Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV gaudeamus igitur

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 26, 2011 10:42 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

BarbAnn pisze:najwazniejsze jest zdrowie kotów ;)
i tego się będziemy trzymac

:mrgreen:
absolutna racja
moja córka tez tak uważa 8)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 26, 2011 12:59 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

Chrystusie brodaty, aż mnie trzepie i białej gorączki dostaję od takiego upraszczania! OD KOTÓW!!! Też mi pomysł :evil:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 26, 2011 13:08 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

mówiłam, że mam alergię na alergię 8)

myślałam, ze natrafiłam na mądrą lekarkę i nawet się martwiłam, że nie zdążyłam jej zareklamować
tymczasem, kiedy dziecko poszło na wizytę samo, lekarka się uparła, że to kot itd itp
do tego na wizycie obecny był prawdopodobnie student, który w ten sposób otrzymał lekcję poglądową, że jeśli ktos ma koty w domu i testy wskazują, że jest uczulony na ich sierść, to znaczy, że ma alergię na koty i trzeba się ich pozbyć
Kiedy student zacznie leczyc swoich pacjentów, jedyne co od niego usłyszą to to, że muszą wybrać między kotami a zdrowiem
:evil:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 26, 2011 13:21 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

no ale w sumie to Twoja Młoda jest biedna
bo to jest taka patowa sytuacja -bo pewnie trzeba teraz szukać innego lekarza z innym pomysłem :?
a jeśli to jednak koty - to jakieś lekarstwa potrzebne :?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28704
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 26, 2011 13:40 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

Wszystkiego najlepszego dla Zdzisławy :piwa: :piwa: :piwa: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :balony: :balony: :balony: :birthday: :birthday: :birthday: :torte: :surprise: :catmilk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 13:50 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

wszyscy, których do tej pory odwiedziłysmy twierdzą, ze to koty (bo to pewnie koty)
dostaje leki
ale
bez sensu mówić do kogoś, kto ma alergię na dziecko, żeby się zastanowił, co jest ważniejsze jego obecność w domu, czy zdrowie pacjenta :roll:
Ok, lekarz, który sam nie ma kotów, może tego nie rozumieć
Ale jeżeli słyszy, że nie ma opcji pozbycia się domniemanego alergenu, to po co pinkoli głupoty, zamiast zaproponować sensowne wyjście farmakologiczno-odczulaniowe?

To nie jest żółty ser, z którego można zrezygnować, albo kawa, która powoduje migreny
Przypuszczam również, że pani dr nie pozbyłaby się męża, gdyby się okazało, że ma na niego alergię (taki mąż to przydatny jest 8) )

Jeżeli alergia występuje również na jakieś grzyby (to pani dr zlekceważyła kompletnie) oraz roztocza, to co? Mam zamknąć dziecko w szklanej kuli i tłoczyć mu (jej) czyste powietrze przez filtr hepa?

W Krakowie się tak kurzy, że chwilę po wytarciu półki, mam ją pokrytą szarą warstewką. Na mój rozum - najbezpieczniej tego nie ruszać :twisted: , bo inaczej można te roztocza wciągnąć do nosa, albo płuc.

Generalnie kompletnie bez sensu była ta wizyta i zupełnie inaczej się potoczyła, niż ta, w której ja uczestniczyłam. Wtedy się wydawało, że p. dr nie ulega stereotypom i stara się przemyśleć wszystkie aspekty.
Wtedy też okazało się, że alergia jest głównie w nosie, a spirometria wyszła ok.
Czyli jednak nie astma.
A teraz pani się upiera, że astma i każe odstawić koty :-/

Na razie trochę kombinujemy :twisted: (przez przypadek tak wyszło)
Wizyta kontrolna dopiero w ...... styczniu
Ręce opadają
Dobrze, że te sterydy przez przypadek się odstawiły, bo przecież zabrakłoby ich do stycznia :roll:

Syn podobno tez miał alergię :roll:
Odczulałam go przez rok (miałam go odczulac chyba przez 3 lata)
Do kiedy się nie okazało, że testy w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym nie potwierdziły żadnej alergii i wykazały idealną spirometrię
A pani dr wymyślała różne alergie, bo to był taki jej sposób na prowadzenie gabinetu
Przy czym podobno miał alergię na kilka różnych rzeczy, w tym bardzo silną na sierść ... psa.
Odczulany był na roztocza.
Szczepionka na roztocza nie odczula na sierść psa
W szpitalu dano mi do zrozumienia, że albo jestem nienormalna, wmawiając dziecku alergię, albo ktoś mnie rżnie ile wlezie

Jakby to powiedzieć... co ja sądzę o zjawisku alergii ...

(podobno w dzieciństwie miałam uczulenie na jajka - wtedy to się nazywało skaza :D
dostawałam wysypki po jajkach, dlatego karmiono mnie przepiórczymi; ciekawe ze samo przeszło :roll: )


Fajnie by było, gdyby się okazało, że Zdzisia tez nie ma żadnej alergii

Czasem się zastanawiam, czy lekarz, jak nie wie jaka może być przyczyna swędzenia, kaszlu, kataru, czy łzawienia oczu, to zasłania się wygodnym parawanem z wydrukowanym słowem alergia :roll:

Ostatnio, jak byłam u okulisty okazało się, że mam zaczerwienione oczy i pani dr zdiagnozowała u mnie koty
dostałam kropelki i claritine, których nie użyłam, chociaż dosyć głupio - wykupiłam
"alergia" na spanie ze Zdziską przeszła mi po dwóch dniach i wtedy sobie przypomniałam, że posmarowałam sobie ryło jakimś kremem (przeterminowanym) na przebarwienia, o bardzo silnym działaniu, objawiającym się natychmiastowym pieczeniem skóry.
Oczu nie smarowałam, więc w pierwszej chwili nie skojarzyłam :roll:
Po odstawieniu kremu na plamy, alergia cudownie zniknęła i śpimy sobie ze Zdzisią, tuląc się do siebie ile wlezie.
Mało tego, codziennie narażam swoje wrażliwe oczęta, zanurzając całą twarz w siersci Zdzisi i całując jej brzuszek
:twisted:



Madziu, dziękujemy :)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 26, 2011 15:06 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

też mam stwierdzoną astmę... i alergię na roztocza, itd...
najpierw usłyszałam, że mam się pozbyć z domu wszystkich dywanów, tapicerowanych mebli, zasłon, itd, a dopiero potem będziemy dalej rozmawiać... :/
co śmieszniejsze, w domu mam koty, na podłodze dywany sobie leżą, a leki odstawiłam...
mam alergię, reaguję atakiem duszności na dym papierosowy, niektóre chemiczne środki do czyszczenia, itd, co mi tylko na zdrowie wychodzi - nawet okna czyszczę bez jakiejkolwiek chemii, tylko domestosa używam (do wc i kocich kuwet/transporterów/itd...), a wszelakie meble, podłogi, itd to woda, ewentualnie czyścik parowy, i nie zastanawiam się po myciu podłogi, czy jak koty łażą po mokrym, czy się nie zatrują ;)

ale oczywiście np na środki do czyszczenia szyb, pronto, płyny do podłóg, i inne tym podobne testów się nie robi, i na cokolwiek ktoś jest uczulony, to pierwsza diagnoza = "pozbyć się kotów" :evil:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 26, 2011 15:10 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

Na mój bardzo prosty chłopski rozum im bardziej unikamy alergenów tym gorzej na tym wychodzimy :?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 15:14 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

shalom pisze:Na mój bardzo prosty chłopski rozum im bardziej unikamy alergenów tym gorzej na tym wychodzimy :?

zależy co to jest ;)
jeśli to koty, albo substancje naturalne, to oczywiście... ale jeśli jakieś świństwo, które w niewielkiej dawce teoretycznie nie szkodzi (np spraye do czyszczenia szyb, i inna chemia...), to unikanie ich wychodzi zdecydowanie na zdrowie ;)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 26, 2011 15:39 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

Moja rodzicielka dorobiła się całkiem niedawno alergii na konserwanty. To się nazywa zdrowa żywność na recaptę ;)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 26, 2011 16:00 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

charm pisze:
shalom pisze:Na mój bardzo prosty chłopski rozum im bardziej unikamy alergenów tym gorzej na tym wychodzimy :?

zależy co to jest ;)
jeśli to koty, albo substancje naturalne, to oczywiście... ale jeśli jakieś świństwo, które w niewielkiej dawce teoretycznie nie szkodzi (np spraye do czyszczenia szyb, i inna chemia...), to unikanie ich wychodzi zdecydowanie na zdrowie ;)


