Niestety dzisiejszy zabieg zostal odwolany

Sunia z ropomaciczem byla w wiekszej potrzebie. Operowac nalezalo natychmiast. Dla Gizma nie bylo wolnego miejsca, tym bardziej, ze operacja to nie jakas chwila moment ale bardzo skrupulatne i sterylne wycinanie guza.
Rozumiem to.
Za to jutro znowu nerwowa

Az mnie brzuch boli z tego wszytskiego.
A dzis jakas malo rozgarnieta osobka przyniosla miot do uspienia...

Kotki mialy otwarte oczy! Wet pogonil babe a ja niestety dalam upust jezorowi
Czasami puszczaja mi emocje jak widze taki brak odpowiedzialnosci, beztroske, wrecz glupote. Kazdy dzien w pracy z milych zajec to opieka nad kociastymi ale rozmowy z ludzmi doprowadzaja mnie do szewskiej pasji.
Dzis chyba ta czara goryczy przelala sie. Kolejne koty w kartonach pod schroniskiem, wystraszone, przerazone, zagubione.
Ogrom nieszczescia niewyobrazalny

ale po to tam jestem aby kazdego dnia dodawac im otuchy, wiary...
Smutasowo sie rozpisalam.
Gdyscie mogli byc z nami i jutro, takimi mocnymi kciukami i pozytywnymi fluidami... to moja wdziecznosc nie bedzie mala granic.
Dziekuje.
A to Gizmo...
