Kitka, Cyryl, Hestia i Alma - cz. 4 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 15, 2007 13:12

Kicorku, wszystko będzie dobrze! Mocne kciuki :ok: :ok: :ok:

jakbyś czegoś potrzebowała - daj znać :wink:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 15, 2007 14:27

Bardzo mocne kciuki!
Aguś, trzymaj się!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw lis 15, 2007 22:09

Kicorku, będzie dobrze.
Hastia wyzdrowieje :ok: :ok: :ok:
Wujek i Dzidzia porządzą troszkę u mamy, a Ty dopilnujesz Hestii.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lis 15, 2007 22:15

Bardzo Wam wszystkim dziękuję, jakoś się trzymam.
Chociaż dziś przyjechała do mnie marywoda z kubraczkami i powiedziała, że widać, że jestem zdołowana. Widocznie nie maskuję się za dobrze ;)

Hestia już zakubraczkowana. Bardzo jej sie to nie podoba i początkowo chodziła z brzuchem przy ziemi, a później jak ostatnia pokraka. Ale nie biega 8)
Na kaloryfer jednak wlazła, teraz tam drzemie.

Jutro ostatni dzień aresztu w pokoju, od soboty wujek Burak z dzidzią będą mieszkać na stancji :twisted:

Według planów rekonwalescencji wrócą do mnie dopiero po nowym roku, Alma będzie miała ponad pół roku... :?
Dobrze, że chociaż blisko będą.


I na koniec coś weselszego: zrobiłam już prawie całego drugiego aniołka, tym razem różowego (teraz wolniej mi idzie, bo do pracy wróciłam) :mrgreen:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lis 15, 2007 22:19

Obrazek to teraz tylko z gorki :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lis 15, 2007 22:40

ja sobie Kicorku nie wyobrazam az tak dlugiegp urlopu od kocich :(
wspolczuje...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lis 15, 2007 22:51

Ja też nie... :(

Ale Alma nie będzie prowokować Hestii do gonitw i skoków, a Cyryl na nią nie będzie napadał (a masę to on ma). Hestii nie przeniosę, sama operacja będzie dużym obciążeniem, nie zafunduję jej dodatkowego stresu, zresztą martwiłabym się, co u niej :(
Ortopeda mówił, że będzie musiała się oszczędzać (czyli nie szaleć i nie skakać) przez jakieś 9 tygodni po operacji, czyli jakby nie liczyć, dwa miesiące wychodzą :?

A tak przed chwilą Hestia wyglądała:
Obrazek
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lis 15, 2007 23:01

Kicorek pisze:Ja też nie... :(

Ale Alma nie będzie prowokować Hestii do gonitw i skoków, a Cyryl na nią nie będzie napadał (a masę to on ma). Hestii nie przeniosę, sama operacja będzie dużym obciążeniem, nie zafunduję jej dodatkowego stresu, zresztą martwiłabym się, co u niej :(
Ortopeda mówił, że będzie musiała się oszczędzać (czyli nie szaleć i nie skakać) przez jakieś 9 tygodni po operacji, czyli jakby nie liczyć, dwa miesiące wychodzą :?

A tak przed chwilą Hestia wyglądała:
Obrazek


:1luvu: :1luvu: :1luvu: ślicznotka.
Aguś nie martw się wszystko obędzie dobrze.
Wiem, że 9 tygodni bez kompletnej rodziny to dużo. Ale...
Czasami musimy dokonać ciężkich wyborów, aby potem było już tylko lepiej.
Różowy aniołek powiadasz 8)

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lis 15, 2007 23:05

8)

Mały gałgan skacze Hestii na plecy i szarpie tasiemki. Zastrzelę :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lis 15, 2007 23:08

Biedny biały Kurcak :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt lis 16, 2007 10:50

Kicorek pisze:8)

Mały gałgan skacze Hestii na plecy i szarpie tasiemki. Zastrzelę :twisted:


Małej to tylko zabawa i psoty w głowie.
Jej postępowanie pokazuje, że podjęłaś słuszną decyzję z przeprowadzką trzpiotki do mamy.
O której w poniedziałek Hestia ma operację?

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt lis 16, 2007 15:56

Współczuję odwyku od połowy domowników :(
ale ważne że wpłynie to dobrze na zdrówko kurczaka :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lis 16, 2007 16:00

Współczuje rozłąki - moje koty już prawie dwa miesiące na zesłaniu, a u mnie końca remontu ani widu ani słychu. :(

Hestia cudna na tym kocyku, bardzo trzymam kciuki za udaną operację.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt lis 16, 2007 16:07

Operacja ma być o 16:00.

Przed pracą zdjęłam Hestii kubraczek, bo i tak ją zamykam. Niech sobie wygodnie pośpi.

A różowy aniołek już gotowy, tylko wykrochmalić trzeba, ale poczekam, aż więcej się uzbiera 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt lis 16, 2007 16:22

Jak ta bestyjka wlazła na te kaloryfery i kocyka nie ściągnęła 8O
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], zuzia115 i 21 gości