Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 01, 2011 20:43 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Ech, Bialas naprychala na Leosia, bo szalal. Biedny malutek, stare ciotki zupelnie nie rozumieja mlodosci...

A jak byl spokojny to z Szara sie poniuchal i bylo super :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sty 02, 2011 10:33 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Mam wrazenie i mam nadzieje, ze to nie sa moje pobozne zyczenia, ze Bialas sie bawila z Leosiem w polowanie polegajace na tym, ze ona siedzi na fotelu, a on jest oblegajacym ow fotel i sie czolga naokolo niego co jakis czas wystawiajac znienacka jakies czesci ciala, w ktore ona paca. Bylo bez burczenia i piskow, stad wnosze, ze to byla zabawa chyba. Mam nadzieje :D
Ale Bialas sie zdegustowala zbyt dlugotrwalym, jej zdaniem, kontaktem i sie oddalila, a Leos niepocieszony zostal sam na placu boju...

W tym czasie Szara siedziala struchlala na poreczy kanapy obawiajac sie ruszyc, zeby rozbawiony potwor jej przypadkiem nie zauwazyl ;)
Leos chyba zapomnial o hukach, bo spokojnie wyglada przez okno :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sty 02, 2011 11:26 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Fotki z wczoraj i dzis

Ogolne czajenie sie ;)
Obrazek

Obrazek

Leos umie korzystac z drapaczka
Obrazek

Obrazek

Trzy koty
Obrazek

Popierdolka ;)
Obrazek

Polka zdobyta
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szara okopana
Obrazek

Leosiowi brakuje troszke instynktu samozachowawczego, zachowuje sie jak dzieciak, ktory ciagle probuje jak dlaeko moze sie posujac i jak ktos mowil nie 3 minuty temu, to czy mu sie nie zmienilo przypadkiem na tak... Dzis usilowal przejsc gora wersalki do polki... Biala lezala po drodze i wyraznie mu mowila nie, takimi krotkimi szczeknieciami. Za trzecim razem go osyczala i dopiero jak ja mu powiedzialam, ze jest durny i zaraz w leb zarobi, to zrezygnowal... Co za pierdola naprawde...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie sty 02, 2011 22:02 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Cudna popierdółka :1luvu:
Najlepsze życzenia noworoczne - zdrowia dla całej Rodzinki :P

A jak będziesz wychodzić do pracy to zostawisz je same RAZEM :?:

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Pon sty 03, 2011 7:38 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Alez skad. Umarlabym z nerwow :oops: Wczoraj Bialas w ramach odreagowania chyba wieczorem zaczela bic Szara. Jej dusza dresiarza nie odpuszcza :evil:

Dziekujemy za zyczenia.

Tez wszystkim samego dobrego zyczymy :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sty 04, 2011 7:56 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

"Tu mnie ciotka Biala nie chciala puscic dalej, a ja nie wiedzialaem o co chodzi" 8O
Obrazek

Kotek zwieszany
Obrazek

Kotki trzy :)
Obrazek
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto sty 04, 2011 11:03 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Widzę, że ciotki z góry patrzą na Leosia, już widać gdzie kto ma miejsce w tym stadku :wink:

a na półeczce to coś mało miejsca ma Leoś, bo miśki się rozsiadły :mrgreen:

nieustająco cudny chłopak :1luvu: no dziewczyny też :1luvu:

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Wto sty 04, 2011 17:19 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

a ja widziałam Leośka na żywca
i jest CUDNY :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sty 04, 2011 20:10 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

On ma nieustająco minę pt.: eej, no zrób coś z nimi 8) :D

ina

 
Posty: 4097
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 04, 2011 21:15 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

On by sie chcial bawic :1luvu: Skacze, bryka, przebiera lakami do Sabinek, a one co najwyzej sycza albo prychaja ;)
Znaczy jak Leos zbliza sie powoli to nie ma problemu, wtedy jest niuchanie i spoko. No, ale zblizanie sie powoli nie jest bardzo w leosiowym stylu, co innego podskoki ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sty 05, 2011 7:56 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

zuza pisze:On by sie chcial bawic :1luvu: Skacze, bryka, przebiera lakami do Sabinek, a one co najwyzej sycza albo prychaja ;)
Znaczy jak Leos zbliza sie powoli to nie ma problemu, wtedy jest niuchanie i spoko. No, ale zblizanie sie powoli nie jest bardzo w leosiowym stylu, co innego podskoki ;)
Biedaczek malutki :wink:
To samo było i ciągle jest u nas pomiędzy dziewczynami i Enzem.
Ech te kocice... nic w nich fantazji do zabawy nie ma :lol:

ina

 
Posty: 4097
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 20:26 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Ja mysle, ze z Bialasem sie jeszcze beda ganiac, tylko ona go musi zaakceptowac :) Na razie sa noski jak Leos porusza sie powoli, na przyklad jak przyjde do domu i oboje mnie witaja albo jak on sobie siedzi, Biala podejdzie powacha to jak sie Leos powoli odwroci to jest ok. No ale on jest brykacz, a wtedy to zupelnie co innego ;)

Dzis mam zamiar zostawic go luzem na noc i zobaczymy co bedzie... moze wszyscy beda grzecznie spac, oby ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro sty 05, 2011 22:46 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Leoś brykacz :ryk:

Dziękuję - list dotarł :1luvu:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sty 05, 2011 22:57 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

To my dziekujemy :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw sty 06, 2011 10:07 Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś

Wiedzialam, ze noc z Leosiem samopas nie bedzie nalezala do latwych... Co prawda najpierw zachwycone wolnoscia zwierzatko wpakowalo mi sie do lozka i rozkosznie mruczalo przytulone, ale pozniej poczulo przyplyw energii i przypomnialo sobie, ze jest nocnym drapieznikiem.
W zwiazku z tym zaczelo po domu latac jak z propelerem, co spowodowalo serie sykow ze strony Sabinek. Wcale sie im nie dziwie, sama mialam ochote na niego nasyczec, ale byl za daleko.
Jak po raz kolejny zaczal trzaskac talerzami w kuchni na szafce, po ktorej koty nie chodza, nie zdzierzylam i stwierdzilam, ze zamykam gadzine.
Ba, ale najpierw trzeba bylo go zlapac! Rozbawiony Leos z predkoscia swiatla pomykal po zakamarkach chalupy szczesliwy jako te prosie w deszcz. No, ale udalo sie.
Zakmniety w lazience natomiast uderzyl w lament... Wytrzymalam kwadrans. Umilkl. Mialam nadzieje, ze zrezygnowal, ale po kilku minutach znow zaczal sie skarzyc. Po kolejnym kwadransie otworzylam te cholerne drzwi.
Potulny maly wiezien pomaszerowal karnie do lozka i sie polozyl spac.
Byla pierwsza w nocy.
Okolo szostej sie obudzil i znowu zaczl trzaskac talerzami. Zlapalam go i wrzucilam do lazienki. Tym razem nie wyl.
Za to o 7.15 zawyl budzik, ktory zapomnialam na dzis wylaczyc.
Na szczescie udalo mi sie usnac.
Mam mocne postanowienie nie zostawic dzis zadnego talerza na szafce. A w ogole to musze kupic szeroka tasme i zobaczyc czy Leos lubi sie przyklejac do szafek, czy da sie z nim dogadac w kwestii niewlazenia na nie.... Bo grzeczne prosby nic nie daja.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości