Leoś, Shibasek, Bunia, Cardiamid. Patty['] Bunia szuka domu

[magdaradek]

no to chyba nie jest źle, Mokkuniu.
Te dziąsełka to biedne, że ją bolą bidulkę. Nic się z tym nie da zrobić? Może smarować takim żelem jak dla dzieci przy ząbkowaniu? tak sobie gdybam..... bo się nie znam.

A z doktorem się zgadzam, że Patunia wygląda prześlicznie!

[Sis]

jak nie jest gorzej, to chyba znaczy że jest dobrze?

[ruru]

czytam sobie czytam i nadrabiam
i ogladam, Patisonek jest taki prześliczny

i te wyniki całkiem dobre
tylko te dziąsełka, a co mówi lekarz,
czy przy takich wynikach
może można by usunąć te korzenie?

[mokkunia]

Mamy już odpowiedź.
Musimy Zająca skłonić do picia większych ilości, bo wyniki wskazują że jest odwodniona. Możemy na razie próbować ją nawadniać w inne sposoby niż kroplówki bo naprawdę po futerku odwodnienia nie widać. Zmniejszamy dawkę Alusalu, czekamy na wynik posiewu i mamy rozważyć usuwanie korzeni
To tak w tempie ekspressowym.

[jerzykowka]

Mokka, najwazniejsze, ze mocznik i kratynina stoja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Fosfor spadl:)))))
Koty, ktore dlugo zyja z PNN moga radzic sobie wspaniale, pomimo podwyzszonego poziomu kreatyniny. Byle tylko nie rosl!!!

Wielkie usciski dla Patisonka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jerzyka dopajalam strzykawka i to sie znakomicie sprawdzalo.

[Cameo]

Trzymam kciuki Pattunia nie mogła lepiej trafić

[ruru]

Co słychać Mokkuniu,
jak Pattulinek
i reszta skarbeczków
czy wszystko dobrze?

[jerzykowka]

Co słychać Mokkuniu,
jak Pattulinek
i reszta skarbeczków
czy wszystko dobrze?

???
Usciski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[magdaradek]

mokkuniu odezwij się do nas
ta cisza mnie trochę niepokoi.......

[mokkunia]

Kochane Cioteczki, nie martwcie się. Jakoś dajemy radę. Mało nas na miau i nie zanosi się na zmiany na razie, bo... Ale jak coś jestem uchwytna mailowo - więc jak coś piszcie.
Patunia musi mieć podawane kroplówki, musimy też rozważyć powtórzenie zabiegu i usunięcie pozostałych korzeni. Musimy też włączyć do leczenia kolejny lek. Martwię się bardzo jak to wszystko się potoczy. Taki zabieg to ogromne ryzyko, a bez niego też dobrze nie będzie...

Dziękuję, że o nas pamiętacie :*

[Georg-inia]

Mało nas na miau i nie zanosi się na zmiany na razie, bo...

siem uczepię słówka "bo"...

[magdaradek]

Mało nas na miau i nie zanosi się na zmiany na razie, bo...

siem uczepię słówka "bo"...

to bo też mi się rZuciło w oczy...

[mokkunia]

bo doba jak 24h miała tak ma i za nic dłuższa być nie chce

[jerzykowka]

Poprosimy o chociaz troszke czasu dla miau, bo nam teskno:))

Mokka, mialam podobny problem- Jerzyk musial miec usuniety zab, a byl juz w bardzo powaznym stanie. Z ropiejacym, bolacym zebem nie chcial i nie mogl jesc. Infekcja zagrazala calemu organizmowi, obciążala. Niestety... Mysle, ze lepiej sie tym zajac, poki Patisonek ma sie dobrze, ale to bardzo trudna i ryzykowna decyzja... Przesyalm moc cieplych mysli i kciuki zaciskam do bólu

[ruru]

ja mam wrażenie
że tak jak wszystko
(podobno zwierzęta się kurczą
w związku z globalnym ociepleniem)
to i doba skurczyła się też
tyle urządzeń wspomagających
a czasu ni ma coraz bardziej

A u Pattulki mozna by zastosować tą narkozę wziewną?