Przygody Kitka&Alienika - kity jadą do stolicy :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 20, 2004 10:25

Niecierpliwie na relację będziemy czekać :D

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 20, 2004 10:32

Sigrid pisze:Tak. Wieczorkiem :)


To bedziem szczekać na maleńtasa 8)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt sie 20, 2004 10:38

Szczekać to będzie Kiteczek ;) W sensie dosłownym :roll:

Odbyłam z nim wczoraj męską rozmowę. Rzekłam mu od serca, że kolega przybędzie i ma go nie gryźć. Odpowiedział mi obelżywie: zieeeew 8O
No nie wiem co mam o tym sądzić.

Aha. TŻ jest w kotku zakochany :roll: Odwiedzał go wczoraj i długo potem opowiadał, że malutki mruczy, jest miziak i wystawia kółka w górę. Nie wierzę. Takich kotów NIE MA :wink:

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sie 20, 2004 11:09

Nie chcę Ciebie martwić ale:
takie koty są a jakże
ale:
po zapoznaniu się z przedstwicielem kociego rodu wszystkie swoje uczucia przelewają na niego i przestają sie miziac do nas a miziają się do niego
ale:
bywają wyjątki od tej reguły
i może:
na takiego trafisz, czego serdecznie życzę :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 20, 2004 11:30

Kiteczku Kochanie...

Bardzo Cie prosze abys byl grzeczny dla tego dzieciaka co to Ci go mamusia przywlecze... To wcale nie jest najgorsze. Jak mamusi nie ma to mozesz sie z nim ganiac i bawic i czas sie tak nie dluzy... Poza tym to zawsze mozesz mu przylac jak Cie czysm wkurzy :twisted: a mamusia mysli ze tak sie ladnie bawicie i tez jest zadowolona 8) A czasami jak Ci smutno bo mamusi dlugo nie ma to i przytulic sie do takiego mozna... Mowie Ci wcale nie jest tak najgorzej...

Wybacz ze tak dlugo nie pisalam ale mysle o Tobie nieustajaco a to Twoje zdjecie w podpisie to :love:

Zawsze Twoja

Melania
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt sie 20, 2004 11:33

Nelly pisze:Nie chcę Ciebie martwić ale:
takie koty są a jakże
ale:
po zapoznaniu się z przedstwicielem kociego rodu wszystkie swoje uczucia przelewają na niego i przestają sie miziac do nas a miziają się do niego
ale:
bywają wyjątki od tej reguły
i może:
na takiego trafisz, czego serdecznie życzę :D

Bywaja :lol: Rysio jest takim wyjatkiem, jak przyszedl to Hrupka i Brucek mieli juz 9 m-cy. Zapoznal sie z nimi chetnie, ale natychmiast sie adpotowal na mojego synka. Przekonanie, ze jest czlowiekiem, tylko troche innym, trwa w nim do dzis. Daje sie to odczuc, jak kaze sie nosic na rekach, calowac po oczach i sypia na mojej poduszce.
Sigrid, czekam z niecierpliowscia na dalsze wiesci :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt sie 20, 2004 11:36

Właśnie jestem w trakcie zawijania kabli, którymi Kitek się już od dawna przestał interesować i zapychania dziur, w które maleństwo może się wcisnąć, a Kit może co najwyżej kawałeczek ogona włożyć ;)

Ciekawe czy uda mi się pamiętać o wszystkich kryjówkach :roll:

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sie 20, 2004 11:38

Kochana Melanio!

Pocieszasz mnie bardzo. Ja sam nie bardzo wiem, czy to aby dobry pomysł ma ta moja duża :roll: A jak mnie będzie gryzł, tarmosił i przeszkadzał w tym, co ostatnio lubię najbardziej, czyli spaniu?

