Z Suffką już całkowicie w porządku.. Integracja z rezydentami całkowita.. Już mi się wszystkie pchają razem do jedzenia.. Suffka już nie syczy na kociaste.. nawet potrafi położyć się obok Puchatka..
Jest dobrze..
Nikuś, chcąc się koniecznie popisać przed najnowszą rezydentką, darował sobie udawanie biedactwa i przestał wreszcie ciąnąć tyłek za sobą..

chodzi na wszystkich łapach.. ba, nawet biega..
Ale z Mrówka coś się dzieje..
Kilka dni temu pisałam, że zrobiła sobie półtoradniową dietę.. Potem wszystko wróciło do normy.. ładnie je.. ładnie się myje.. jest taka jak zawsze.. Ale wczoraj wieczorem zauważyłam, że ma kłopoty z chodzeniem.. chodzi jak staruszka.. na zdrętwiałych i przykurczonych łapkach..
Nie wiem jak z qpalem, bo w takiej gromadzie dość trudno stwierdzić, do którego kicia należy urobek w kuwecie, ale brzuszek ma miękki.. je normalnie..
Tylko to chodzenie..
Nie mam pojęcia jaka może być przyczyna..
Do weta oczywiście pójdę..