» Pon cze 13, 2005 15:06
Wlasnie wrocilismy. Luneczek dlugo sie nie wybudzal, bardzo spadla mu temperatura, ponizej 35 nawet. Dlugo sie balysmy, dlugo nie wiedzialysmy co jest. Dzieki Ani i Zalatanemu nie zwariowalysmy z niepewnosci i nie urzadzilysmy pokazu paniki ( no prawie) Dzieki Wam...
Teraz temperatura juz 37, Lunio ma nadal migawke na wierzchu, chodzac i zataczajac sie poszedl do kuwetki, jeszcze jest polprzytomny ale kontaktuje i reaguje na nas. Dostal troszke wieksza premedykacje po ktorej ladnie przysnal, potem dali mu jeszcze opidy przeciwbolowo bo poczul wbijanie igly przy biopsji szpiku.
Wyniki przed niespecjalne tzn. kreatynina jak byla dosc wysoka, ale za to mocznik calkiem ok, i potas rowniez. Przez tydzien czekaja go dozylne kroplowki i zobaczymy...
A wyniki z dzisiaj...najwczesniej za kilka dni,kolo czwartku-piatku. Tomografia wyszla niezle ale jeszcze bedziemy ja pokazywac wiec na razie tez jeszcze sie nie wypowiadam.
Ogolem- obudzil sie, hurrrrra! Dzieki za kciuki, mozna troszke puscic jak Was bola, ale jeszcze potrzymajcie za nas troszke, hmmm?