Gaja, Morfeusz, Joachim.

[Danusia]

A kolega w pracy mi powiedział, że w internecie znalazł informacje, że na początku lutego ma być nawet -40 stopni. Ale to chyba niemożliwe, nie?

maja mrozy jeszcze być, ale nie takie
hej Sihajko

[Femka]

coś Ty, Sihaja, na pewno tak nie będzie.
Wątpię, żeby się powtórzyły te styczniowe.

[Nelly]

A kolega w pracy mi powiedział, że w internecie znalazł informacje, że na początku lutego ma być nawet -40 stopni. Ale to chyba niemożliwe, nie?

Co?

maja mrozy jeszcze być, ale nie takie
:

No.

Też tak myślę, to znaczy mam taką nadzieję, to znaczy... aaaa odmówię jedną zdrowaśkę za "nie"

I witajcie kochane kociska i Duża

[Sihaja]

Hej
Mam troszkę pracy, ale wierszyk taki dla Was znalazłam

Jaka jest nasza zima?

Zima, zima śnieżek prószy,
Aż zajączki tulą uszy.
Jak tu jasno, jak tu biało,
Śnieg obsypał ziemie całą.
Skrzypi śnieżek gwiazdeczkami,
Świat obrodził bałwankami,
Zaszronione okna szklane,
Kwiaty mrozem malowane.
Zimą cały las pamięta,
O kolędach i o świętach!

A w ogóle wczoraj robiłam badania kontrole Morfeuszkowi. Kryształków nie ma

Pani wet. pozwoliła 2-3 razy w tygodniu oprócz suchej karmy podać mięsko. I za 3 tygodnie powtórka badania. Jeżeli kryształki zaczną wracać, to Morfeuszek będzie musiał jeść tę specjalną karmę. Ale na razie cieszę się, że będę mogła mu podać jego ukochanego gotowanego kurczaczka Mój kochany słodziaczek

[kalair]

Wierszyk jak zwykle fajny!
Co do mrozów, zobaczymy!

[Nelly]

A w ogóle wczoraj robiłam badania kontrole Morfeuszkowi. Kryształków nie ma

Pani wet. pozwoliła 2-3 razy w tygodniu oprócz suchej karmy podać mięsko. I za 3 tygodnie powtórka badania. Jeżeli kryształki zaczną wracać, to Morfeuszek będzie musiał jeść tę specjalną karmę. Ale na razie cieszę się, że będę mogła mu podać jego ukochanego gotowanego kurczaczka Mój kochany słodziaczek

A moje gotowanego nie chcą.

[Sihaja]

Muszę zamknąć 200 kopert. I nie nie są samoklejące, trzeba lizać. Ktoś zna na to sposób? Jak poliżę 200 kopert, to się zatruję. Jakiś kretyn kupił takie koperty.....

[Femka]

za Morfeusza wielkie kciuki, żeby jak najdłużej cieszył się swoim kurczaczkiem.
Nawiasem mówiąc, dla Szczypiorków gotowane mięso traci walory jedzenia

[czarno-czarni]

lekko wilgotnym pedzelkiem albo palcem moczonym na takiej gabce jak na poczcie mają
brawa dla Morfeuszka za wyniki!

[kalair]

Cześć Sihajko! I poradzilaś z kopertami?

[Sihaja]

Dzień dobry

Nasza zima biała
Chustą się odziała.
Idzie, idzie do nas w gości
W srebrnych blaskach cała!
Włożyła na czoło
Księżycowe koło,
Lecą z płaszcza gwiazdy złote,
Gdy potrząśnie połą.
Z lodu berło trzyma,
Tchu ni głosu nie ma.
Idzie, idzie, smutna, cicha,
Ta królowa zima!
Idzie martwą nogą
Wyiskrzoną drogą,
Postanęły rzeki modre,
Do morza nie mogą.
Gdzie stąpi, gdzie stanie,
Słychać narzekanie:
- Oj, biedne my kwiaty, trawy,
Co się z nami stanie! -
Przed nią tuman leci,
Straszy małe dzieci...
A my dalej do komina:
- Nie puścim waszeci!
Konopnicka Maria

[Sihaja]

Dziękuję za kciuki dla Morfeuszka
Moje koty - każde lubi co innego. Morfeusz uwielbia gotowanego kurczaka. To jego wielka miłość, przysmak i nie wiem, co jeszcze i tak było od zawsze. Gaja gotowanego nie ruszy... surowe mięsko - to jest to A Joachimkowi obojętnie - byle mięsko było
Koperty wczoraj pokleiłam, strasznie przy tym się znudziłam, kręgosłup mnie rozbolał i poszłam spać. A dzisiaj jeszcze muszę na te koperty nakleić znaczki.
Ale pada śnieg, jest pochmurno i wieje wiatr. myślałam, że jak będzie spokojnie i słonecznie, to wybiorę się na spacer do lasu....

[Sihaja]

Moje kotki zabawowe:

[kalair]

Hej kotuśki! Morfeuszek! No, słoneczka to dzisiaj chyba nie będzie..

[Femka]

Kotki jak zwykle piękne.
I pochwalę się, że w Łodzi temperatura w okolicy zera, a na niebie piękne słońce.
Wiosna