ODESZŁA :( AMBER FeLV+ szczęśliwa w wymarzonym DS :)

Oczywiście zapraszam

Biorąc pod uwagę, że Amberka każdemu pcha się pod ręce do głaskania, to nie podejmuję się oceniać czy to będzie dowód pamięci

Zobaczymy, bo może pokaże większy repertuar oznak radości

Mój Bambel kochany :1luvu:

Ciesze sie ,ze w ogole pokazuje oznaki zadowolenia-moja panna robi to rzadko :roll:

Amberka pod tym względem jest niesamowita - każdego nowego gościa musi obejrzeć z bliska, zaprezentować swoje wdzięki i wymusić pogłaskanie. Potem już ją to tak nie bawi i po odebraniu należnej porcji głasków idzie się położyć w jakimś strategicznym miejscu.
Wogóle jest bardzo ciekawska, ale jak już dobrze poznała mieszkanie to już nie jest jej pełno wszędzie. Ma jednak ulubione miejsce "straszenia".
Obok wejścia do łazienki jest dość wysoka szafka, na którą Amber bez problemu wskakuje jeśli ktoś jest w łazience. I osoba wychodząca z łazienki po otworzeniu drzwi staje oko w oko z czarnym kotem, który ma minę typu "A kuku!" Kilka osób już pisnęło w tym momencie

Z Ambiśką dzieje się coś złego.
Leczenie biegunki doprowadziło do jeszcze większej biegunki, Amberka nie je, nie pije, leży tylko cichutko, śladu nie ma po jej energii i jej ciekawości, wymiotuje żółcią.
Przez tydzień dostawała antybiotyki i inne środki i nic jej nie pomogło, jest jeszcze gorzej, wczoraj miała gorączkę. Miała badaną krew i wszystko jest w porządku, wyniki są dobre. Jutro będą wyniki badania kału.
Strasznie biedna jest :crying:

Rety co za pogorszenie

Usg?

anulka111 pisze::? Rety co za pogorszenie Usg?

Podobno jest jakiś wredny pasożyt, który wymaga specjalnych leków bo nic innego go nie bierze.
Ale jeśli tego pasożyta nie będzie, to w środę robimy USG
Nie wiem co dalej

Boze ona byla w takiej dobrej formie-co za swinstwo ja dopadlo

anulka111 pisze:Boze ona byla w takiej dobrej formie-co za swinstwo ja dopadlo

Do mnie przyjechała już z biegunką...
Ale była wesoła. A od czwartku nic nie je, tylko jest na kroplówkach. Po tygodniu leczenia tej biegunki

Selenga pisze:
anulka111 pisze:Boze ona byla w takiej dobrej formie-co za swinstwo ja dopadlo

Do mnie przyjechała już z biegunką...
Ale była wesoła. A od czwartku nic nie je, tylko jest na kroplówkach. Po tygodniu leczenia tej biegunki

Pamietam

Bezradnosc mnie wykancza -koty pod wzgledem zdrowotnym to dla mnie zagadka.
U psa biegunke blokuja leki w dobe,max dwie

anulka111 pisze:
Selenga pisze:
anulka111 pisze:Boze ona byla w takiej dobrej formie-co za swinstwo ja dopadlo

Do mnie przyjechała już z biegunką...
Ale była wesoła. A od czwartku nic nie je, tylko jest na kroplówkach. Po tygodniu leczenia tej biegunki

Pamietam
Bezradnosc mnie wykancza -koty pod wzgledem zdrowotnym to dla mnie zagadka.
U psa biegunke blokuja leki w dobe,max dwie

Niekoniecznie

Miałam sunię, która miała chroniczne biegunki. Leki pomagały, ale doraźnie, na krótko.
Przez 7 lat weci nie wiedzieli co z ty zrobić. A skuteczny okazał się najprostszy i najbardziej naturalny lek - siemie lniane.
Jeżeli tego pasożyta nie stwierdzą to chyba spróbuję Amberce podać balsam Szostakowskiego. U ludzi leczy się tym wrzody żołądka, więc może jej pomoże też. Na pewno nie zaszkodzi.

pamietam ,ze u znajomej w hodowli -podawanie glutka z siemienia lnianego dawalo dobre efekty oprocz leczenia

anulka111 pisze:U psa biegunke blokuja leki w dobe,max dwie

U moich kotów tak działa Attapectin.

Mam nadzieję, że w labie zbadają też pod kątem kokcydii. Tymczas kiedyś miał. Biegunkował strasznie. Ale jak wyszły w badaniach kokcydie to przynajmniej wiadomo był jak leczyć.

Dobrze, że chociaż wyniki krwi są dobre. Czyli ew. coś się dzieje w jelitach. Może rzeczywiście jakiś pasożyt?

Trzymajcie się Amberko i Selenga! :ok:

Biedna Ambiś

Biedna Selenga

Kciuki najmocniejsze za POZYTYWNY wynik testu z kału :ok:

ODESZŁA :( AMBER FeLV+ szczęśliwa w wymarzonym DS :)

Jak nazwiemy bezimienną?

Kto przegląda forum