Majorka pisze:Jeszcze nie wysłałam. Czekam na książeczkę, chciałabym mieć jednak na piśmie potwierdzenie ujemnego testu białaczki. Ale to są trochę odrębne sprawy, bo po pierwsze test był zrobiony na moje życzenie i zobowiązałam się zapłacić za niego, a także powinnam się upewnić czy nie ma świerzbowca lub grzybicy - ale nie przyszło mi to do głowy - lekarz przecież Cię zapewniał, że jest zdrowa. Tylko, że już na pierwszy rzut oka było widać, że ma coś w uszach i łysinki na ciele.
....a ja po tych wszystkich zapewnieniach mu uwierzyłam i już kici nie sprawdzałam sama...


