"PERSICA"- ma juz kogos kto na nia czeka :) /fotki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 18, 2008 18:35

Jak dzieciaki?
Wszak i kotek na tymczasie był??

EDIT: Herbi odpisała :D

Herbi nie martw się. Salma ma doskonałą opiekę i to najważniejsze. Czy ten zabieg to właśnie to co było tu w wątku opisywane? Wywołanie stanu zapalnego i jego natychmiastowe stłumienie? Z ciekawości pytam.
Bardzo mocno całuję Salunię. Głaski dla Kubusia!
A Wam życzę dużo, dużo siły!
Kciuki są cały czas :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie maja 18, 2008 18:59

nie villemo. to inny zabieg. poprawiający statyke stawu. przecinanie mięsni.
Blusia miała w piątek ostatni zastrzyk. autoszczepionka domięśniowo. teraz tylko czekamy jak z oczkami. Asia pisała że wyglądaja dobrze ale muszę jeszcze ją podpytać. Kubus siedzi u mnie na kolankach i mruczy. taki uroczy kotek. to pingwinek. cały czas chodzi w garniturze, pod krawatem i w białej koszuli- wystają mankiety ;-) Oby Blusia go omijała i on ją. Nie chcę aby się bili.

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Nie maja 18, 2008 19:01

Czyli blisko, coraz bliżej...
Kciuki nieustające!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie maja 18, 2008 19:41

Herbi masz pw
Serniczek
 

Post » Nie maja 18, 2008 19:42

Herbi, bardzo Ci współczuję :( Ciężko jest patrzeć na cierpiące zwierzątko :(
Za Salunie mocne :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40400
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie maja 18, 2008 22:15

własnie wróciliśmy z kliniki. Salunia dostała zastrzyk z antybiotykiem silnym i powinno byc na razie dobrze. jak nie to jutro kroplówka. no i poza tym to jutro sciąganie wenflonu. Martwimy się okropnie.Kupiłam tez przy okzaji szczotke dla Kubusia i on był taki zadowolony jak go uczesałam. normalnie masaż miał. Rano kupiłam mu tez miesko w saszetce produkowane przez te firmy które wypuszczaja hillsa i RC ale do kupienia w supermarkecie. kotek juz zjadł wiec nie pamietam nazwy, ale białą saszetak i 14% mięska więc pomieszałam mu zwhiskasem ktorego dostał na wyprawkę. No tak mu smakowało. Ale wieczorkiem w klinice dopadłam inne saszetki. Firmy Almo Nature - ponad 50% mięska! Byłam zachwycona- kupiłam 3 saszetki-rybkę i kurczaczka i mieszam z whiskasem galeretkowym. Wiem,że może następny włascicel Kubusia bedzie mu dawał tylko whiskasa ale u mnie przynajmniej Kubus poje mieska. Bardzo mu smakuje. Takie fajne mięsko z galaretką. Dla Blusi zakupiłam tez specjalną szczotkę- pewnie się "ucieszy" :twisted:

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Pon maja 19, 2008 7:00

Herbi...myslę,ze antybiotyk zadziała.Spokojnie przetrwaj ten kryzys-to naturalne po zabiegu chirurgicznym.Pamietam jak moja Tinusia kulała po zabiegu..trwało to kilka dni.A potem....10 lat brykania na zdrowych łapkach.....dr.Rupiński ma złote ręce..jestem mu wdzięczna do śmierci za moje pieski-bo alternatywą było kalectwo i eutanazja.Całuski dla Saluni....biedna psinka.Ja też musze podjechac do doktorka z Zulcią...ma cos ze stawami.Na razie wyciągnełam ja z tego karmą ale juz brała Rimadyl.Ma 9 lat....czas zadbać o stawy.Czekam na moment kiedy będę mogła pojechać razem z mężem bo Zula potwornie "jedzie do Rygi "w samochodzie.Jedna osoba prowadzi a druga wyciera...tą drugą z reguły jestem ja...... :(
Serniczek
 

Post » Pon maja 19, 2008 16:28

serniczku a co to dokładnie rimadyl? czy to zamiennik arthoflexa?

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Pon maja 19, 2008 21:12

rimadyl..niesterydowy lek przeciwzapalny i przeciwbólowy
Serniczek
 

Post » Pon maja 19, 2008 21:28

dzieki serniczku. salunia była dzis w klinice. nie bedę pisac co tam się działo bo juz raz wymiotowałam a mama zemdlała. w każdym bądź razie wet rozmawiał z dr rupińskim. teraz dwa razy dziennie do kliniki na drugi koniec miasta na czyszczenie rany i antyb. w zastrzykach.O Blusi na razie nic nie wiem poza tym że w niedzielę wymiotowała i była u weta :-(
Salunia i Kubus lepiej i bliżej

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

Post » Pon maja 19, 2008 21:32

:strach:
Herbi!! Dobrze będzie?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon maja 19, 2008 22:25

Herbi, z każdym dniem będzie lepiej z Salunią :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40400
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto maja 20, 2008 5:01

Herbi!Tak mi przykro ,że się rana powikłała.Mam nadzieje,ze dr. Rupiński to wszystko jakoś kontroluje i tłumaczy.Martwię sie,że posłałam Cię po kłopoty....i taką cenę płacisz razem z rodziną.Powiem jeszcze raz..Rupiński uratował mi od śmierci dwa psy-wierze,że Saluni też pomoże chociaż do sukcesu wiedzie droga przez mękę .Buziaki podpierające i wspierające.Jak coś potrzeba pisz na pw. :?
Serniczek
 

Post » Wto maja 20, 2008 12:45

Głaski dla dzielnej Saluni. Słoneczko śliczne!! Lepiej dzisiaj?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto maja 20, 2008 20:50

dziękuję za wsparcie. Salunia bardzo dzielna. Dwa razy dziennie jeździmy na czyszczenie rany i na zmianę opatrunku. wieczorami dostaje zastrzyk przeciwbólowy i jakieś lekarstwo przeciwbólowe. Sączki juz zdjęte- było ich chyba z pół metra w ranie. Opuchlizna nadal jest i jeszcze krwawienie się przyplątało. A do tego dwa szwy pękły. No nie jest za fajnie bo i stan gorączkowy nadal trwa. bardzo to przeżywamy. wiadomo. Kontakty z kotkiem Kubusiem są lepsze. Salunia ma kiepski węch i Kubus dziś dwa razy podchodził do niej od tyLu jak leżała i wąchał jej futerko. o niezykle odważny i kochany kotek. Odnośnie Blusi Asia napisała mi wczoraj że kotek dostaje teraz po łyzce jedzenia z parafiną i tylko mokre - miesko i puszki az sie nie odetka. no zablokowało się. A przed wizytą u weta Asia musiała zabrac jej jedzenie zeby nie jadla i wymiotowala - bo by sie odwodnila w koncu ale potem miesko zostało w kotku. to tyle co na razie wiem

Herbi

 
Posty: 1668
Od: Nie mar 16, 2008 13:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 16 gości