Dawno nas nie było...
pozdrawiamy więc od zapomnianych footer
Tako - rozpieszczony jedynak u mojej Mamy - całkiem nieźle się ma, choć przechodził mały kryzys zdrowotny ostatnio. Teraz wydaje się, że wrócił do formy - znów pałaszuje bez wybrzydzania, znów tyje, znów gada jak opętany i znów jest kapryśny nie do wytrzymania

Miki ostatnio zakochała się znów w drapaku - i spędza na nim całe dnie - z przerwami na jedzenie i wizyty w toalecie. Czasem wybierze miejscówkę na parapecie - czasem też śpi w małym pokoju - z dala od wszystkich - lubi dziewczyna samotny odpoczynek i staramy się to respektować

Laki większość dni swoim zwyczajem spędza na spaniu - ostatnio jednak nas zaskakuje, bo miewa zrywy wręcz młodzieńczej aktywności - co bardzo mnie cieszy. Wygląda to jednak dość komicznie, gdy nagle stateczny Pan Kot zaczyna biegać jak opętany za zabawką z kocimiętką lub wariuje na balkonie na widok przelatującego ptaka

Andzia nadal najbardziej na świecie kocha jeść. Poza tym - kocha się bawić ( jak akurat nie je i nie śpi ) - i kocha się przytulać ( najmocniej - jak chce dostać jeść

) Słodka jest strasznie. Kochana.

Odwiedzam Karmela czasem. Tak pięknie tam rosną kwiaty... Wszystko, co lubił... kocimiętka... lawenda... Ostatnio trzeba to było mocno przyciąć...
To już ponad półtora roku...
Brakuje go bardzo... i wciąż tak samo...

