u nas cz. II Zmiany. Ciapek w domku. Neska rezydentką.

Hej Ilonko. Doczytam Was innym razem. Ale widzę przelotnie że wszystko jak najlepiej idzie

Buziaki

doczytałam o nowych ślicznych tymczaskach, nawet wróciłam aby je obejrzeć......

wszystkiego dobrego życzę :ok:

Ja też uczciwie doczytałam, ha!

Cześć, Ilonka

.
Gratuluje ślicznych tymczasików :ok:

.

Hej, Ilonko....zostawiam pozdrowienia :1luvu:

Doczytałam, że masz tymczaski, ale o nich będę mogła poczytać jutro....muszę opuścić pokój z komputerem Jak zawsze będę trzymała kciuki za dobre domki :ok:

Życzę miłego weekendu Ilonko :1luvu:

Hej Ilonko. Jak tymczaski ??

Jejku jak dzisja zimno i pada śnieg

Ilonko gdzie się podziewasz :roll:

Chcemy wiedzieć co u panienek :1luvu:

Witam serdecznie wszystkich, którzy nas jeszcze odwiedzają, mimo, że na wątku wieje nudą.
Nie macie przypadkiem wrażenia, że doba jest ostatnimi czasy dużo krótsza?
Ja niestety nie jestem w stanie z niczym się wyrobić. W dodatku troszkę weny brak do pisania. Ale zaglądam do zaprzyjaźnionych wątków, chociaż nie zostawiam po sobie śladów.

Moje dziewczynki mają się dobrze. Brawusia przestała się już ekscytować drapakiem, ale ona niczym dłużej się nie interesuje. Za to Gajeczka regularnie sypia w swoim hamaczku. Swoją drogą śmieszna sprawa - kiedy odwiedziła nas Marta, zapytała, kto które miejsce na drapaku lubi. Powiedziałam, że hamaczek zajmuje tylko Gajeczka. Jeszcze tego samego dnia przyłapałam na spaniu w nim, najpierw Brawcię, a potem Primeczkę. Primka lubi wspinać się na najwyższą platformę. Widzę, że dobrze jej to robi. Taka rehabilitacja.

Poza suńkowym, większego zainteresowania tymczaskami nie ma. Do kąd nie wchodzą kociom w rewir, jest dobrze. A pokój kociątek jest jakby poza rewirem. Tymczasiątka są urocze, chociaż wymagają jeszcze pracy. Mam nadzieję, że potencjalny domek się nie rozmyśli, zakocha i rozsądnie podejdzie do dzieciaków.

Nadal proszę o kciuki za postępy Wikoleczków.

Są dni gdy czas leci nieubłaganie :roll:

Jak wieje nudą... znaczy, że wszystko w porządku, futra zachowują się odpowiednio i nic im nie dolega :ok:

Tymczasy potrzebują czasu, Wikolki też z biegiem tygodni rozszaleją po chałupce :ok:

saintpaulia pisze:Witam serdecznie wszystkich, którzy nas jeszcze odwiedzają, mimo, że na wątku wieje nudą.
Nie macie przypadkiem wrażenia, że doba jest ostatnimi czasy dużo krótsza?
Ja niestety nie jestem w stanie z niczym się wyrobić. W dodatku troszkę weny brak do pisania. Ale zaglądam do zaprzyjaźnionych wątków, chociaż nie zostawiam po sobie śladów.

Moje dziewczynki mają się dobrze. Brawusia przestała się już ekscytować drapakiem, ale ona niczym dłużej się nie interesuje. Za to Gajeczka regularnie sypia w swoim hamaczku. Swoją drogą śmieszna sprawa - kiedy odwiedziła nas Marta, zapytała, kto które miejsce na drapaku lubi. Powiedziałam, że hamaczek zajmuje tylko Gajeczka. Jeszcze tego samego dnia przyłapałam na spaniu w nim, najpierw Brawcię, a potem Primeczkę. Primka lubi wspinać się na najwyższą platformę. Widzę, że dobrze jej to robi. Taka rehabilitacja.

Poza suńkowym, większego zainteresowania tymczaskami nie ma. Do kąd nie wchodzą kociom w rewir, jest dobrze. A pokój kociątek jest jakby poza rewirem. Tymczasiątka są urocze, chociaż wymagają jeszcze pracy. Mam nadzieję, że potencjalny domek się nie rozmyśli, zakocha i rozsądnie podejdzie do dzieciaków.

Nadal proszę o kciuki za postępy Wikoleczków.

Witam.
Ilonko doceń tę nudę"...ona jest nam potrzebna do naładowania akumulatorów na te inne chwile. Ładuj więc baterie, chociaż nie wiem jak to możliwe przy nowych maluchach :mrgreen:

.
Na kciuki :ok:

zawsze możesz liczyć

Głaski dla footerek

Nuda to na wątku. W życiu niestety masa zajęć i różne małe "katastrofy". Nie ma kiedy ładować baterii.
Dziękuję, że do nas zajrzałyście.

Footerka dziękują za głaski, zawsze ich mało zwłaszcza Zuzi i Primce.

A to nietypowo pożyczę Co trochę nudy w życiu...chcesz?

Dziękuję. Cudowne życzenia.

Witam i pozdrawiam Ilonka

Chyba już na zawsze zostaniesz DT.Jak jedne kotki znajdą domy będą następne,ale chwała Ci za to :1luvu:

Przykro mi widząć przez okno jakieś koty na mrozie.Widać że zdrowe na oko.Tu ktoś ma DT :!:

na Wojska Polskiego to koło mnie w Bydgoszczy

Widziałam ogłoszenia i co pisze ta osoba.Ciekawe czy jest z miau

Ma tych kociaków sporo.

Nie wiem, czy na zawsze. Zobaczymy, jak się nam będzie życie układało. Z resztą nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu, jeszcze nie wiemy, jak się losy Ciapnesków potoczą. Jeśli przeprowadzimy się, jak marzymy, do domku, to TŻ chciałby być DT dla psów. Nie wiem, czy wtedy kontynuowalibyśmy kocie.

Na razie nie widzę przeciwskazań. Moje kocice nie mają z tego powodu większych stresów. Czują się paniami na włościach. Są bez wątpienia zazdrosne i starają się bardziej przykuwać naszą uwagę, ale nie ma akcji typu sikanie, głodzenie się itp. Powiedziałabym, że raczej stają się bardziej kontaktowe do nas.
Tymczaski na razie mają swój pokoik. Dziewczyny mają resztę mieszkania. Każdy ma swoje zabawki. Najtrudniej o czas. Gdyby doba mogla zostać potrojona, chętnie bym skorzystała.

u nas cz. II Zmiany. Ciapek w domku. Neska rezydentką.

Kto przegląda forum