Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

Kto biedaka w zadek użarł?

A diabli wiedzą, co to było!
Kiedy wrócił z przegryzioną łapą (o co podejrzewany jest Inżynier Biedroń) widać było dwa dziurska od zębów. Teraz ma wydarty kawał skóry.
Od czasu do czasu urządzają sobie z Popierdółą jesień średniowiecza, ale wtedy obydwaj mają całe łby w strupach.

Rana na szczęście jest czysta, nic nie ropieje, ziarnina się robi.
Po nocy miał ładny ciemny strup.
Teraz już go pewnie dokładnie wytarzał w piachu :roll:

Bożociałek przeniósł się na działkę za naszym płotem.
Regularnie wciąga dwie michy paszy dziennie.
Trochę się odpasł i porósł sierścią, oczy ma czyste, ale... brzydki jest okrutnie.
I wciąż nie czai związku przyczynowo-skutkowego: napyskujesz Biedroniowi? pobierasz ryjowe! :twisted:

niektórzy długo się uczą. Boleśnie. I po kawałku (futra) :twisted:

Biedny Puć.
A czymże on sobie zasłużył na to

anna57 pisze:Biedny Puć.
A czymże on sobie zasłużył na to

A bodaj się Twój post w mamałygę obrócił! :roll:

Nie Puć.
On ma tylko niewielkie ranki na uszach, tyłku i ogonie.
Bo Gacek się w miękkiego wuja wtula... a potem... DZIABAS!!! go w co podpadnie pod mleczaki.

To Pluszon z dziurą na tyłku szyku na działkowisku zadaje :twisted:

prawdziwego mężczyznę blizny uszlachetniają

czas zapracować na odpowiedni wizerunek przed Sezonem Piernatów :twisted:

redaf pisze:
anna57 pisze:Biedny Puć.
A czymże on sobie zasłużył na to

A bodaj się Twój post w mamałygę obrócił!

Nie Puć.
On ma tylko niewielkie ranki na uszach, tyłku i ogonie.
Bo Gacek się w miękkiego wuja wtula... a potem... DZIABAS!!! go w co podpadnie pod mleczaki.

To Pluszon z dziurą na tyłku szyku na działkowisku zadaje

O rany, jaka pomyłka.
Oba rude.

Edit.
Ale jednakowoż jakieś tam ranki ma Puć, biedny :roll:

Rano znalazłam w nogach na kołdrze wielką kupę różnokolorowego futra.
Sztuk cztery. Nikt nikogo nie gryzł w tyłek, ani nikomu nie wskakiwał na kark.
Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy zapaliłam światło i odpaliłam czajnik, żeby zagrzać wodę na kawę.
Okazało się, że mieszkam na rzymskiej arenie, gdzie gladiatorzy toczą bój. Na śmierć i życie.

Sąsiad Bolesław mnie wczoraj zawezwał zza płota na ratunek.
Ten kot to chyba zdechł?
#zawał #którykot #wetczykopiemygrobek
:strach:

Po kontroli sytuacyjnej okazało się, że to nażarta Płastuga drzemała pod sosną na sąsiedniej, niezasiedlonej działce.

Bożociałek też na niej rezyduje.
Jak się tak blisko przesiedlił, to i zaczął dostawać Unidox na kaprawe ślepia.
Potem go jeszcze przez 10 dni Dehinelem na wzrost odporności przećwiczę.
Cwaniaczek wyczaił, że za płotem naszej działki (tam, gdzie stoi koci squat) rośnie fajne drzewo.
Takie w kształcie litery Y.
Włazi na nie i z lotu kota kontroluje, co się u nas ciekawego dzieje.

NowyMałyRudy już rozkminił, że inne ludzie wyjechały, a u nas można zawsze coś zjeść.
Codziennie go widuję.
Mam nadzieję, że wkrótce jego jaja dołączą do mojej kolekcji.

Co u Gacusia?

redaf pisze:...
Mam nadzieję, że wkrótce jego jaja dołączą do mojej kolekcji.

Zabrzmiało, jakby Czerwonoskóry ostrzył swój tomahawk na nowego białego sąsiada :smokin:

Malk pisze:
redaf pisze:...
Mam nadzieję, że wkrótce jego jaja dołączą do mojej kolekcji.

Zabrzmiało, jakby Czerwonoskóry ostrzył swój tomahawk na nowego białego sąsiada

bo ostrzy

zabers pisze:
Malk pisze:
redaf pisze:...
Mam nadzieję, że wkrótce jego jaja dołączą do mojej kolekcji.

Zabrzmiało, jakby Czerwonoskóry ostrzył swój tomahawk na nowego białego sąsiada

bo ostrzy

już naostrzył

teraz plan polowania układa :lol:

dalia pisze:
zabers pisze:
Malk pisze:
redaf pisze:...
Mam nadzieję, że wkrótce jego jaja dołączą do mojej kolekcji.

Zabrzmiało, jakby Czerwonoskóry ostrzył swój tomahawk na nowego białego sąsiada

bo ostrzy

już naostrzył
teraz plan polowania układa

myślicie, że utrata jajek jest porównywalna do utraty skalpu? :strach:

Malk pisze:
dalia pisze:
zabers pisze:
Malk pisze:
redaf pisze:...
Mam nadzieję, że wkrótce jego jaja dołączą do mojej kolekcji.

Zabrzmiało, jakby Czerwonoskóry ostrzył swój tomahawk na nowego białego sąsiada

bo ostrzy

już naostrzył
teraz plan polowania układa

myślicie, że utrata jajek jest porównywalna do utraty skalpu?

Jak najbardziej.
Jakie warunki,taki skalp. A kolekcje zawsze w cenie. :ok:

kłaki na kołdrze wyrwane czy wyrzygane? Bo to zupełnie inna jakość doznań :lol:

Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

Kto przegląda forum