FElunia pisze:Nowy pingwinek dostał imię Gimli - bo "mały, krępy, niewywrotny". Niesamowity z niego słodziak! Nie można spokojnie usiąść, bo zaraz się ładuje na kolana, ugniata i mruczy. Taki słodki niedźwiadek. Z tym że bardzo ciekawski i wszędobylski i to jego podejrzewamy o KOTOstrofę z farbą.
czyli jednak wywrotny, ale farbę nie siebie