Dwie Dziewczyny, Pan Pers, Rambo bezogoniasty i Jamniś. cz.3

[barbarados]

Chłopak się samodzielności uczy

[izka53]

Zuzo , czytamy codziennie , ale pisać nie bardzo mam kiedy

Żuczuś z kocysiem wymiata generalnie piesy to niezupełnie moja bajka , ale jamnisie mają specjalne miejsce w moim sercu.Z tym,że nigdy nie spotkałam jamnisia ,który nie jest żarłokiem i łasuchem Więc tym bardziej ciotka

[AnnAArczyK]

Pan Pers na ... prawdziwej serwecie - kocurek został doceniony

Pan Żuczek traktuje swój osobisty kocyk jak spacyficzny usypiacz
Jedni nie zasną bez "jaśka" inny .... bez wymemłania kocyka

Elu, on już "tak ma"
Jednak myślę, że wyrośnie z tego memlania............może........

[AnnAArczyK]

Witam
Kacperek najlepiej prezentuje się na serwecie
Żuczek jaka sama rarytasy, wie co dobre i jaki grzeczniutki Zuch chłopak

Ciociu, Kacperek ma szczególne przywileje:) a przy okazji inni też
Ale Kacperek jest kotem wyjątkowym, może dlatego, ze się tyle wycierpiał zanim trafił pod nasz dach...to kocio, które mówi "przepraszam, że żyję, ale jak już jestem to proszę mnie kochać"

[AnnAArczyK]

Widać że nie dbasz o Żuczka ,sam musi sobie biedak ścielić łóżko

On lubi sobie ścielić sam
Wiesz, "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz"....widać piesio nie ma zaufania do mnie w tym temacie
Nie wiem, co mu daje takie memlanie i wycinanie kolejnych dziurek

[AnnAArczyK]

:ryk: Chłopak się samodzielności uczy

Nie ma innej opcji...
Pańcia stara, ślepa i niedołężna więc chłopaczyna musi sam sobie radzić

[AnnAArczyK]

Zuzo , czytamy codziennie , ale pisać nie bardzo mam kiedy

Żuczuś z kocysiem wymiata generalnie piesy to niezupełnie moja bajka , ale jamnisie mają specjalne miejsce w moim sercu.Z tym,że nigdy nie spotkałam jamnisia ,który nie jest żarłokiem i łasuchem Więc tym bardziej ciotka

Izuś, ja też myślałam, że ten jamniś będzie taki, jak jego poprzednik, ale się mile rozczarowałam
Nie jest łasuchem, je umiarkowanie, potrafi odejść od miski, gdy w niej jeszcze jest trochę żarełka
I teraz mogłabym stawiać miseczki kotom na podłodze, ale niestety, nie da rady
Koty się nauczyły jadać na stołach i szafkach i nie ma inaczej....z podłogi to one nie chcą

[Caragh]

Żuczusiu, Ty wiesz, Ciocia zawsze po Twojej stronie
Dobranoc Maluszku

I dziś też dobranoc, Kochany

[AnnAArczyK]

Dzieńdoberek
Odpisałam Wam kochane, a teraz mogę się poskarżyć...

Dzisiaj mieliśmy piękny ciepły dzionek, do południa wszystkie stforki wyległy na ogród, a ja spokojnie przeszukiwałam zakamarki stryszku za solidnym kartonem dla Timorki,
co by jej w pordóży nikt nie zrobił krzywdy i nagle usłyszałam płacz Żuczka...
Dziewczyny, myślałam, że nogi połamię na schodach.
Wyleciałam przed dom, i zobaczyłam Burasia-Bandytę, łobuz lał jamnisia obiema łapami po pysku
Dopadł go pod balkonem w naszym ogrodzie
Jamniś płakał...
Piesio ma podrapany nos, zadrapanie nad okiem i podrapane uszko...
Zbiegłam na dół ratować psa, rzuciłam po drodze żuczkowym patykiem, krzyczałam na kota, ale on mnie miał w d.....był tak zajadły, że mnie nawet nie widział...
Żuk mu dwa razy uciekał, a ten go doganiał i walił...myślałam, że zejdę na zawał...
Kot jest waleczny, zacięty i nic sobie nie robi z psów...


