CZEŚĆ
Hej, sorki że wczoraj wieczorem się nie odzywałam. Ale zrobiłyśmy w związku z pewną sytuacją -
Satyr, Marta, Wy wiecie o co biegamiałam na GG konferencję Zarządu Klubu, która trwała do późna.
Parka się dziś w nocy rozbujała aż miło. Jeszcze nad ranem były wrzaski. Jak weszłam to ta chudzina latała po podłodze jak perszing (jest strasznie szybka, jak taki wężyk kiblarny - czytaj rybik) a Mimi łaził za nia zasapany. Ona cała zbystrzona, w ogóle wygląda na zachwyconą nowo nabytą umiejętnością. Nawet się do mnie odezwała głosikiem świeżo narodzonej myszy.
On już jest do niej cham, skończyły się zaloty, za łeb ją z szafki ściąga bez ogródek, a że ona pióreczko, to łatwo mu to przychodzi.
Tak więc sądzę że będą małe Mimisie



przy okazji dajcie mi adres bannerka tej syberyjki z brodawczakiem.