Dziękuję za słowa otuchy Wszystkim. Migusia przeżyła noc, byłam po nią o 9tej.
Jest słabiutka, głównie leży, bardzo chciało jej się pić, dałam jej wody, piła na leżąco. Nóżki tylne - stopy niewładne przykurczone palce do wewnątrz, nie chodzi
. Chyba zdziwiona że nie może się podnieść. Pomasowałam lekko stopy, ale mam wrażenie że dluższe masowanie przeszkadza jej. Oddycha około 40-50 oddechów na minutę
, pyszczek zamknięty, nie ślini się. Wcisnęłam do pysia 1/4 enarenal. Zostawiłam ją nóżki przykryte lekkim kocykiem. Za godzinę do niej wrócę.
po powrocie: tabletka plavix podana (oby!) i to było bardzo ale to bardzo dla kota niemiłe przeżycie. nie umiem podawać tabletek, mocno zaciska pyszczek
bardzo bardzo bardz mocno się po tym śliniła, nie dziwię się jej, sama jak polizałam brzeg tej tabletki to plułam na prawo i lewo i jeszcze długgo piekło w ustach..