wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 30, 2011 14:38 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Biedna Niusia :(

kamari pisze:Dzisiaj zabrałam wszystkie 11 sztuk na oględziny.

Jak (w co) spakować 11 kotów? 8O

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 30, 2011 14:40 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Coooooo ropa ?!?!? O matko to samo miał nasz maluszek :( i maluszek u Ulv.... Ja mam nadzieję że nie ma jakiegoś nowego choróbska...
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt wrz 30, 2011 14:41 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Biedna Niusia :(
Mam nadzieję, że ona i zakatarzone towarzystwo szybko wyzdrowieją :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A jak Twoja ręka?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt wrz 30, 2011 14:43 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Wielkie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za wszystkie (wszystkich :mrgreen: ) koty
no i za tych Duzych tez :mrgreen:

Wspolczuje Wam - u nas jeszcze bardzo cieplo (tylko 28.8°) :mrgreen: Podobno wrzesien byl najcieplejszy od ponad 100 lat :mrgreen:
Ale zapowiadaja juz ze od wtorku bedzie gorsza pogoda brrrrrr :(

:1luvu:

PS Co z Twoja reka ?
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Pt wrz 30, 2011 14:44 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Bazyliszkowa pisze:Biedna Niusia :(

kamari pisze:Dzisiaj zabrałam wszystkie 11 sztuk na oględziny.

Jak (w co) spakować 11 kotów? 8O


Dwa kursy z kontenerem, dwiema klatkami pożyczonymi od weta i jednym kotem na ręku. Da się :mrgreen:


JaEwka pisze:Coooooo ropa ?!?!? O matko to samo miał nasz maluszek :( i maluszek u Ulv.... ja mam nadzieję że to nie jakaś epimedia nieznaego choróbska....


Pierwsza rzecz, to pomyślałam o waszych kotach, bo przecież dopiero co się wszystko działo.
Niusia na szczęście nie ma bolesnych ani upuchniętych stawów, ani gorączki.
Wróciłam nawet do weta po dwóch godzinach z wypisanymi możliwościami z tych wątków. Porobi badania pod każdym możliwym kątem.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 14:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

U była gorączka ale łapy nie bolały jak spuchły... normlanie mozna było dotykać. Koniecznie zrób USG jamy brzusznej bo u naszego potem był płyn w brzuszku...
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt wrz 30, 2011 14:48 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

A dziękuję, z ręką lepiej :ok: Opuchlizna schodzi, łapa jeszcze boli i jest cała żółta, ale to zejdzie.

Nawet podtykałam rękę doktorowi pod noc, zeby pomyślał, czy Niusia nie mogła czegoś od mnie podłapać, ale po tej teorii już mnie pogonił :roll:

JaEwka pisze:U była gorączka ale łapy nie bolały jak spuchły... normlanie mozna było dotykać. Koniecznie zrób USG jamy brzusznej bo u naszego potem był płyn w brzuszku...


Ok, jutro oczywiście jedziemy, więc od razu zrobimy USG. Dzięki :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 14:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Aha i maluszki u Ulv nie miały nadżerek w pysiu u nas były więc objawy początkowe się trochę różniły dlatego trzeba obadac wszystko co sie da
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt wrz 30, 2011 14:50 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

A nie byla Niusia podrapana ?
Miejmy nadzieje ze to nic strasznego, tym bardziej jesli je i nie ma goraczki :!:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Pt wrz 30, 2011 14:57 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Właśnie sprawdzałam, ropy wypływa już malutko, teraz już z wodą. Ale ile tego było, koszmar :cry:

Niusi nie podrapał inny kot, ale stale jakieś obtarcia od ciągania się. No i nie raz podrapała mnie (wspina się na kolana jak alpinista, na przednich łapkach), a ja mam gronkowca złocistego - to też doktor sprawdzi u Niuśki.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 14:59 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

U nas sprawdzali gronkowca nie było. Dzisiaj sie spytam o rozmaz krwi któego już nie zdążyłam odebrać :(
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pt wrz 30, 2011 15:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

JaEwka pisze:U nas sprawdzali gronkowca nie było. Dzisiaj sie spytam o rozmaz krwi któego już nie zdążyłam odebrać :(


Dzięki, będę wdzięczna za informację, warto porównać. Pocieszam się, że Niusia nie jest małym kociakiem i niejedno już przezwyciężyła.

