Niki (FeLV+) - startujemy w konkursie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 05, 2011 23:00 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

Co Ty, Iwona, ona jak biegnie, to przystaje drapnie się porządnie i kończy bieg :twisted:
Jutro będę obserwować, czy intensywność drapania się zmieniła. Opuchlizny nie ma, ale są ślady zadrapań na skroni :twisted:
Tak sobie po cichu myślę, że grzyba nie ma, ale o tym cicho sza do poniedziałku ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 05, 2011 23:11 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

To ja równie cicho potrzymam kciuki, byś miała rację. :ok: :ok: :mrgreen:
Pisałaś kiedyś, że Niki nie może wszystkiego jeść. Chyba w kontekście jakichś puszek.
Nie dałaś jej czegoś innego niż zwykle do jedzenia? Może ona alergik?
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 05, 2011 23:15 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

Dałam jej w niedzielę małą łyżeczkę nowej mokrej z indykiem. Oko rozdrapane było wieczorem - wet stwierdził, że to raczej nie to - opcję alergii zostawiamy na koniec.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 05, 2011 23:23 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

Hm.. :roll:
Mnie się zdaje, że nietolerancje pokarmowe na tle alergicznym zdarzają się u zwierząt częściej, niż uważają weci.
Poczekajmy na wyniki. :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 05, 2011 23:27 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

Wcześniej u Niki były podejrzenie alergii??
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 05, 2011 23:34 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

kiche_wilczyca pisze:Wcześniej u Niki były podejrzenie alergii??
Moje - wetka kazała obserwować, nic szczególnego się nie wydarzyło i dałyśmy spokój. Już kiedyś ciebie Marta pytałam o drapanie, ale wtedy myślałam, że to może na tle nerwowym. Niki też często się myje, Aneta może to potwierdzić (ja sama nie miałam porównania), a często się drapie liżąc. Ale brak jest przerzedzeń futra i łysych miejsc, brak strupów.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob sie 06, 2011 13:01 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sie 07, 2011 22:25 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

Jak Nikusia?
A może to ten cholernik RC? :roll: Sporo kotów ma na niego uczulenie, ale ponoć najczęstsze są na exigenta i instictiva- pewnie przez to, że mają te składniki "na zachętę"... Moja czarnula wydrapuje sobie sierść nad oczami właśnie po exigencie, a znam rudasa, który nawet po weaningu i baby cat ma rakcę alergicznę na całym ciele 8O
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 08, 2011 8:07 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

Agnieszko, Nikuniu - dziś poniedziałek i może dowiesz się czegoś konkretnego. Mimo urlopu ukradkiem tutaj regularnie zaglądam i :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 08, 2011 8:12 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

kciuki trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 08, 2011 8:15 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

I ja trzymam :ok: :ok: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 08, 2011 8:53 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

jamkasica pisze:A może to ten cholernik RC?
To byłby najgorszy z możliwych scenariuszy :(
Intenstinal jest karmą weterynaryjną, mam nadzieję, że nie ma tu tego świństwa, ale może się mylę...
Gdybym musiała odstawić tą karmę, Niki skazana byłaby znów na problemy od str. ukł. pokarmowego, co oznacza w gł. mierze częste wymioty.
Dawno nie dawałam Niki surowego kurczaka (z m-c jak nie dłużej), więc jej dałam. Odpowiedź - po 5-6 godz. zwrot :roll:

Niki ma się dobrze. Szaleje. Chce jeść, ale wszystko poza Intenstinalem (wiedziałam, że kiedyś do tego dojdzie :( ). Jednak nie ma wyjścia. Podchodzi cztery razy, wącha i odchodzi. Za piątym je ;) Szkoda mi jej, ale co zrobić :roll:

Po wyniki do labu jadę ok. 11-tej.

Dzięki za kciuki i pozytywne myśli - będzie dobrze, musi być ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 08, 2011 8:55 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu :(

Dołączam się z :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za wyniki!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon sie 08, 2011 13:47 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu - grzyba brak :D

Grzyba nie wyhodowano :dance: :dance:
Mam pannę obserwować (bo nowych wyłysiałych miejsc nie ma), jeśli dalej będzie się drapać, wkroczymy z antybiotykiem. Teraz tego nie robimy, aby Nikuśki nie osłabić antybiotykiem.
Alergię na razie zostawiamy.

Za tydz. - dwa szczepimy :) (o ile coś się nie narodzi po drodze).
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 08, 2011 14:13 Re: Niki (FeLV) - hodowla w laboratoriu - grzyba brak :D

Uffff :ok: :ok:
Może gdzieś się obtarła w szaleństwach i zabawach?
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości