Marcia w moim przypadku to jak nic nosacze. W naszym ekhm no ten tego, w mojej relacji z Qua to on ma słodki nosio, a ja mam nochala. Hmm no chyba faktycznie muszę zacząć Qua przygotowywać, że może jednak jakiś Duży nie będzie taki zły. I będzie kto miał mięsko koteczkowi kroić i nosić ciężkie rzeczy, i kuwetę sprzątać, i go gładzić.... hmmm tak sobie myślę, że my z Qua nie potrzebujemy Dużego, niewolnik byłby lepszy.
Gosiar czy rozmowa odbyła się po tym wybitnym filmie (on mi się śnił w nocy, jestem pewna chociaż nie pamiętam, mrrr ta kolacja)?

To całkiem ciekawe, muszę jakieś szczegóły z Ciebie wydobyć!
A swoją drogą ostatnio byłam z Gosią na imprezie... Gosia przedstawiając mnie mówiła wszystkim, że znamy się z forum miau... próbowałam wyjść z tego z twarzą. No i żem wyszła

wydawało mi się, że dodawanie, że mam 3 psy to świetne rozwiązanie, żeby nie być braną za kociarę... a imprezę zakończyłam opowieściami o Qua i pokazywaniu jego zdjęć. Super mi poszło no nie?
Gosia no ja nie wiem jak mogłaś, żeś zgubić nasz wątek

może to przez nudę jaka się do nas zakradła.
Nuda, nuda, nuda. Qua mi zdziadział... no ten tego mogę opisywać jak się nabzdycza, jak się mizia, jak wielce radosny wyskakuje o 7 rano jak Filip z konopii i łażąc za mną (jak mam ostatnie sekundy, żeby się nie spóżnić) przytula się zostawiając na mnie stertę białych włosów, ale piszę to od kilku miesięcy ile można ech.
edit.
Inga w międzyczasie odpowiedziała... no ja właśnie też uważam, że bardziej nam by się przydał niewolnik niż Duży ]:->