Puszek, Garfildosek mają swój nowy dom.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 15, 2012 19:39 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di z Powsina na dt I

Efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania :oops: :oops: :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw mar 15, 2012 19:51 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di z Powsina na dt I

a możesz uchylić rąbka tajemnicy może być małymi literkami 8) 8) 8) brzmi bardzo tajemniczo :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Czw mar 15, 2012 20:15 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di z Powsina na dt I

Obojętnie czy małymi czy dużymi, ale proszę bardzo.... :mrgreen:
CZekanie 5 godzin na lekarzy, kilka godzin rozmów... i zostałam zapytana czy wyjdę za niego
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw mar 15, 2012 22:51 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di z Powsina na dt I

Panna Pi chyba dostała rujki :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
Kota ociera się o nogi, wchodzi pod nie, popiskuje, zadziera ogonek do góry, naprasza sie o głaskanie, mizianie, drapanie, przychodzi na dźwięk swojego imienia do ręki, wylizuje łapki i dupencję, podstawia się pod mouch wykastrowanych panów....
O rany boskie!!!!!!! Pierwszy raz mam rujkującą pannicę, co mam robić?????
POMOCY
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt mar 16, 2012 6:12 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Rujkę można odcierpieć albo przerwać farmakologicznie, lekiem na receptę. No i gratulacje, niekoniecznie z powodu rujki :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt mar 16, 2012 11:28 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di z Powsina na dt I

joarkadia pisze:Obojętnie czy małymi czy dużymi, ale proszę bardzo.... :mrgreen:
CZekanie 5 godzin na lekarzy, kilka godzin rozmów... i zostałam zapytana czy wyjdę za niego



Fiu,fiu wiedziałam,że będzie dobrze :lol: .A Karinka jak zachowywała się jako mała gospodyni? :D

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt mar 16, 2012 14:21 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Gratulacje :piwa: :piwa: :piwa:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 16, 2012 19:50 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Zgodnie z moimi przypuszczeniami i poniekąd nadziejami mała owinęła sobie kandydata na TZa (chyba można go nazwać i tak :twisted: ) wokół małego paluszka. Nie wiem która z nas bardziej skutecznie :wink: :wink:
Nie dziękuję, aby nie zapeszyć.... bo wolałabym nie zapeszyć :oops: :oops: :oops:
Pojechał do domu w Bieszczady na ponad tydzień... namawiam go aby przyjechał wcześniej i udał się ze mną, Karinką i kotem na imprezę w Artbemie.... Tam dopiero zobaczy co to znaczy mieć kota na punkcie zwierząt :ryk: i zacznie doceniać naszych 3 rezydentow i bardzo miłe tymczasy :twisted: :twisted:
Panna Pi rujkująca, wpakowała sie mu na kolana i zawodziła cienkim głosikiem :mrgreen: TZ zgłupiał od tego dosłownie, pytał się co temu kotu jest.... On ma w domu pięknego dużego pieska, kotów brak - ale ja go postaram się przekonać :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt mar 16, 2012 20:40 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

No jak ma pieska i jest jeszcze niezakocony to może zaproponuj mu swoje dwie przemiłe tymczaski tak na początek :lol: ale widzisz facet nigdy nie wiedziałby co to jest rujka u kotki,a u ciebie proszę bardzo doświadczył :lol: będzie dobrze i tego trzymajmy się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt mar 16, 2012 22:08 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Ja za to w pierwszej chwili wpadłam w przerażenie - kota chora, bo przyszła do mnie się przywitać, miauczy rozdzierająco i daje się brać na ręce :ryk: :ryk: :ryk: dopiero widząc jej zachowanie w stosunku do moich rezydentów (ocieranie się i podtykanie kuperka) zajarzyłam o co biega :ryk: :ryk: :ryk:
To pierwsza rujka w moim życiu więc kotka zapisze się złotymi zgłoskami w moim życiu :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob mar 17, 2012 10:07 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Rujkująca kocica zachrypła i skrzypi teraz jak nienaoliwione drzwi :mrgreen: Do tego strasznie miziasta się zrobiła, sama wskakuje na kolana i ciągle się nadstawia. Poza tym nie je, nie pije, a wyje.... :roll: No cóz, przeżyjemy i to. Za to w nocy wpakowała mi się do łóżka :mrgreen:
Panna Di, na całe szczęście już po sterylizacji :lol: sama pakuje się do łóżka, pod kołdrę tak aby jak największą ilością futerka się do mnie przytulać. A nie tak dawno to dzikie zwierze było :wink: :wink: Wczoraj TZowi ukradła kawałek mięska z talerza :twisted: :twisted: napoczęty kawałek dostała już w prezencie :mrgreen: Mina TZ bezcenna :ryk:
Puszek śpi jak zabity w łóżeczku Kariny, nie przeszkadza mu nawet bałągan związany z przerzucaniem rzeczy w szafkach 8) To jest kot całkowicie bezstresowy :wink: Garfildosek ułożył się w leżaczku Kariny i nawet nie drgnął jak przenosiłam go w inne miejsce (razem z leżaczkiem). Podniósł łepek dopiero po przeprowadzce, uspokojony zamknął oczęta i chrapie nadal :D
Rysia nie ma..... to znaczy zakopał się gdzieś i jeszcze nie wiem gdzie, bo znalazł sobie nową nieznaną mi jeszcze miejscówkę :) Muszę wyczaić gdzie - zabawimy się w domowego detektywa :ryk:
Karina leży na macie (bo leżaczek zajęty :ryk: ) i ćwiczy głosik plus plucie. Nie opluła TZ więc teraz nadrabia zaległosci. Ogólnie jako pani tego domu czyniła honory i świetnie jej to wychodziło, ze skutkiem wspaniałym. Szkoda tylko że tak krótkotrwałym.....
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob mar 17, 2012 16:11 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Może rujkującą kicię trzeba naoliwić :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Sob mar 17, 2012 18:54 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Pi rujkująca wylizała cały tłuszczyk pozostały po smażeniu kotleta dla mnie z patelni. I do tego bezczelnie sie oblizywała :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Sob mar 17, 2012 20:11 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Czyli kotek własnojęzycznie naoliwił się,jest nadzieja że przestanie skrzypieć :lol:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Nie mar 18, 2012 11:01 Re: Rudzi rezydenci, małe dziecko, Pi i Di, na dt II RUJKA!!

Skrzypi dalej 8) Piszczy dalej. Wyje jakby trochę mniej :wink: ale nadstawia się cały czas :mrgreen:
Di patrzy się na swoją koleżankę dziwnym wzrokiem jakby podejrzewała ją o pomieszanie zmysłów w łepku :mrgreen:
Panowie nie reagują na jej zaczepki :piwa:
Karinka wczoraj zjadła pół opakowania chrupek kukurydzianych o smaku świerzej truskawki (mnie odrzuca sam zapach) i dopominała się o więcej. Wczoraj też w czasie spaceru pogadałyśmy sobie od serca na temat TZ..... Mała chyba pochwaliła moje czyny i zamiary bo się uśmiechala :ryk: Oboje się zresztą polubili.....
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości