Moje koteczki Maja i Stich

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sty 09, 2007 10:42

Monika.Jeszczeraz się powtórzę : ale Ci dobrze.
Chyba nie ma na świecie nic fajniejszego jak obserwacja małego kocika lub przyjaznych relacji między kotami.
Życzę twoim kiciom dużo zdrowia.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto sty 09, 2007 10:47

Ja tez sie bałam reakcji tesciow ale wczoraj to normalnie zamarłam,wchodze do pokoju a mama tzeta zachwyca sie Maja ze ona taka słodka i kochana,,,i nosiła ja na rekach 8O całowała 8O normalnie szczeka mi opadla 8) :lol:
koty to potrafia :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto sty 09, 2007 10:57

zunia pisze:Monika.Jeszczeraz się powtórzę : ale Ci dobrze.
Chyba nie ma na świecie nic fajniejszego jak obserwacja małego kocika lub przyjaznych relacji między kotami.
Życzę twoim kiciom dużo zdrowia.


Dziękuję bardzo :)
Zunia poczytuję Twoje zmagania z grzybem Puni nie odzywam sie bo zero doświadczenia mam w tym temacie ,ale z całego serca życzę aby Punia już była zdrowa.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 09, 2007 11:01

I obyś nigdy nie miała takiego doświadczenia jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim wredziolstwem jakim jest grzyb.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto sty 09, 2007 11:05

kasia essen pisze:Ja tez sie bałam reakcji tesciow ale wczoraj to normalnie zamarłam,wchodze do pokoju a mama tzeta zachwyca sie Maja ze ona taka słodka i kochana,,,i nosiła ja na rekach 8O całowała 8O normalnie szczeka mi opadla 8) :lol:
koty to potrafia :wink:


Oj potrafią ja też się bałam, że będę słuchać co ja wyprawiam.
Owszem słucham ale mama z entuzjazmem mówi jak sie bawi jak śpi z Ariel a jaka ona mądra kocica :D
Nawet nie zwraca uwagi że kwiaty cierpią ,a moja mama bardzo je lubi.
Stich z jednego zrobił sobie tor przeszkód :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 09, 2007 11:07

zunia pisze:I obyś nigdy nie miała takiego doświadczenia jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim wredziolstwem jakim jest grzyb.


Właśnie czytam wątki i jestem przerażona: :(
Myślałam ze szczepionki są skuteczne :(

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 09, 2007 11:14

Monika najlepiej nic nie czytaj bo się wykończysz, ja po takich lekturach jestem bliska obłędu.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto sty 09, 2007 11:21

zunia pisze:Monika najlepiej nic nie czytaj bo się wykończysz, ja po takich lekturach jestem bliska obłędu.


Masz racje ja też :( ale jednak wiele się uczę.

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 09, 2007 11:45

Monika L pisze:Właśnie czytam wątki i jestem przerażona: :(
Myślałam ze szczepionki są skuteczne :(


:strach: :strach: :strach:
rany... gdzie to przeczytalaś? Ja ufam tej szczepionce (kiedys kiedyś na mojego kota podziałała wręcz fenomenalnie, teraz na koty mojej siosstry teć działa rewelacyjnie)
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto sty 09, 2007 11:50

kasia piet pisze:
Monika L pisze:Właśnie czytam wątki i jestem przerażona: :(
Myślałam ze szczepionki są skuteczne :(


:strach: :strach: :strach:
rany... gdzie to przeczytalaś? Ja ufam tej szczepionce (kiedys kiedyś na mojego kota podziałała wręcz fenomenalnie, teraz na koty mojej siosstry teć działa rewelacyjnie)


Właśnie Zuni kotka była szczepiona a złapała grzybka :(
Wczoraj tez szczepiłam malego i bylam pewna ze chroni :?

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 10, 2007 10:58

Moje skarby mają się dobrze ,drugi dzień już same zostają w domu.
Arielka pozwala małemu przebywać w swoim pokoju,tzn pokoju córki.
Tak więc córka ma dwa koty jeden na biurku drugi pod :D
W nocy też dwa się pakują do łóżka ale małego przemycam do siebie 8)
Chociaż on wtedy mnie podgryza gdzie się da :wink:
Stich w nocy emigruje, rano jak sie budzę jest przy mnie tyle dobrze :D
Przy miskach też razem się godzą ,tylko Arielka się zrobi jak beczka bardzo jej smakuje małego jedzonko :twisted:
Chociaż bardzo często warczy na niego ,syków już nie słychać.
Stich już potrafi zakopywać w kuwetce ale Arielka często poprawia po nim wychowuje go na medal :D
Wczoraj zeczeliśmy kurację metronidazolem ,jakoś poszło trochę z mięskiem troche na wcisk, dawaka w ilosci 1/4 tableki przyjęta :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 10, 2007 11:12

Moniko, jesli ze zdjęciami jest problem to mogę podjechac i pstryknąć kilka.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro sty 10, 2007 11:20

Kasia D. pisze:Moniko, jesli ze zdjęciami jest problem to mogę podjechac i pstryknąć kilka.


Wieczorami jestem w domu jak masz czas to zapraszam :D
Aparat w piątek będę już miała po weekendzie powinny być fotki, bo jest co pstrykać :D
Moja mama z progu już woła jest moje kochane :D a pierwsza wersja po co Ci drugi kot :twisted:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro sty 10, 2007 11:27

jakie miłe wieści:)
fajnie, że Arielka taką rozumną kocią się okazała :D :D i pomaga małemu w poznawaniu świata....
mizianki dla nich......

Magdalena424

 
Posty: 1474
Od: Czw paź 26, 2006 15:16
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 10, 2007 11:34

Magdalena424 pisze:jakie miłe wieści:)
fajnie, że Arielka taką rozumną kocią się okazała :D :D i pomaga małemu w poznawaniu świata....
mizianki dla nich......


Dziękuje wymiziam na pewno :D
Myślę ,że ta moja kocica to wszystko rozumie, bo tak dużo do niej mówiłam - pokochaj małego ,on mamy nie ma a Ty syneczka mieć będziesz :D
Tak bardzo szybko zrozumiała, bardzo się cieszę jak mały sie wtula w jej futerko bo dzieki temu oboje są szczęśliwi i my też :D
Jakiś czas temu Dorcia44 mi napisała ,że kot jeden jest samotny i to ja powinnam wiedzieć co dla niej dobre ,bo ona o tym nie wie.
Dorciu tak bardzo miałaś racje :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości