Gunia odeszła za TM... Żegnaj koteńko [']

» Sob lip 26, 2008 10:27

Ja zapłacę tyle, ile będzie trzeba do pełnej diagnostyki i leczenia. Byle tylko Guni pomóc. Oczywiscie, dziękuję za wsparcie finansowe - na pewno się przyda, bo w tym miesiacu już 500 zł kosztowało mnie leczenie Bambusia i kotki z Wólczańskiej 21 :oops:

.
Już dzwonię do CoolCaty.

» Sob lip 26, 2008 10:32

CoolCaty dzisiaj w pracy do 20. Przyszły tydzień też od 10 do 20.

» Sob lip 26, 2008 10:35

Już rozmawiałam z CoolCaty. Na razie ma wszystkie klatki zajęte, ale w tygodniu cos sie powinno zwolnić. Poprosilam, żeby zarezerwowała jedną klatkę dla Guni. My i tak możemy łapać dopiero we wtorek, bo w poniedziałek Dorcia - nasza główna łapaczka - na urlopie. A jesli będzie trzeba, to poczekamy do środy na klatkę u Ani.
Oczywiście, będziemy z Dorcią baaaardzo wdzięczne za pomoc transpotową ze szpitala do Ani!

» Sob lip 26, 2008 10:39

Muszę teraz wylecieć po zakupy i nakarmic koty na Wólczańskiej 21. O 15.00 przywożą mi 3 maluchy od "Joli z Dworca Kaliskiego" - 1 ma zostać u mnie w DT jako towazystwo dla Burasi, 2 weźmie na tymczas Dorcia.
Boze, ile jeszcze tych maluchów...

» Sob lip 26, 2008 12:14

Jolu, podaj mi na pw numer konta, to wyślę w poniedziałek pieniądze.

» Sob lip 26, 2008 12:40

Trzymam kciuki za Gunię.

» Sob lip 26, 2008 14:27

matko i córko, jakie nowiny, kciuki trzymam, oby wyniki badań były jak najlepsze

:cry:

jak ona wygląda bidula, jak wyrzut sumienia....

» Sob lip 26, 2008 14:55

No własnie - i to jest MÓJ wyrzut sumienia. Bo to ja powinnam jej pomóc.

» Sob lip 26, 2008 14:58

Mocne kciuki za Gunię! :ok:

» Sob lip 26, 2008 15:03

jolabuk5 pisze:No własnie - i to jest MÓJ wyrzut sumienia. Bo to ja powinnam jej pomóc.

Jolu, nie rób sobie wyrzutów, masz pod opiekę gromadę kotów, trudno to wszystko ogarnąć. I finansowo i organizacyjnie. Mało kto podołałby takiej pracy. Poza tym jest tak, jak napisałaś wcześniej - widzisz ją codziennie, te zmiany nie rzuciły Ci się tak bardzo w oczy jak komuś kto tak jak ja przyszedł po dwóch miesiącach i zobaczył jak bardzo Gunia się zmieniła.
Nie ma co się teraz zadręczać, trzeba się za kicię wziąć

Wszystko będzie dobrze :ok: