casica pisze:Najszczęśliwsza, ja nie mam wątpliwości, że chciałaś i chcesz dla Henia jak najlepiej.
Pamiętasz też, że Twoje koty nie zgadzały się z Heniem i to m.in. było powodem jego przyjazdu do Łodzi.
Dlatego powrót do Ciebie nie jest najlepszym pomysłem. Najlepszy byłby dla Henia spokojny dom bez innych kotów, albo z jednym kotem.
Nic też nie wskazuje na to, że Henio cierpi na pnn przez Ciebie, to jakaś piramidalna bzdura. Zapewne jego wiek i styl zycia są przyczyna tego schorzenia, tak zakładamy. A może jakiś inny, nieznany nam czynnik.
Co do reszty - olać. Mam w głęboklim poważaniu co kto o mnie mówi BYLEBY HENRYK BYŁ REGULARNIE NAWADNIANY I WŁAŚCIWIE "ZAOPIEKOWANY", TEGO OCZEKUJĘ reszta jest dla mnie mało istotna.
O to samo mi przecież chodzi.
I pisałam, że dla Henia jak był u mnie, żeby moje koty odpuściły trochę, to nie zrobiłam wszystkiego.
I od początku chcę dobrze dla niego i tylko dla niego!
Już mieszkał u mnie tygodnie, gdzie nasze życie było mu podporządkowane, nie było to fajne, ale dało się zrobić, bo przecież to był i nadal w jakimś sensie jest NASZ kot.