Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 19, 2010 13:12 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

kinga w. pisze:Ja też. :mrgreen:

za kaczeńce nad rowem
dziękuję ci
kimkolwiek jesteś
jakie jest twoje imię
wśród ludów
za konstelacje zawilców
wśród ciemnych kolumn pni
za fiołki nieśmiało pachnące
za ptaków natrętny świergot
za to że słyszę
że widzę
że mogę czuć
i nawet jeśli czasem
przygniata mnie czego doznaję
za wiarę dziękuję ci
że jednak wiesz co robisz

Lecę poczytać!

Wow!
Bry poniedziałkowe :)

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 19, 2010 13:47 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Spoooko... Czasem mi się odbija - dzięki za aprobatę.
Witaj, maciejowa!

Niedotykalska Panna H. - ciekawy przypadek. Ostatnimi czasy ze wzgl. na rodzaj zajęcia, przestałam siadywać na krześle, zaczęłam na kanapie. Hino wskakuje obok mnie i drze pysk. Jeśli nie zwracam uwagi, barankuje mi w ramię lub przedramię. Jeśli ktoś nie próbował do tej pory trafiać igłą w maleńki koralik podczas kocich umizgów, to informuję niniejszym że nie jest to niewykonalne, ale skutecznie ogranicza tempo pracy i wnerwia do bólu. NIe pozostaje nic innego jak odłożyć robotę i zająć się kotem, który kładzie się wzdłuż mojego uda i spokojnie mruczy. Byle nie przestawać bo zacznie spektakl od nowa. JAk już ma dość, idzie sobie przed telewizor. I- czego ostatnio się nauczyła, to kiedy leży do góry kołami na podłodze i przechodze obok/nad nią, to łapie łapkami za nogawkę spodni. Delikatnie, tylko na zaczepkę. Jeśli się schylę i pogłaskam, nie ucieka. Byle nie przesadzać bo co za dużo to i kot nie ścierpi.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon kwi 19, 2010 14:00 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

O , Kinga wierszem gada :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon kwi 19, 2010 15:22 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Czasem mi się zdarza. :oops: Powiedziałbym nawet dośc często tylko przeważnie do siebie,a jeśli w ogóle zapisuję to niekoniecznie upubliczniam.

Komplecik dla AYO gotów!

Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon kwi 19, 2010 15:26 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

EXTRA !!!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon kwi 19, 2010 15:58 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Rzuć adres na PW bo opcjonalnie musiałabym kopać po wyciągach a... nie chce mi się. Temat jest do wysyłki. Jutro nawet - z KRK mogę wysłać.

Komuś jeszcze? Kolorków mam kilka, można pokombinować! :mrgreen:
Póki co wzięłam się za różowy. :oops:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon kwi 19, 2010 16:23 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Kinga szacun :) niedojze wiersze ukladasz zgrabne to jeszcze palce masz rownie zwinne jak umysl :)

Ayo, zazdroszcze Ci tego kompletu - kolory super!
:)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon kwi 19, 2010 16:41 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

kinga w. pisze:Rzuć adres na PW bo opcjonalnie musiałabym kopać po wyciągach a... nie chce mi się. Temat jest do wysyłki. Jutro nawet - z KRK mogę wysłać.

Komuś jeszcze? Kolorków mam kilka, można pokombinować! :mrgreen:
Póki co wzięłam się za różowy. :oops:

A można pokombinować z żółtym? :oops:Bo ja ostatnio jakaś kolorowa sie robie :mrgreen:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon kwi 19, 2010 17:10 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

tosiula pisze:A można pokombinować z żółtym? :oops:Bo ja ostatnio jakaś kolorowa sie robie :mrgreen:

Z psychologicznego punktu widzenia to bardzo zdrowe. Żółty... Jasne złoto, nieco szare, ciemne, wchodzące w pomarańcz,2 odcienie brązu. Do tego ew. w jesiennych odcieniach czerwień wina, szmaragdowa zieleń. Czekaj... Żółto-brązowy chyba nawet mam bo robiłam...
O, taki:
Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon kwi 19, 2010 21:21 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Kinga, ty to masz tempo 8O 8O 8O Zazdroszczę umiejętności :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon kwi 19, 2010 21:51 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Kinga, jakiej długości są te cuda. Bo ja taka trochę w szyi chuda jestem :oops:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto kwi 20, 2010 6:54 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Shira, jak się siedzi po 10-12h dziennie nad robotą... To nie jest tempo - z jednym schodzi mi 8-9h (nie mierzyłam z zegarkiem w ręce ale tak widzę z dziennego "urobku"), więc zdecydowanie nie jest to błysk. Ten brązowo-złoty już po prostu miałam zrobiony tuż przed kompletem dla AYO. Zrobiłam bo mi się zestaw kolorystyczny "umyślał".

Tosiula, samej plecionki jest 40cm, po zapięciu "najkrócej" naszyjnik ,może mieć 45cm, z możliwością zapięcia na 50cm - one są regulowane o te 5cm. Z resztą na życzenie zawsze mogę zrobić określoną długość - przecież to się robi, zatem można dostosować do indywidualnych potrzeb.

Jadę do Krakowa - pogoda zapowiada się ładna i żadnych pogrzebów ani innych imprez nie przewidują. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto kwi 20, 2010 9:33 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Kurczę! Ja bym chciała tylko jeszcze nie wiem co .. W sumie bym musiała sie za prezentem dla mamy rozejrzeć..
Ja jak zwykle niezdecydowana.......

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Wto kwi 20, 2010 9:43 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Cześć pięciokocie.
Duża przestała włączać TV i radio.
H

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto kwi 20, 2010 10:13 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Nie przenoście nam stolicy do Krakowa!

Haker1 pisze:Cześć pięciokocie.
Duża przestała włączać TV i radio.
H

Ciekawe, na jak długo
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, aga66, Google Adsense [Bot], zuzia115 i 1185 gości