Ciećmłoki dwa :)))

Bo Fioduś jest dużym kotkiem :mrgreen:

Ale słodkie z nich chłopaczki :1luvu:

i te brzuszki takie no :oops:

słodkie

Revontulet pisze:Maurycek i Fioduś rosną dzielnie. Wszerz
Maurycy powolutku szykuje się do przeglądu astmatycznego. Ale bardzo powolutku, bo mi się nie chce
Grunt, że wszystko jest dobrze
A Fiodor rozwija się. Mop już mu nie wystarcza. Teraz już całe wiaderko z mopem w środku wywleka i próbuje zaciągnąć do przedpokoju

Dawno nas nie było, a tu takie widoki

Przyjemnie patrzeć, jak się lubią i jacy są zadowoleni z życia

Jak Ciećmłoczki zniosły upały?
A, u Was w ogóle były upały?

Tak, były u nas upały, choć na pewno nie takie jak u Ciebie.
Koty jak zwykle całe noce spały przytulone do mnie więc chyba nie było im za gorąco :wink:

.

Revontulet pisze:Koty jak zwykle całe noce spały przytulone do mnie więc chyba nie było im za gorąco .

Jak ja Ci zazdroszczę tego przytulania

Fajne masz koty, takie proludzkie

Kotom nie było za gorąco na pewno. A Tobie?

Mi zdecydowanie było za gorąco. Ale lubię gdy ze mną śpią :mrgreen:

Akne, najlepsze jest to, że oni wcale nie są nakolankowcami. Rzadko kiedy wchodzą na kolana.
Za to wystarczy, że się położę i szybciutko kładą się na mnie

Dodatkowo Fiodor zaczął wskakiwać mi na plecy :roll:

Pozdrawiam Ciećmiołki i dużą :ok:

Dziś miałam przyjemność odwiedzić Chłopaków na chwilkę

Mają super wielki parapet do wylegiwania się, każdy własną podusię.
Oznajmiam, że nie są głodzone, Personel Chłopaków pokazał mi szafkę wyładowaną kocią karmą i przysmakami

Maurycy nieśmiały w stosunku do Cioci Akne, Fiodor ciut mniej.
Oba piękne, piękniejsze niż na zdjęciach

Wpadam doczytać co tam słychać u ciećmiołków a tu taaaaka cisza na wątku :roll:

Pozdrawiam :ok:

Kotki oba są całkiem śmiałe, ale na pewnych warunkach.
Przede wszystkim gość musi choć na chwilkę usiąść na tyłku i dać kotkom odrobinę czasu na zapoznanie się :wink:

Maurycy nie lubi być dotykany przez nieznajomych i trzeba to uszanować.
Ale oba kotki chętnie się bawią i popisują przy gościach :mrgreen:

W zeszłym tygodniu zaczęliśmy długo odwlekany przegląd Maurycego.
Tym razem brzydko wyszły nerki

Kreatynina 2,3 - tak wysoko jeszcze nigdy nie była. Troszkę podwyższony mocznik. Ale za to fosfor bardzo ładny.
Od razu dostaliśmy zalecenie kolejnych badań. Na szczęście mocz wyszedł dobrze, zwłaszcza jeśli chodzi o nerki - dobry ciężar właściwy i brak białka :ok:

Uff!
Za tydzień jeszcze jedziemy na USG, a za kilka tygodni powtórka badań krwi.
Z kolei w najbliższy piątek czeka nas kontrola astmy.
Dużo się tego narobiło :roll:

Revontulet pisze:Dużo się tego narobiło

Kciuki za chłopaki i dzielny Personel, który znajduje też dużo czasu dla bezdomniaków w schronisku.

Ciećmłoczki som!!!
Mauryś jest pod taką opieką, że się wykaraska ze wszystkiego.
A jak on się czuje , coś w zachowaniu, jedzeniu się przejawia ,czy dopisuje mu humorek?

Ciećmłoki dwa :)))

Kto przegląda forum