Uschi pisze:aglo, ja naprawdę rozumiem, czasem ręce mogą opaść, jak się ma takiego psycholka w domu... zazdrodzczę Wam tylko, że na łóżko nie sika - nasza sofa pośmiarduje, jak małe pójdą do domów (jeśli

) to chyba pranie tejże zamówimy...
Antoś zapewne traktuje koty jako naturalny element rzeczywistości

Łóżka są już zasikane, a jakże. Mam odkurzacz z funkcją prania, więc je piorę, ale i tak wydaje mi się, że Lunka doskonale wie, gdzie je naznaczyła. Chyba muszę kupić jakiś specyfik, który niweluje takie zapachy.
Teraz na szczęście obsikuje jedynie rzeczy, które mieszczą się w pralce.
A co do naturalnego elementu rzeczywistości- to jest właśnie super, jak dziecko traktuje zwierzęta w domu jako coś oczywistego
Bruno ostatnio zagląda do wózka Antka, jak ten zaczyna kwilić, a dziś w nocy z Antkiem spała Luna. CHyba ustalili sobie jakieś dyżury, czy
cóś.