Mysza i spółka. Już bez Myszy... Pożegnanie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 22, 2005 21:17

Za duzo na ta biedna Mysze i na Was spada :( :(
Az juz nie wiem co mam napisac...
Mysza strasznie lezy mi na sercu, sa takie koty ktore ujmuja bardziej niz inne i dla mnie Mysza jest wlasnie taka szczegolna...
Mam nadzieje ze to nic groznego, to co wymacalas... Jakis tluszczak albo cos w tym stylu...

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lip 22, 2005 21:40

Jana - dobrze będzie, zobaczysz
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt lip 22, 2005 21:44

Jana, wysyłam dobre myśli! :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lip 22, 2005 21:46

Jano... ciezko mi pisac ze rozumiem ale...ROZUMIEM :cry: Tym bardziej mi smutno, mam poczucie niesprawiedliwosci i zalu do wszystkiego i wszystkich ( glupie, ale czasem ciezko sie powstrzymac, gdy dzieje sie ZNOWU COS)

Przytulam, tyle moge... I trzymam kciuki, ja NAPRAWDE wierze i mysle, ze z Myszka jeszcze bedzie dobrze :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt lip 22, 2005 22:07

Jana, nic więcej nie moge zrobić, więc trzymam kciuki, żeby to okazało się niegroźne :ok: :ok::ok::ok::ok:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 22, 2005 22:35

Trzymam mocno!

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 23, 2005 13:56

Wczoraj w nocy Mysza miauczała i jęczała - nad piłeczką. To jej forma zabawy, wpatruje się w piłeczkę albo nozi ją w zębach wydając przeraźliwe dźwięki :lol: No i jakoś lżej mi się zrobiło jak to usłyszałam.

Ale dziś... Ma smutne oczy i kładzie mi się przy klawiaturze - takie zachowanie to z kolei jest zły znak.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 23, 2005 16:59

Jana, ona ma lepsze i gorsze dni. Lepszy przyjdzie jutro.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Sob lip 23, 2005 17:23

Kocurro pisze:Jana, ona ma lepsze i gorsze dni. Lepszy przyjdzie jutro.


Oby. Dziś jest zdecydowanie gorszy, Myszon źle się czuje i tak szybko oddycha...

A w dodatku Całka od rana rzygoli, a to trawką a to jedzeniem. Chyba za bardzo się obżera. :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob lip 23, 2005 17:54

Jana - a robiliscie Myszy badania krwi?
Bo skoro Skierka tak rownolegle z nia choruje ze nawet sobie guzka wyhodowala (tyle ze na karku i wygladajacego na odczyn zapalny na szczescie...)... to moze i maja podobny problem z odpornoscia?
Ot - kolejny zbieg okolicznosci?...
Skierka po poczatkowym wzroscie poziomu leukocytow - wyladowala z nimi na poziomie 3 tys. czyli organizm praktycznie nie mogl sie bronic...
Nie wiem co u niej ta chorobe wywolalo - ale moze to faktycznie jakis wirus ktory tak dziala?
Teraz Skierka dodatkowo dostaje Inmodulen.

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 23, 2005 21:43

jak Mysza wieczorem?

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Sob lip 23, 2005 21:44

Jana :(

co sie dzieje teraz?
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Sob lip 23, 2005 21:44

zdrowka Myszy mnostwo zycze i reszcie kotuchow tez



co to jakis czas na te pawie nastal :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87941
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob lip 23, 2005 21:59

Jano, caly czas trzymam kciuki za zdrowie Myszy i caly czas mam nadzieje, ze to jednak nic powaznego.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Sob lip 23, 2005 22:17

Mysza przespała cały dzień. Bardzo ją namawiałam żeby coś zjadła, podtykałam smakołyki, ale ona tylko polizała i już. Ma smutne oczy. Widzę, że jest źle.

We wtorek ją przegłodzę i zawiozę do lecznicy - badania krwi, może uda się zrobić biopsję. Muszę wiedzieć. Nie chcę żeby cierpiała. Nie chcę jej dokładać cierpienia i niepotrzebnie kłuć zastrzykami, jeżeli to nie pomaga. Jeżeli to jest inna choroba.

Bardzo się o nią boję. Jakoś inaczej jest teraz niż kiedy wcześniej chorowała. Mam złe przeczucia i tak bardzo chciałabym się mylić...

Zrobiłam jej gniazdko na komputerze, bo wybrała sobie to miejsce do leżenia.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123, Silverblue i 32 gości