Czy ja juz mowilam ze zabije kotecka....
Dzis dokladnie o 7.13 pewien kudłaty brunet z zółtymi oczami, szczupłejn budowy ciala zrzucil z najwyzszego regalu doniczke z fikusem...fikus nie zyje..doniczka takze. Po zdarzeniu niezwlocznie zbiegl do lazienki, gdzie zostal zamkniety na czas usuwania szkod...bardzo sie rozplakal co nie przeszkodzilo mu probowac przeciagnac przez szpare pod drzwiami torebki damskiej rozowej w niewiadomym celu.
Co z nimdalej bedzie? Wina zostala odpuszcona dzieki przebieglemu ucalowaniu Duzej w nos.