No ja właśnie o tych naturalnych myślałam...
A alergia na dym tytoniowy?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 26, 2011 16:58 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

shalom pisze:
charm pisze:
shalom pisze:Na mój bardzo prosty chłopski rozum im bardziej unikamy alergenów tym gorzej na tym wychodzimy :?

zależy co to jest ;)
jeśli to koty, albo substancje naturalne, to oczywiście... ale jeśli jakieś świństwo, które w niewielkiej dawce teoretycznie nie szkodzi (np spraye do czyszczenia szyb, i inna chemia...), to unikanie ich wychodzi zdecydowanie na zdrowie ;)


No ja właśnie o tych naturalnych myślałam...
A alergia na dym tytoniowy?

u mnie skutek mamy palącej przez całe życie (w ciąży też....)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 26, 2011 17:15 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

Wszystkiego najlepszego Caillou! :1luvu: :piwa:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon wrz 26, 2011 17:31 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

nie mam dywanów, nie mam pierza, nie mam zasłon (dwie szmatki wiszą w stołowym, żeby słońce nie waliło po oczach)
nie mam mebli tapicerowanych, nie mam dywaników, futrzaków, pluszaków
Mam kurz wszędzie, bo musiałabym latać ze ściera 7 dni w tygodniu
mam 99 tys. książek pełnych roztoczy
gazety wywalam
nie mam tapicerowanych mebli, kołdry, poduszki piorę regularnie, tudzież poduszki na krzesła.
Dzieci nie pomagają mi przy sprzataniu, bo stale były podejrzewane o alergie :evil:
Nikt u nas nie pali, ani w piecu, ani papierosów
zeznaję jak na spowiedzi
i mam dwa koty
koty, które uszczęśliwiają nas wszystkich i każdego z osobna
koty, które pozwalają nam przetrwać kolejne "alergie", matury, egzaminy gimnazjalne, zmiany dyrektorów w pracy, usiłowania kradzieży rowerów oraz projektów i cały ten szajs, na który skada się codzienne życie
Koty, dzięki którym chce nam się wracać do domu, dzięki którym najbardziej wkurkowodniona w danym momencie jednostka naszej podstawowej komórki społecznej, rozmięka i czułym tonem zaczyna prowadzić rozmowy na temat miziania, rzucania papierka, czy dodatkowej porcji chrupek
Koty, które są spoiwem naszego rodzinnego życia, a nie cholernym alergenem
nawet jeśli ich sierść może powodowac jakieś zawirowania w nosie, czy oku
Eh.
Bez kotów, to by w ogóle nie było życia
To rzekłam ja pozytywka
to potwierdzić może kużden jeden, co ze mną mieszka
howgh

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 26, 2011 18:09 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV Urodziny Caillou

Pozytywko - pięknie powiedziane :ok:

O alergii wiem sporo, bo tez ją mam podobno.
Stwierdzoną, potwierdzona testami i obgadaną z kilkoma ludzkimi lekarzami.
Na koty jestem uczulona w stopniu średnim.
Więcej na trawy, pyłki i inne różności, w tym ser, który uwielbiam i pomidory, od których jestem uzależniona... Jem, bo lubię... Najwyżej się potem trochę drapię... :roll:
Jak mi jedna pani dr powiedziała, czego jesc nie mogę - to w połowie tej listy jej przerwałam i poprosiłam, żeby może wymieniła - co mogę - będzie szybciej :twisted:
Jestem uczulona na jad os i komarów - nawet najmniejsze ugryzienie najmniejszego komarka wywołuje wielką twardą opuchliznę przez kilka dni...
Z własnych obserwacji - jestem uczulona na przeróżną domową chemię, klej do tapet, a do domestosa się nie zbliżam, bo skutkuje to opuchlizną przez następny tydzień :twisted:
Jak czasem zaczynam kichać, to skończyc nie mogę przez godzinę...
Kupiłam sobie kiedyś na allegro stare wydanie Kubusia Puchatka...
Nie mogę nawet zajrzeć do tej ksiązki, bo mnie dusi... :(
Ale faktem jest, że leki biorę rzadko... :roll:
Moja mama jest uczulona na kurz i roztocza...

Argumenty o pozbyciu się kotów kompletnie do mnie nie trafiają
Ale to dla lekarza najłatwiejsze rozwiązanie... :( :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 374 gości