Ptachu, los jest okrutny... To już rok :((, Mała Mi fiv +

[zosia&ziemowit]

Będzie dobrze

[Mimisia]

Jak się czuje Ptaszek? co właściwie mogło być przyczyną, że biedaczek tak zaniemógł?
Pozdrowienia dla kotecka!

[Dorota]

Biedne Ptaszysko.

Juz lepiej?

:ok:
:ok:

[Femka]

Ptachu
doszły nas słuchy,
że nakradłeś żarcia
i się przeżarleś
Duża zwariowała ze strachu
Ty masz chłopie fantazję

B.K. nie wiedząca, co myśleć

[iwcia]

Mru dziękuję za kciuki.
Kiepsko było ze mną w niedziele.
Zjadłem swój obiadek, później zjadłem obiadek Sysuni, resztę obiadku Puszi i ukradłem George jego chrupki, ale się najadłem
Po południu zaczął mnie boleć brzuch, nie dałem się dotknąć, Duża wpadła w histerie nie wiedziała co mi jest, myślała, że umieram, że coś połknąłem, trochę chyba za bardzo jęczałem .
Pognaliśmy na sygnale do dr Ewy strasznie mi pokłuła dupsko, Duża zabrała mnie na rtg, Pan doktor, który go robił powiedział, że w żołądku i jelitach mam zapas jedzenia na cały tydzień, też coś, to był taki mały zapasik .
Teraz już lepiej się czuję ale Duża wydziela mi jedzenie, głodowe porcje mi daje .

Ptachu głodzony

[Dorota]

Oj, to miales przygody.
Zapas jedzenia na tydzien?
Tyle w zadnym kocie sie nie zmiesci.
A ze nas glodza, to musimy zapasik
robic.
Trzymam kciuki za Twoj brzuszek.

Mru, ktory je w takim samym systemie

[Dorota]

Ptachu,

juz wszystko OK?


Mru niespokojny

[iwcia]

Mru,
Dziękuje już się lepiej czuje, ale Duża wprowadziła straszne ograniczenia, daje jeść tylko o określonych porach i głodowe porcje .
Słyszałem jak rozmawiała z dr Ewą o jakiejś specjalnej karmie dla mnie, to jakaś odchudzająca i regulująca trawienie.
Chce mnie zagłodzić

Ptachu przerażony

[Dorota]

Mru,
Dziękuje już się lepiej czuje, ale Duża wprowadziła straszne ograniczenia, daje jeść tylko o określonych porach i głodowe porcje .
Słyszałem jak rozmawiała z dr Ewą o jakiejś specjalnej karmie dla mnie, to jakaś odchudzająca i regulująca trawienie.
Chce mnie zagłodzić

Ptachu przerażony

O kurka wodna...
Wspolczuje.

U nas tez drastycznie zmniejszyli porcje!
Jak Duza bedzie kroila miesko, to znow
zamknie mnie w lazience. Na pewno. Tak jak
ostatnio
Dlatego musze miesko wczesniej przechwycic

Mru pilnujacy

[Dorota]

Ptachu,

podobno masz dostep do kompa.
Co u Was? Wszystko OK?
Macie jakies nowe zwierzeta?

Mru

[iwcia]

Cześć Mru,
Nareszcie Duża wróciła, Duży to nas głodził, za bardzo wziął sobie do serca słowa Dużej i dr Ewy i pilnował strasznie, abym nie mógł dokończyć po innych.
Nowych chwilowo nie ma, bo Duża była daleko, mówi, że tam w całym ogromnym mieście widziała tylko trzy koty i wszystkie miały swoich opiekunów, jednego próbowała ukraść, ale zupełnie nieświadomie niewiedząc, że to czyjś. Przegonił ją po kilku podwórkach i komórkach i okazało się, że ma dom i bardzo fajnych opiekunów, Duża to myślała, że tam jest jak u nas, kot w centrum miasta na ulicy to bezdomny .
Ale Duża nie byłaby sobą gdyby nie próbowała przemycić czegoś do domu, chciała przywieźć wiewiórki , podobno tam jest ich pełno i tylko czekają aż usiądzie się na ławce i wyjmie kanapkę , podobno są takie „fajniutkie i śliczne, a jakie sprytne”, też coś jeszcze nam wiewiórki brakuje .
Jak znajdę jej zdjęcie u Dużej to ci pokarze jaka ona wygląda, fajnie by się ja ganiało

Ptachu

[Dorota]

Ptachuuuu,
ale sensacje!

Koniecznie poszukaj zdjec!

Mru marzacy o wiewiorce

[iwcia]

Mru,
Zdjęć chwilowo nie będzie, wszyscy unikamy Dużej.
Wczoraj Duża była z George u dr Ewy, okazało się, że George złamał sobie końcówkę ogona.
Ale jest afera , Duża powiedziała, że jesteśmy bandą potworów i nie może z nami zostawić na dwa tygodnie biednego chorego kota, było dochodzenie najbardziej podejrzany jest Duży .
Jesteśmy niewinni, George sam sobie złamał ten ogon, pewnie wlazł gdzieś i przytrzasnął sobie, ale wolimy nie wchodzić Dużej w drogę.

Ptachu z ukrycia

[Dorota]

Mru,
Zdjęć chwilowo nie będzie, wszyscy unikamy Dużej.
Wczoraj Duża była z George u dr Ewy, okazało się, że George złamał sobie końcówkę ogona.
Ale jest afera , Duża powiedziała, że jesteśmy bandą potworów i nie może z nami zostawić na dwa tygodnie biednego chorego kota, było dochodzenie najbardziej podejrzany jest Duży .
Jesteśmy niewinni, George sam sobie złamał ten ogon, pewnie wlazł gdzieś i przytrzasnął sobie, ale wolimy nie wchodzić Dużej w drogę.

Ptachu z ukrycia

Ptachu,

ale afera!
Nie wierze, ze macie cos wspolnego ze zlamanym ogonem Dzordza.
Moze mu Duzy drzwiami przytrzasnal?
Tak latwo na niewinntch zwalic...

Mru wierzacy w Wasza niewinnosc

PS A te foty wiewior to Duza moza tak czy inaczej wstawic!
No i za ogon Dzordza trzymam kciuki!

[Dorota]

Ptachu,

jestes?

Mru zaniepokojony