Opowieść o Kocie-Ikonie. Trzeci raz, a wciąż sztuka

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt paź 25, 2013 6:54 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

klasycznych, stołowych, z książką i kostkami ;)

a co, siostra w wierze? :mrgreen:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt paź 25, 2013 7:28 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

...nawet w garniaku wciąż siedzi człowiek, który korzysta z ubikacji i czasem podłubie w nosie
przydaje się czasem przypomnieć to sobie...

To poniekąd słuszne, i sprowadza na ziemię do prostych nieskomplikowanych zachowań, zabawnym jest wyobrazić sobie Miłą/Miłego jak wytrzeszcza oczy w wygódce z serduszkiem, tylko aureola odlatuje precz.
Czytałem, że ktoś, aby się zrównoważyć, wyobrażał sobie swego szefa siedzącego w gabinecie, w staromodnych kalesonach z rozwiązanymi trokami zwisającymi na podłogę. Bez spodni.
Zwierzaczki nie komplikują tych spraw. Albertos pogrzebie, pogrzebie, powytrzeszcza się, zagrzebie i zrobi rodeo dookoła pokoju z okrzykiem "Hurra!". Potem przyjdzie, otrze się o mnie, coś pomruczy... Normalka. :D
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ja w grach to tylko "Wiedźmin, Wiedźmin" i nic innego. Od lat. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pt paź 25, 2013 19:52 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Wbiję się też tu do Ciebie :D

W internetach i w kręgach połączonych wspólną pasją granice wieku się zacierają, ja też bardzo często przechodzę na "Ty", poza tym nie wyobrażam sobie pisać chociażby tu, na miau, "Ale ma Pani ładnego kotka! Czy wstawiłaby Pani więcej jego zdjęć?" :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt paź 25, 2013 19:58 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Bellemere pisze: nie wyobrażam sobie pisać chociażby tu, na miau, "Ale ma Pani ładnego kotka! Czy wstawiłaby Pani więcej jego zdjęć?" :ryk:

He he ja też nie :ryk:
Ale w realu mam opory jak isabell36 :oops:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt paź 25, 2013 20:00 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Czasem bywa, ale jak już ktoś sam zaczyna mówić do mnie po imieniu, to wszystkie opory znikają ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt paź 25, 2013 20:03 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Bellemere pisze:Czasem bywa, ale jak już ktoś sam zaczyna mówić do mnie po imieniu, to wszystkie opory znikają ;)

i trudniej idzie ze starszymi ode mnie :D
Ale też razi mnie, jak przychodzi do pracy młodziutka dziewczyna (moja wychowanka nota bene :oops: ) i od razu wali do mnie na ty :roll:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt paź 25, 2013 20:44 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

a w sumie mam problem, jak teraz zwracać się do faceta mamy. znamy się od lat (jeszcze jak moi rodzice byli małżeństwem), wtedy był to "wujek", a teraz najchętniej przeszłabym na "ty"... bo mi niezręcznie. do mamy mówię o nim per ty i nie reaguje - na przykład. i jak się niby za to zabrać? :conf:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt paź 25, 2013 20:50 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

przy jakiejś okazji wypijcie brudzia i po kłopocie :ryk:

ale Ty oczywiście sokiem, żebyś mi się nie rozpijała :lol:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Pt paź 25, 2013 21:04 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

