Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 15, 2010 10:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

U mnie kociaste wiedzą, ze Duża kofffa strasznie, ale jak jest jakiś mus to mus.
Łapię dziada za kark, syczę słodziutko, że jak się będzie nadal wyrywał i wypluwał to dostanie takie wpierdy, że mu się odechce robić scen :evil:. I inne takie, nie do powtórzenia :oops:. Kociaste chyba wiedzą, że to nie przelewki i po bezsensownej tudzież bezcelowej ucieczce przed moimi zabiegami, trzymane żelaznym uchwytem wytrzeszczają na mnie spanikowane oczęta i dają sobie wciskać, co trzeba. Kajtek np. nie przepada za pastą, ale nie ma bata, musi dostać swoje. Po takiej każdej akcji oczywiście nagroda czyli jakaś pychotka. Ostatnio jak dawałam Dropsikowi przez tydzień Unidox (złapał małego gila) to wiedząc, ze pod tabletce będzie porcyjka pysznych chrupeczek Royala to sam wskakiwał na stół do "aplikacji" :wink:. Chyba wiedzą, że im nie chcę zrobić krzywdy, że to nie na złość itp., bo się nie obrażają.
To jest sposób postępowania przy chłopakach, z dziewczynkami jest dużo łagodniej, ale to moje delikatne księżniczki są przecież :D.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 10:14 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Oj tak, te nagrody, ja moją Szprotkę nauczyłam tak, że ona już uważa że za wszystko jej się należy nagroda :oops:

po obcięciu pazurków z ogonkiem do góry do kuchni po nagrodę,
po paście na odkłaczanie z ogonkiem do góry do kuchni po nagrodę,
po zaaplikowaniu pastylki z ogonkiem do góry do kuchni po nagrodę,
po srebrze koloidalnym (dostaje codziennie) z ogonkiem do góry do kuchni po nagrodę,
po czyszczeniu ucha z ogonkiem do góry do kuchni po nagrodę,
po zajrzeniu do paszczy z ogonkiem do góry do kuchni po nagrodę
...

charakterystyczny podskoczek, obrót w powietrzu, ogonek do góry i do kuchni po nagrodę :)

Rafał się śmieje, że niedługo nagroda będzie się należała za to że zjadła, za to że wstała... :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 10:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

gosiaa pisze:po srebrze koloidalnym (dostaje codziennie) z ogonkiem do góry do kuchni po nagrodę

srebro podajesz profilaktycznie czy na jakieś choróbsko?
gdzieś czytałam, że można podawać zwierzakom na uodpornienie, ale zupełnie nie wiem ile tego dawać :oops:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 15, 2010 10:38 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Na dziąsełka, ma predyspozycje do stanów zapalnych, a przy srebrze nie jest idealnie, ale jest lepiej.
Działą przeciwzapalnie ale też uodparniająco.
Ja podaję strzykawką, na dziąsełka, tak 1 ml na dzień, czasami co dwa dni.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 10:49 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

dziękuję za wyjaśnienie :)
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 15, 2010 16:03 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Znów dałam pasy.
Doczekałam się kupala. Ależ dorodny! 8O Oczywiście przeanalizowałam ten wytwór, ale śladu kudłów nie znalazłam. :roll:
Na obiadek przyszedł, ale zażyczył sobie inne danie niż pozostałe koty, bo on drugi raz tego samego pod rząd jeść nie będzie.
Mało zjadł. Żołądek pewnie ma skurczony.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 16:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, najważniejsze, że bidulek ma apetyt i w ogóle zabiera się za samodzielne jedzenie :D :D :D Noisiku, tak trzymaj, kochany :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

A czy dzisiaj można spodziewać się wyników badania krwi?
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt paź 15, 2010 16:30 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

No mam nadzieję. Za godzinkę jadę.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 17:13 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Znów dałam pasy.
Doczekałam się kupala. Ależ dorodny! 8O Oczywiście przeanalizowałam ten wytwór, ale śladu kudłów nie znalazłam. :roll:


Bo w kupie raczej kłaków nie zobaczysz. Pasta działa tak, że jakoś te kłaki "rozpuszcza", więc raczej nie są widoczne. Wiem, bo na początku też sam szukałam :mrgreen:. Jak kocio usuwa kłaki przez wymioty to wtedy jakby mechanicznie się pozbywa tego, co mu blokuje przewód pokarmowy i wtedy można podziwiać piękne wałeczki z sierści :wink:.

Najważniejsze, że kotuś je :D.
Czekam niecierpliwie na wyniki :kotek: Od razu daj znać.

edit: o, jeszcze taki wątek znalazłam: viewtopic.php?f=1&t=28600
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 18:26 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Też mi się zdarzało kłaków szukać tu i tam ;)
W końcu doszłam do podobnych wniosków, że się rozpuszczają chiba. :)

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Pt paź 15, 2010 18:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Kurcze mam nadzieję że wyniki już dotarły, bo jak byłam przed 18 to jeszcze nie było.
Trzymam kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 19:01 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

No to my byliśmy po 19tej i też nie było. :(
Niefart!
Noise jakby lepiej. Po powrocie pierwsze kroki skierował do michy i zjadł kilka chrupek.
Mam mu dziś nie dawać kroplówki i zobaczyć czy zainteresuje się bardziej jedzeniem.
Jak wróciłam dziś do domu, to przeniuchał mi siaty, a to jest objaw jego normalnego zachowania. :ok:
No i tyle wieści z dziś. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 19:45 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Jak wróciłam dziś do domu, to przeniuchał mi siaty, a to jest objaw jego normalnego zachowania. :ok:


He, he :wink:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 20:02 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

pisiokot pisze:
selene00 pisze:Jak wróciłam dziś do domu, to przeniuchał mi siaty, a to jest objaw jego normalnego zachowania. :ok:


He, he :wink:

Hi, hi - tak trzymać :ok: :ok: :ok:

Noisiku, jedz pięknie żebyś już jutro siły miał - mogą się przydać :wink: :D

Kciuki zaciśnięte nieustająco :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt paź 15, 2010 21:11 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Poglymlał kolację.
Zawsze to coś.
Jakby mniej się izoluje od reszty towarzystwa.

Jakoś czarno się u mnie zrobiło. :wink:

ObrazekObrazekObrazek

A tu Kaszmirek ogląda Shreka. :mrgreen:

ObrazekObrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 78 gości