12 Ryś, Gucio,Niunia i Gapka za Tm. Wątek do zamknięcia

Kotki dawno sobie wziely :twisted:

i zginely w czarnej dziurze kociej :twisted:

Aktualnie do wanny mam tak ciezki,ze nie daja rady wyniesc z wanny :twisted:

Napaslam towarzystwo ,bo niby chcieli jesc....no to wolowinka lezy w miskach,zainteresowanie srednie :twisted:

....powiedzialam ich ,ze w takim razie obetne wasy temu,kto wsadzi w moj talerz nos-albo podsune ogorka konserwowego :twisted:

Guciu, znęca się

Fasolka

Fasolko
Nie znęca się-właśnie przed chwila zamiast jesc obiadokolacje masowalam brzucholek Gucia dlugooooooooooo

Gucio udeptywal łapkami powietrze, wiec chyba masaz go zadowalal

anulka111 pisze:Kotki dawno sobie wziely i zginely w czarnej dziurze kociej

Aktualnie do wanny mam tak ciezki,ze nie daja rady wyniesc z wanny

Jaki?

Bo O'Gon kiedys zeby straci.
Wyskakuje - glupek - Z korkiem w zebach,
a lancuszek za krotki :strach:

Wanna nie ma korka na łancuszek tylko taki ciewzki metalowy,ktory byl dolozony do wanny-jego nie sa w stnaie ukrasc......za to ekhm korkow do umywalki stracilam juz sporo :roll:

anulka111 pisze:Wanna nie ma korka na łancuszek tylko taki ciewzki metalowy,ktory byl dolozony do wanny-jego nie sa w stnaie ukrasc......za to ekhm korkow do umywalki stracilam juz sporo

Oj, kumam.
O korku do umywalki zapomnialam dawno :oops:

Ja juz odzwyczailam sie od uzywania-korki wedrowaly w najdziwniejsze miejsca-czasem ,ktorys kotek spal na korku na drapaku

Ostatnim przysmakiem na ktorego poluja z upodobaniem to paszteciki na klaczki z whiskasa- strasznie je lubia

i czasem daje.

Gucio zamienil sie w kule futra i jest tak szeroki jak dlugi

Rysiowi wyskoczyla nagle kryza umiarkowana,za to ogonas i brzucholek porzadnie porosniete :lol:

Smakusia nie ma cialka pod futrem- ma bardzo ładną kryzę :wink:

Nasz korek z łańcuszkiem zniknął bez śladu w lecie :evil:

Nie doczytałam co się stało z Twoją nogą - równocześnie leczyłam swoją i umknęło mi! Zaglądam ukradkiem z pracy :wink:

Jest piątek a nic nie wskazuje na to że będę mogła wyjść do domu wcześniej :wink:

Mam rodzinne klopoty z krazeniem w nogach....ostrzykuje sobie u chirurga nogi,by poprawic krazenie i stan naczyn-to byl drugi zabieg.

Wrocilam z pracy-wreszcie wolne niby,ale dalej mam papierki do wyprowadzenia :roll:

A to już teraz to rozumiem... o sobie dokładnie napisałam wczoraj...

Los nauczyciela.... w sobotę byłam w szkole z TZ, równocześnie był geograf i dyrektor, TZ był tam też w niedzielę, dziś i jutro do późna jest w szkole... mimo, że zaczęły się ferie.... Gdy wraca widzę, że też cały czas siedzi w różnych papierkach i nie mogę się odezwać bo przeszkadzam :wink:

Tak wyglada praca w szkole-czasem mysle,ze przysloni dzieci ,ktorymi mamy sie zajmowac ta gora papierkow,ktora produkujemy :wink:

anulka111 pisze:Mam rodzinne klopoty z krazeniem w nogach....ostrzykuje sobie u chirurga nogi,by poprawic krazenie i stan naczyn-to byl drugi zabieg. (..)

Kciuki mocnoooo!

Ciociu, uważaj na łapki.
Fasolka

Uwazam- w styczniu 3 seria strzykania w moja noge gorsza...............druga bedzie musiala poczekac :roll:

Nie mam korków! :mrgreen:

Biedna noga..

Doberek!

12 Ryś, Gucio,Niunia i Gapka za Tm. Wątek do zamknięcia

Kto przegląda forum