Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

Figusiu, bardzo pada deszcz i wieje.
Biedne bezdomniaki :cry:

Fasolka

oj biedne, biedne Fasolko :cry:

w schronie w Łodzi też jest taki bardzo chory kotek i nikt nie chce go zabrać :cry:

smutne to życie i duże tak strasznie się martwią...
i pomyśleć...ile miałyśmy szczęścia
Figusia

U nas też są chore kotki w schronisku.
Nie możemy ich wziąć. Ale bezdomniaki są najbiedniejsze.
Duża mówi, że czyta dużo ogłoszeń i postów o kotach, które tak się zachowują, chcą do domu, że na pewno zostały wyrzucone. Nie zawsze tak jest. Niektóre koty mają taki charakter, że chcą do człowieka. U nas w łazience mieszkało trochę takich, a przecież duża znała je od kociństwa. Florki nie znała od kociństwa, ale Florka była bezdomna. I jaka jest teraz? Najukochańsza na świecie, oczywiście razem ze mną.
Fasolka

wiem Fasolko wiem, to bardzo boli, że tyle kotków nie ma domków a chcą ich mieć :cry:

może gdybym wtedy tak się nie darła to duzi by mnie też nie zabrali :cry:

Pchełka też się darła przy śmietniku aż ktoś ją usłyszał i duża ją zabrała...
tak bardzo mi ich żal :cry:

duża też często płacze nad ich losem...
a ja siedzę wtedy cichutko bo co mam powiedzieć...miałam szczęście a oni :?:

przez dużych niesprawiedliwy jest ten świat :cry:

Figusia zmartwiona

Figusiu, a w jakim wieku byłaś, jak się... hm... "darłaś"?
Bo wiesz, ja miałam około roku, duża mnie złapała do klatki.
Fasolka

około 5 tygodni, tak się darłam aż zachrypłam :cry:

Figusia

Puszatku chodzi O Diego? No ten biedny z Łodzi?
Może się uda Ciepła zaoferowała mu DT od poniedziałku. Żeby tylko do poniedziałku wytrzymał. Będzie dobrze, wierzę w to :1luvu:

To byłaś kociątkiem

a duża zawsze mówi, że woli dorosłe koty.
Ale przecież dużo maluchów u nas było.
Fasolka

wiem, że też tam zaglądasz...mam nadzieję, że wytrwa do poniedziałku :ok:

a potem u Cieplutkiej będzie miał dobrze
Boże, byle tylko przetrwał...

tak Fasolko byłam taka maniunia :cry:

bo duże myślą, że dorosłe koty to tylko śpią :mrgreen:

Ja też się darłam ale złapać dalam się dopiero po 10 miesiącach jak już nie miałam siły się wyrywać :oops:

Gabi

Figusiu, duża musi pędzić.
Ale mówi, że żwirek zamiast jedzenia

nie wiem, o co chodzi
Fasolka

witaj Fasolinko :1luvu:

no tak, kupili dużo, dużo żwirku bo używają go np. w piwnicach
nie starczyło pieniędzy na jedzenie...zwykła polska rzeczywistość ja mówi duża...
Figusia zasmucona