Żuczuś przeżył szok...
Jamniś z naszymi kotami się bawi...nigdy nie uczyliśmy go przeganiać koty...kocha zabawę z Rambuśkiem, a tu nagle dostał lanie od kocura...

A Kacper leżał spokojnie na tarasie, gdy usłyszał pisk Żuczka to uciekł, wpadł do łazienki i nie chciał z niej wyjść...
Przesiedział w niej do wieczorka.

Minęło pół dnia, a ja nie mogę spokojnie myśleć...

O teraz ósmej, Bandyta znowu pojawił się u nas, nie wiemy co robić...



Chyba nie przeżyję rehabilitacji...wracam po niej wypompowana, wszystko zaczyna mnie boleć, a najgorszy jest dla mnie zabieg mrożenia
No nie mogę na nim spokojnie usiedzieć, telepie mną na wszystkie strony, cała z zimna cierpnę
Kocham ciepełko, mogli by mnie zanurzać w kotle gorącej wody, to bym nie narzekała, ale tej zimnicy nie mogę strawić:)

[Caragh]

Wstrętny Buras

Żuczusiu, Ciocia buzia w pokaleczony pysio

[AnnAArczyK]

Żuczuś jest dzisiaj dosyć spokojny, po bijatyce przesiedział na swoim kocyku chyba z godzinę...
Memlał, przenosił, targał we wszystkie kąty...
Nie wiem dlaczego on tak kocha tę szmatę...
Piorę ten koc i jego dwie poszewki jeden raz w tygodniu, płuczę w płynie i jemu to nie przeszkadza, poszewki są jak nowe ani jednej wyprutej niteczki, a w kocyku co tydzień przybywa kilka nowych dziurek...

Biedny jamniś...

[barbarados]

Biedaczek . Kup jednak spryskiwacz do kwiatów i miej pod ręką . Ze zwykłą wodą . To kocura ostudzi . Może trochę brutalnie , ale krzywdy mu nie zrobisz . Ustaw taki długi strumień i w zadek go .
Kacperek też biedny , przestraszył się . Buziaczki i mizianki proszę przekazać .

[AnnAArczyK]

Kacperek, tak na wszelki wypadek wizyty Burasia przesiedział w łazience:)
Kotu ze strachu, aż uszy oklapły



A Żuczuś, żeby zapomniał o dzisiejszych przykrościach, to duży się z nim bawił cały wieczór ,
najpierw poszli sobie na spacerek, potem bawili się w przynoszenie patyków i przynoszenie piłeczki, a teraz przed pójściem spać Żuczuś dawał popis na kanapie











Basiu, chyba woda ze spryskiwacza nie podziała, on jest kocurem wojowniczym
Ale myślę, że jak bym go polała wodą z węża ogrodowego ustawionego na zraszanie
daleko sięgnie i kocio będzie długo odprowadzany do furtki

[barbarados]

Spróbuj . Tak delikatnie , żeby krzywdy nie zrobić ale dupinkę burą i wojowniczą zmoczyć .Ciepło jest , to się nie przeziębi .Szkoda go , ale on może w końcu zrobić krzywdę któremuś twojemu futerku .

[AnnAArczyK]

Mnie też żal Burasia, bo kocham wszystkie stfory, ale nie moge narażać swoich...
Tak chyba zrobię, delikatna mgiełka wody, ale za to długo i starannie, może go oprzytomni...
Bo kotek jest nachalny jak cholerka...przejdzie koło Diany, nie bojąc się, że ta go może dopaść, a może on wie, że psica jest starszą panią i nie za bardzo ma ochotę biegać za obcymi kotami