[WRO] Otis

Otiskowa, czekam na odpowiedź na moją propozycję na PW. Jeśli nie chcesz pisać poprzez forum to wysyłam na PW mojego maila.

Przekazuję informacje:
Kotka do schronu nie zostanie oddana - ta decyzja została "zaniechana" (czy jak to się tam pisze :oops:

).
Otiskowa jest w tej chwili z Nilą na badaniach w lecznicy (na UP).

Jeśli mogę się wtrącić... Poza chorobą jest jeszcze kilka czynników. (Jeżeli nic nie wyjdzie w wynikach.)

Na obniżenie "sikalności" może pozytywnie wpłynąć:
1. kastracja,
2. minimum 2 kuwety przy dwóch kotach (w teorii powinno być: tyle ile kotów w domu + jedna),
3. stabilna sytuacja w domu (niestety - wiąże się to z brakiem tymczasów

),
4. feliway (u mnie "chodził" przez miesiąc non stop; mogę wypożyczyć "wtyczkę", potrzebny byłby tylko wkład - zawsze to niższe koszty),
5. kocimiętka (rozpylana co trochę w domu na poprawę humoru kociastych),
6. lektura książki Vicky Halls "Kocie tajemnice" - duuuuuużo wiedzy o kociej psychice,
7. i jeszcze, jeszcze na pewno można czegoś spróbować.....

U nas poskutkowało pierwsze pięć punktów.

Dzięki dziewczyny. Dopiero teraz uświadomiłam sobie co tak naprawdę chciałam zrobić @.@ Nila zostaje bez względu na to czy pieniądze są czy ich nie ma!
Wybaczcie mi chwilę załamania w ciężkiej sytuacji życiowej. Potraficie to zrobić?

Otiskowa, przyznanie sie do błędu wymaga prawdziwej odwagi, gratuluję! Masz nasze wsparcie, nie jesteś sama. Cieszę się, że chcesz spróbować dać Nili jeszcze jedną szansę

Kicia_ pisze:Otiskowa, przyznanie sie do błędu wymaga prawdziwej odwagi, gratuluję! Masz nasze wsparcie, nie jesteś sama. Cieszę się, że chcesz spróbować dać Nili jeszcze jedną szansę

Wszystko się ułoży, będzie dobrze. Kciuki za całą rodzinkę trzymamy :ok:

Otiskowa cieszę się że postanowiłaś dać Nili szansę. W Twoich wcześniejszych wpisach było tyle czułości do kotów. Czasem trudności życiowe mogą załamać. Wierzę jednak, że dasz radę. Z wsparciem forum uda się przezwyciężyć kłopoty z Nilą.

» Wto lut 23, 2010 19:21 Re:

Otiskowa Mama pisze:

Nie odstępują się na krok, mają swój koszyk, w którym uwielbiają razem spać. Jeden samotny kotek w domku to bardzo smutny widok, teraz to wiem. To dzięki forum zdecydowaliśmy się na dokocenie i to była trafiona decyzja.
Udało nam się zwłaszcza w tym, że są całkiem różni od siebie. Otis śpioch i potulna wystraszona pierdoła,:roll:
a Nila jest bardzo sprytną, rezolutną, ciekawską, odważną i aktywną kobietką-
i wszystkie te ich cechy i odmienność kochamy!

Gdy widzimy, jak Nila poluje na zabawki czy walczy o jedzenie, mówimy: aaa więc to tak zachowuje się PRAWDZIWY KOT. Nasz Otisek ma bardzo słaby wzrok, stąd pewnie wynika jego zachowanie. Przy odbiorze otoczenia polega on głównie na słuchu, dlatego jest bojaźliwy i czujny, ale przy swojej siostrzyczce umie się wspaniale wyluzować

szkoda byłoby je rozdzielać, są takie zżyte ze sobą

Otiskowa Mama pisze:Dzięki dziewczyny. Dopiero teraz uświadomiłam sobie co tak naprawdę chciałam zrobić @.@ Nila zostaje bez względu na to czy pieniądze są czy ich nie ma!
Wybaczcie mi chwilę załamania w ciężkiej sytuacji życiowej. Potraficie to zrobić?

Uff, cieszę się

kamień z serca :ok:

Nie ma ludzi nieomylnych. Niewiele jest osób z kamienia, których żadna sytuacja życiowa nie położy na łopatki. Ważne jest, żeby się uczyć na swoich błędach.
Mam nadzieję, że ta historia znajdzie szczęśliwe zakończenie i będzie służyć innym, którzy znajdą się w podobnej sytuacji, za dowód na to, że nigdy nie należy się poddawać. I nawet gdy upadamy trzeba znaleźć siłę by wstać.

Wstrząsnęło mną to wszystko, jak chyba wszystkimi, którzy tu zajrzeli. Życzę szybkiego wyprowadzenia Nili na prostą.