To auto to niech drzwi przytrzasną. Półtora roku temu zaczęło nim szarpać w trasie, kilka dni później rozkraczył się na osiedlu i tam pozostał. Okazało się, że to pompa. Gdyby to badziewie jeździło na benzynę, to by naprawa kosztowała pińćset. Ale że diesel to nie ma bata, regeneracja z roczną gwarancją 3000 polskich zlotych. Nowa pompa koło 6. Tyle wygrać. To auto nie jest tyle warte
Z narkotykami to jest tak, że ja nie lubię i nigdy nie przepadałam za marihuaną. Czuję się po niej ciężko, zazwyczaj nie wpadam w ataki śmiechu, za to żrę jak wariatka i dlatego na drugi dzień jest mi niedobrze. Już kilka lat nie palę niczego poza papierosami. Próbowałam większości popularnych narkotyków, z wyjątkiem LSD i grzybów, ho bałam się halucynacji. Z resztą, kiedyś spróbowałam naparu z nasion powoju i o matkie boskie, nigdy więcej. Mam najróżniejsze doświadczenia ale jedno jest pewne, jak ktoś ma w głowie kupę to narkotyki zrobią mu jeszcze większą. Dopalacze też wzięłam raz i o jeden raz za dużo. A stać się może wszystko, w Łodzi koleś chciał obronić dziewczynę i stracił życie. Wczoraj też mogło się równie dobrze okazać, że gówniarz ma nóż i różnie mogło się skończyć.