zabersowe pokemony cz.4 - Tercet Egzotyczny

[anulka111]

I nareszcie się naje

i wybiega

Mam nadzieje ,ze nie wybiega sie po zabers i jej nie zje

[zabers]

Wygłodniała to ona nie była. Pewnie jej się przypomniało, że zawsze w określonym miejscu stała jej micha. To i się upomniała.

[Blusik]

Ciebie nie było, a my wiemy, że biedna Wiewiórka głodowała. Dalia na remont oszczędzała!

[zabers]

zabers nadaj jak zareagowala na Ciebie Wiewiorka?

Zupełnie normalnie. Na początku najważniejsze dla niej było, żeby już wyjść z transportera i powariować. Rzuciła nam zdawkowe "Cześć . I jak było? Fajnie? No to w porządku. To idę świrować". W nocy to nawet nie wiem - spałam jak kamień.

[zabers]

Ciebie nie było, a my wiemy, że biedna Wiewiórka głodowała. Dalia na remont oszczędzała!

Nooo, to zmienia postać rzeczy.

[dalia]

Ciebie nie było, a my wiemy, że biedna Wiewiórka głodowała. Dalia na remont oszczędzała!

lizus
wszystko musi wygadać

[anulka111]

Ciebie nie było, a my wiemy, że biedna Wiewiórka głodowała. Dalia na remont oszczędzała!

lizus
wszystko musi wygadać

Pamietajcie ,ze wszystko ,co napiszecie na miau moze byc uzyte przeciwko Wam-wyszukiwarka postow czuwa


Blusik ,jak nie wkleisz zdjec aktualnych kociakow do mego watku,to obiecuje ,ze dam Ci ignora

[zabers]

Ciebie nie było, a my wiemy, że biedna Wiewiórka głodowała. Dalia na remont oszczędzała!

lizus
wszystko musi wygadać

Nie wydziwiaj - dzień bez podlizywania jest dniem straconym.


anulka - Ty zdjęciowa szantażystko!




wyszedłem zajętyK

[anulka111]

Ciebie nie było, a my wiemy, że biedna Wiewiórka głodowała. Dalia na remont oszczędzała!

lizus
wszystko musi wygadać

Nie wydziwiaj - dzień bez podlizywania jest dniem straconym.


anulka - Ty zdjęciowa szantażystko!




wyszedłem zajętyK

Pragnę doniesc ,ze zdjec Wiewiórki od dawna nie bylo i naleza sie podczytujacym

[Blusik]

Ciebie nie było, a my wiemy, że biedna Wiewiórka głodowała. Dalia na remont oszczędzała!

lizus
wszystko musi wygadać

Pamietajcie ,ze wszystko ,co napiszecie na miau moze byc uzyte przeciwko Wam-wyszukiwarka postow czuwa


Blusik ,jak nie wkleisz zdjec aktualnych kociakow do mego watku,to obiecuje ,ze dam Ci ignora

Uuuuuuuuuuuuuuu przy liczbie moich wpisów nawet nie zauważysz, że dałaś

[moś]

Zabers wróciła
dochodzi do siebie pijąc moja kawę więc droga będzie długa i wyboista
Saszka zatem wróci na swoje tymczasowe

Co Ty do tej kawy dorzucasz gratis ,ze taka polska droga Wam sie robi

Jak Wiewiorka-powitala zabers?

przyjedź to Tobie też dorzucę

Wiewióra zaaresztowana

Pamietaj ,ze planuje przyczolgac sie na światowke do Poznania

to się spotkamy
wygłaszczesz Stokrocię

Ja tez sie wybieram

[moś]

zabers nadaj jak zareagowala na Ciebie Wiewiorka?

Zupełnie normalnie. Na początku najważniejsze dla niej było, żeby już wyjść z transportera i powariować. Rzuciła nam zdawkowe "Cześć . I jak było? Fajnie? No to w porządku. To idę świrować". W nocy to nawet nie wiem - spałam jak kamień.

Cześc Zabers, ja za to zaraz wyjeżdzam
Ale chcialam dodac pewna wypowiedz Jj-ta mojego. Otoz, jak przyjechal;ismy z wczasow to Budek jak zwykle wykrecal dupka piruety a koty po prostu przyszly nas zobaczyc
Jarek na to: no wiesz, koty sie stęsknily a pies sie ucieszył
papa

[pogwizd]

Ciebie nie było, a my wiemy, że biedna Wiewiórka głodowała. Dalia na remont oszczędzała!

lizus
wszystko musi wygadać

Pamietajcie ,ze wszystko ,co napiszecie na miau moze byc uzyte przeciwko Wam-wyszukiwarka postow czuwa
Blusik ,jak nie wkleisz zdjec aktualnych kociakow do mego watku,to obiecuje ,ze dam Ci ignora

Od dobrych dwóch dni chodzi mi po głowie Titina. Taka osobista fiksacja. Przejdzie niedługo ale póki co, Titina!

[zabers]

Podczas naszych wakacji Glucurek zapadł na gardło. Pasożyt poszedł z nim do weta, ale okazało się, że nie wszystko jest jeszcze w porządku - wczoraj Glucurek powitał nas kaszlem. No i pojechaliśmy dziś naszym Pojazdem Kosmicznym do lekarza. Znowu mamy piguły, a w poniedziałek kontrola. Nie powiem, żebym szalała z radości. Szczęśliwie Glucur nie ma innych objawów, ale i tak mi go strasznie żal. Biedny grubasek.

Kuleczka, jak zawsze, żyje w swoim wymiarze - niby wszystko widzi i kontroluje, ale jednocześnie błądzi gdzieś tam sobie myślami swymi kocimi.

Zmrol osiadł na dobre - łazi wszędzie, rozwala się demonstracyjnie na środku dywanu, ładnie je mięsko i (co mnie najbardziej cieszy) sam sobie podchodzi do michy z chrupkami i podskubuje. Znaczy będą z niego koty.

[jaaana]

Podczas naszych wakacji Glucurek zapadł na gardło. Pasożyt poszedł z nim do weta, ale okazało się, że nie wszystko jest jeszcze w porządku - wczoraj Glucurek powitał nas kaszlem. No i pojechaliśmy dziś naszym Pojazdem Kosmicznym do lekarza. Znowu mamy piguły, a w poniedziałek kontrola. Nie powiem, żebym szalała z radości. Szczęśliwie Glucur nie ma innych objawów, ale i tak mi go strasznie żal. Biedny grubasek.

Kuleczka, jak zawsze, żyje w swoim wymiarze - niby wszystko widzi i kontroluje, ale jednocześnie błądzi gdzieś tam sobie myślami swymi kocimi.

Zmrol osiadł na dobre - łazi wszędzie, rozwala się demonstracyjnie na środku dywanu, ładnie je mięsko i (co mnie najbardziej cieszy) sam sobie podchodzi do michy z chrupkami i podskubuje. Znaczy będą z niego koty.

To brzmi dwuznacznie

Biedny Gluś - wymiziać proszę ode mnie. I Kuleczkę też.

a widziałaś Uszatkę w swoim nowym domu?
viewtopic.php?f=13&t=131728&start=110