Twoje zdjęcie też jest cudne :love: Bardzo do twarzy Ci w czerwieni :love:

Twój na wieki
Kiteczek

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sie 20, 2004 11:50

Kiteczku

Zdradze Ci pewnien sekret... Tylko ciiii bo jak ta moja zobaczy to znowu bedzie sie wkurzac i gadac ze nie wolno i w ogole.... :roll: Jak mi Malentas przeszkadza to robie tak... Na poczatku zeby ja zmylic zaczynam ja lizac po glowie... Przy okazji usypiam tez czujnosc mamusi - bo mamusia to zaraz leci zobaczyc co sie dzieje i jak widzi ze usiluje pokazac tej gowniarze lekcje dobrego wychowania to na mnie krzyczy :twisted: .... I jak juz ta czujnosc uspie to ja rozplaszczam, przytrzymuje tylnymi nogami i albo siadam jej na glowie albo gryze ja w doope... Mowie Ci ona sie wyrywa a ja nic... trzymam i gryze... To potem przynajmniej pol dnia mnie szerokim lukiem omija i jest swiety spokoj...

Czego i Tobie Najmilejszy zycze

M>
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt sie 20, 2004 11:57

Kochana Melanio!

Widzę, że będę potrzebował Twojej światłej i mądrej rady. W gryzieniu jestem mistrzem, więc myślę, że nic nie stanie na przeszkodzie wykonaniu tego planu. Ale ciii, bo jak moja skończy owijać te kable i zobaczy, że mam "niecne" zamiary :strach:

Myślisz, że na początek powinienem się porządnie nastroszyć? Albo powarczeć chociaż porządnie? A może śmiertelnie się obrazić na dużych? Na pana, że mi tu takie nie wiadomo co zwozi i na panią, że mu nie przemówiła do rozsądku?
Może będę od tej pory sypiał gdzie indziej... nie w łóżku. A niech mają za swoje.

Czule liżę po uszkach

Twój na wieki
Kiteczek

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt sie 20, 2004 12:23

Kitek!
Absolutnie! Zadne obrazanie sie i takie inne bo Cie od razu gnojek wygryzie... Ulozy sie na Twoim miejscu w lozku i Panstwo nawet nie zauwaza ze Cie nie ma :evil: Mowie Ci - zejdziesz z kolan to sie zaraz tam to nowe wpakuje a duzi beda jeszcze piszczec z zachwytu! Siedz na kolanach i pilnuj bo to Twoje i Tobie sie nalezy... Niech wie od razu ten nowy gdzie jego miejsce :twisted: Z dala od lozka i kolan duzych! Ze strajkiem glodowym to tez niekoniecznie bo taki co przyjdzie to sie zaraz do miski dorwie. I potem duzi sie zachwycaja ze taki grzeczny, przymilny i przy jedzeniu nie marudzi a o Tobie mowia zes rozpieszczony! :twisted: Jakby w tym udzialu nie mieli... Niby sam sie tak rozpiesciles co??? :?
Warczec, prychac i sie jezyc to najlepiej... Niech od razu wie kto tu rzadzi! A jak juz sie dowie to mozna mu odpuscic i ewentualnie zaczac sie bawic. Ale tez ostroznie bo to dasz takiemu pazur to od razu cala lape bedzie chcial!!! Ja mysle ze dwa dni to spoko wystarczy...

caluje i badz dzielny

Melania
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt sie 20, 2004 17:12

Anja pisze:Rysio kaze sie nosic na rekach, calowac po oczach i sypia na mojej poduszce

Ja takiego chcę, ja ... :crying:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57392
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt sie 20, 2004 17:32

Bengala pisze:
Anja pisze:Rysio kaze sie nosic na rekach, calowac po oczach i sypia na mojej poduszce

Ja takiego chcę, ja ... :crying:

Ja takiego mam, ale nie oddam :twisted:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt sie 20, 2004 18:50

TŻ po latach wspomina naszego Bursztynka, który był kotem przykładańcem. Teraz jak ma Tayeczkę, to dopiero zrozumiał, co stracił :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57392
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pt sie 20, 2004 19:20

Alienik już jest. Bezstresowy. Myziak nie z tej ziemi 8O
Kitek nawołuje go jak kocica :ryk:.

Sigrid

 
Posty: 6644
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marivel i 45 gości