
moja Pinky juz jest Inter Chapionem, ale nie o tym chcialam

po rujkach lekko wychudla, co widac na fotkach z wystawy w Zilinie. Na szczescie juz wraca do formy
ukochanej kuleczki panci
http://upload.miau.pl/6877.jpg
http://upload.miau.pl/6878.jpg
Pierwszy dyplom na grand inter championa 
- dla mnie duza to ona nigdy nie bedzie, choc rozetka wskazuje inaczej
Pinky po roku bycia u mnie (wlasnie dzis mija rok, jak przybyla) jest zmieniona bardzo. Nie mowie o wadze, choc i z tego jestem dumna, gdyz dochodzi do 4 kg

raczej o tym, ze sama domaga sie zabawy, przychodzi co rano na glaski, wywala brzuszek do glaskania, mruczy i wlazi na kolana. Niestety zapewne nigdy nie bedzie na tyle otwarta, by tak samo zachowywac sie przy wiecej niz jednym czlowieku, ale i tak jest to bardzo duzy postep, z tego co wiem o innych kotach z te hodowli. Tak wiec branie na rece, czasem na sile oswajanie z czlowiekiem dalo wspanialy rezultat

jestem dumna z mojej kici po prostu
