Buka i Tycia V

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lis 19, 2012 15:15 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

Kolejnych i kolejnych dwulatek udanych, szczęsliwych i fajowych :1luvu:

Koci tort trzeba Buce wyszykować, że wytrzymała :mrgreen:
Zawsze powtarzam, że podziwiam swoje kociszcza i psię, że wytrzymują ze mną jak je molestuję :oops:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon lis 19, 2012 21:28 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

To już dwa lata ??? Buko, wszystkiego najkotszego ♥
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 19, 2012 22:48 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

To już dwa lata??????????????????????? 8O 8O 8O 8O
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto lis 20, 2012 14:10 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

10.11 stuknęło dwa lata. Jak z bicza strzelił! A ja mam wrażenie, że koty są z nami od zzzzawsze 8O

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 20, 2012 14:27 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

no
zawsze się zastanawiam, co to za życie żeśmy prowadzili, jak nie było kotów 8O
niepełne takie
i puste

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 20, 2012 14:31 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

Swięte słowa pozytywko Obrazek
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt lis 23, 2012 18:35 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

Porta Pine tak wspaniale chłonie zapachy, że od 13 dni tylko wyjmuję urobek i uzupełniam żwirek, nic jeszcze nie śmierdzi, a CBE musiałam wymieniać co tydzień :1luvu:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 25, 2012 21:27 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

Pasi, powaznie CBE wymieniałas ? 8O
Uzywam go od lat ... eee... cztery i trochę.
Nigdy nie wymieniałam żwirku, tylko usuwałam zużyte bryłki (te większe i mniejsze).
Ale przyznam się do jednej rzeczy ... mam fobię na punkcie usuwania zużytych granulek.
Są innego koloru i najczęściej grubsze niż czysty żwir. Potrafię tak kwadrans się babrac az będzie czysto.
Potem dosypuję czystego, używam też zasypek.
I jeszcze to, że koty u mnie cztery czyli żwir wymieniany jest częściej.
Może tu różnica ? :roll:
Nie toleruję zapachów innych niż ładne, dlatego mam fioła na punkcie kuwet ;)

Od 2 tygodni testuje CB Gold. Jest inny, praktycznie nie pyli i o wiele mniej wyłazi go na chałupę.
Cena powala wstosunku do CBE+ i prawde mówiąc na razie się nie przekonałam całkowicie, poczekam do skończenia 40 L :wink:

Planuje tez sprawdzić porta pine, ale to kiedyś tam ... :wink:

Pasi, Ty zostajesz juz przy PP ?
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon lis 26, 2012 10:48 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

Nie wiem, czy zostanę przy PP, choć akurat zamówiłam drugi wór, chyba jeszcze przetestuję Golda. PP ma jedną wadę - kosssszmarnie się nosi, bo jest bardzo drobny.

Prawdę powiedziawszy nawet nie wiedziałam, że jest możliwość NIEwymieniania żwirku :lol: Ja muszę kuwetę opróżnić przynajmniej raz na dwa tygodnie, bo Buka obsikuje ścianki na oszałamiającej wysokości, mocz zasycha na ściankach i wchodzi w szczelinę między pokrywą a dołem i całość wymaga po prostu wyszorowania, bo śmierdoli. Jak już ten żwirek wysypię, to nie będę takiego nieświeżego przecież wsypywać do czyściutkiej kuwety, więc nasypuję nowego. Da się inaczej? :mrgreen:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 26, 2012 10:57 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

da 8)
wybieram wszystkie zażółcenia
odsiewając mak od popiołu do drugiej krytej kuwety i uzupełniam świeżym
bo Loki stale siura po ściance, więc na okrągło musze kuwetę wymieniać w celu umycia
nie nastarczyłabym ze żwirem, gdybym wyrzucała całą zawartość, przy każdym czyszczeniu kuwety :|

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 26, 2012 14:44 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

A ja myślałam że nie wymienianie żwirku to takie niehigieniczne i w ogóle... (mimo iż żwir nie śmierdoli jak się wybierze to co zużyte, są też odkażacze/pochłaniacze zapachów w proszku) Wywalam całość po 2 tygodniach i wtedy czyszczę kuwetę. Spróbuję z niewymienianiem żwirku (oczywiście czyszcząc kuwetę co jakiś czas) ale jak wybrać te malutkie pojedyncze zużyte grudki (CBE+) :evil:
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pon lis 26, 2012 21:00 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

kasumi, z tym wybieraniem żółtych drobiazgów to jak z ta reklamą "a swistak zawija te sreberka" :mrgreen: .
Praca upiorna ale skuteczna.
Lawendowe odkazacze tanie a skuteczne i wpierają działanie żwirku.
Moje też leją ścianki ale po latach wymieniłam kuety na takie które mają wew. ściankę dłuższą, w efekcie spływa do kuwety a nie w szczelinę. Obsikania spryskuję antybakteryjnymi aktywnymi dziadostwami i wycieram recznikami kuchennymi.
Raz na ruski rok (dosłownie) myje i wyparzam całe kuwety :wink:

Oj, to niedobrze ze PP jeszcze bardziej sie nosi. Chodzę po domu boso i dostaję kociokwiku kiedy stopą wyczuwam miałki grunt :evil:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon lis 26, 2012 21:27 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

Ja zaś tłukę ewentualne jaja pasożytów, wirusy i bakterie co najmniej 2 razy w miesiącu. Myję kuwetę i spryskuję Aerodesinem. Na dzień przed wymianą przestaję dosypywać żwirku a tylko wybieram grudki, aż w końcu mają bardzo cienką warstwę, którą wyrzucam.
Mam wrażenie, że przez to oszczędzam na weterynarzu...
Tak czy owak chcę, by kociastym było miło, bowiem nawet jeśli ja nie czuję smrodku, to one z pewnością tak...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 27, 2012 7:57 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

Moja do starawego żwirku nie bardzo chce wchodzić - czai się, robi podchody, wolę raz na miesiąc wymienić niż się kocię ma męczyć i zniechęcać do kuwety. Chociaż nic nie śmierdoli w zasadzie ale CBE rozpada się na taki drobny pyłek, nie chcę też, żeby on się unosił i ją podrażniał :oops:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33334
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 27, 2012 14:25 Re: Buka, Tycia i Wenus :) V

Moje cztery żadnych fochów kuwetowych nie mają, włażą nawet po dwie naraz i robią co mają robić.
To tylko ich Pani ma fioła i lata z woniejącymi środkami :mrgreen:
Dwie sa tak pilne, że jak czyszcze kuwetę wchodza i leca z tym koksem najpierw jedno potem drugie :twisted:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, Google [Bot], Meteorolog1 i 26 gości