Kalair, a to mój obowiązek dawać zdjęcia. Nie widziałam, że nawet tutaj mam obowiązki Haniu, Pysia uwielbia wygrzewać się. Jak nie ma słoneczka, to miaukoli o włączanie farelka w łazience.
O Haker sie obudził i płacze, już przyszedł na przytulanki. Siedzi mi na kolanach i ugniata i traktoruje. To jest koteczek przylepek
Bo na zrobienie pozowanego nieporuszonego zdjęcia trzeba sobie zasłużyć. (co prawda coraz częściej wydaje mi się, że nie zależy to od zasłużenia bądź nie, lecz... od tzw. kociego-widzi-mi-się )
Słoneczne uściski z naszej Krówkolandii
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...