Z nacięcia nie sączy się już ropa, tylko krew. Mam nadzieję, że to dobry symptom.

Powoli przestaję panikować i zaczynam myśleć. Ale rozumiecie, to jest Niusia. O każdego chorego kota się człowiek martwi i walczy, ale ...to Niusia :(

Przeleciałam na szybko wykaz kocich chorób i do niczego to nie pasuje. Jedynie do zakażenia lub do gronkowca. Badania będą częściowo jutro, częściowo za kilka dni.
Dzisiaj doktor dał w sumie dwa antybiotyki (za każdą wizytą po jednym). Mówił jakie, ale nie zarejestrowałam.

Mężulo jedzie w tej chwili z propolisem i cebulą, wspomożemy się medycyną naturalną. Propolis już Niusi kiedyś dawałam, nie ma na niego uczulenia.
Jeżeli ktoś wie o jakichś środkach homeopatycznych, to proszę piszcie. Zwierzęta nie wiedzą, że to nie działa, więc często działa. A na pewno nie szkodzi.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 15:59 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

A jak dawałaś Niusi propolis?
Bo ja mam propolis na rany Maleńkiej. Dalej nie chcą się goić:(

Na rany jest arnica montana.
Czasem daje Maleńkiej ale chyba muszę się do tego przyłożyć.

A z innych niekonwencjonalych to potłuczona kapusta, aloes, befsztyk:)

A mnie 3 godziny temu, znaczy koło drugiej, jak wracałam z zakupów do domu, tuż pod samym blokiem podszedł młody człowiek i grzecznie spytał o ulicę. Po czy gwałtownym ruchem szarpnął mój łańcuszek, zerwał i uciekł. Był z kolegą. I tyle go widziałam. W biały dzień, w środku osiedla:(
Do tej pory jestem w szoku.

A to był łańcuszek od TŻta, na rocznicę ślubu jakąś tam. Śliczny, typu kosteczka, taki szeroki:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 30, 2011 16:04 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Lidka pisze:A jak dawałaś Niusi propolis?
Bo ja mam propolis na rany Maleńkiej. Dalej nie chcą się goić:(

Na rany jest arnica montana.
Czasem daje Maleńkiej ale chyba muszę się do tego przyłożyć.

A z innych niekonwencjonalych to potłuczona kapusta, aloes, befsztyk:)

A mnie 3 godziny temu, znaczy koło drugiej, jak wracałam z zakupów do domu, tuż pod samym blokiem podszedł młody człowiek i grzecznie spytał o ulicę. Po czy gwałtownym ruchem szarpnął mój łańcuszek, zerwał i uciekł. Był z kolegą. I tyle go widziałam. W biały dzień, w środku osiedla:(
Do tej pory jestem w szoku.

A to był łańcuszek od TŻta, na rocznicę ślubu jakąś tam. Śliczny, typu kosteczka, taki szeroki:(



No strasznie ci współczuję napadu :( :( :( Tak w biały dzień 8O 8O 8O Okropne przeżycie :( :( :(

Propolis Niusia dostanie w tabletce (pod kątem gronkowca lub innego zakażenia). Ona nie ma rany na nodze, więc nie ma jej co smarować.

Zrobię jej okład z gotowanej cebuli, bo to świetnie ściąga ropę - wypróbowałam na swoim gronkowcu, naprawdę działa (wcześniej brałam antybiotyk).
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 30, 2011 16:10 Re: wspólne życie - ropa w nodze Niusi - prośba o rady !!!!!!!!!

Przeżycie koszmarne, jeszcze teraz pali mnie twarz i boli głowa:(

Powiedz mi jaki robisz te cebule, może to by pomogło Maleńkiej.
Ja mam wyciąg z propolisu ale taka nalewkę. I tym robię łapkę.
Ale coś to trudno się goi

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Silverblue, Talka i 18 gości