pixie65 pisze:zunia pisze:Ja też go kocham, on ma w oczach coś przyciągającego.
Nie wiem Pixie kto ma więcej szczęścia, on czy Ty
On![]()
Zdecydowanie on ma więcej szczęścia niż ja.
On nie musi się zastanawiać skąd się bierze żarełko w miseczce, ciepłe kaloryfery i dlaczego żarówka świeci a lodówka chłodzi (kocie żarcie...).
Nie musi się przejmować, że kocyki upstrzone resztkami śniadania/obiadu/kolacji ani skąd się bierze w kuwecie czysty żwirek.
On nie musi kombinować jakby tu zmieścić się na mojej/naszej (?) kanapie i w miarę wygodnie przysnąć. On uwala się centralnie i po prostu zasypia.
Przede wszystkim zaś on nie musi się denerwować myśląc co zrobić, żeby oszczędzając kotu stresu namówić wetkę na domowe pobranie krwi do badań.
I to nie on będzie jutro do południa obgryzał paznokcie do łokci czekając na wyniki tychże badań...
I nawet jak już te wynik będą nie będzie się martwił, że coś jest nie tak...
Zdecydowanie to ON ma więcej szczęścia.
No ale nie da się ukryć - jemu (i pozostałym) to wszystko należy się![]()
Więc ja, Biedny Żuczek nie będę się tu więcej użalać nad sobą tylko biorę się do roboty, żeby przypadkiem Futrom standard życia się nie obniżył
Wiesz Pixie - baaaardzo Cię lubię