ta, jutro mamy proszoną kolację, po to przyjechałam do Warszawy na ten weekend - pomóc mamie... :P
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt paź 25, 2013 23:05 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Wy to macie problemy, też coś! Ja mam prawdziwe problemy. Przed chwilą stwierdziłemw łóżku obecność kota sypiającego w czapce. Zacząlem się do niego przymilać, głaskać pod brodą, z boku szyi i podśpiewywać Odi-Odi-Odi. Był rozanielony. W tym momencie mrauknięciem ujawnił się Buras zamaskowany tuż obok w kocu. Mam drugą rękę to też pogłaskałem. Byłoby dobrze gdyby zwabiony ruchem i hałasem nie spadł nagle z Nibylandii wielki ofutrzony kloc w białych skarpetach. Jak to ma w zwyczaju - rozepchnął w stylu hokejowym Kamratów i zajął pierwsze miejsce do głasków. Odiś skrzeknął oburzeniem i wyniósł się na stół pod lampę. Bercik bez słowa wyemigrował na podłogę...
A ten "Sułtan" się rozparł i siedzi.
Jak to trzeba uważać - one są zazdrosne!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob paź 26, 2013 10:04 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

No, takiego bezczelnego przechodzenia na "ty" też nie lubię. Jak chociażby niektóre miłe starsze panie w autobusach. I nie tylko.

Widzisz! Na kolacji sobie wypijecie zdrowie i już będziecie mówić sobie po imieniu :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Sob paź 26, 2013 18:59 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Maupa pisze:klasycznych, stołowych, z książką i kostkami ;)

a co, siostra w wierze? :mrgreen:


Ha, grałam w klasyczne RPG, jak Tyś jeszcze pewnie przedszkolakiem była :lol: Warhammer, Zew Cthulhu, Cyberpunk 2020, Shadowrunner, Kryształy Czasu, uniwersum World of Darkness: Wampir, Wilkołak, Mag… Ech, łza się w oku kręci… Jedną z najlepszych sesji była ta, gdy w OKF-ie zaczęliśmy grać w Cyberpunka bez kart, ot tak, i potem nam się z tego zrobił totalny odpał, zaczęliśmy wszystko odgrywać — było kicanie za stołami w ramach krycia się przed kulami, ustawianie samochodów z krzeseł… Borze szumiący, ta akcja miała miejsce jak w mordę strzelił 15 lat temu! 8O

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 26, 2013 20:22 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

to fakt, w przedszkolu jeszcze byłam... :ryk:

ale historyjki RPGowe zawsze piękne - wal śmiało - strata tych, co nie rozumieją :twisted:
Wampir czy Wilkołak? poza tym, że grałaś w oba i w inne, to to pytanie ma o wiele głębszą naturę ;)
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob paź 26, 2013 20:49 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

Maupa pisze:to fakt, w przedszkolu jeszcze byłam... :ryk:

ale historyjki RPGowe zawsze piękne - wal śmiało - strata tych, co nie rozumieją :twisted:
Wampir czy Wilkołak? poza tym, że grałaś w oba i w inne, to to pytanie ma o wiele głębszą naturę ;)

Wilkołak, zdecydowanie :lol: Ale w Wampirze też adekwatnie, bo Malkav. A w Magu Verbena.

Z KC mieliśmy raz ubaw po pachy z jednego chłopaka, Monty’ego. Monty był kiepściutkim magiem, ale miał lagę po pradziadku, magu 25 poziomu. Skutki były ciekawe: jak Monty chciał nam przebić drogę przez napadającą nas bandę zbójców, to skosił fireballem pół lasu :lol: Ale dochodziły do tematu też efekty specyficznej osobowości Monty’ego. W jednej z przygód pomagaliśmy wiosce regularnie atakowanej przez smoka. W toku gry rozkminiliśmy, że nie ma smoka, tylko ktoś pozoruje ataki. Po tej konkluzji gramy kolejne 20 minut, po czym Monty odkrywczo wypala: „Ale z tym smokiem to chyba jest coś nie tak…!” :roll:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 26, 2013 20:59 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie

dobrze, to nie muszę do Ciebie strzelać. tu też Wilkołak :lol:

Monty rządzi xD chociaż w moich drużynach raczej szybko takie asy wywiadu wylatywały - z tego powodu, że myśmy jakoś nigdy nie mieli skrupułów, żeby zabijać swoich...

najpiękniejsze z opowieści mam z czasów, kiedy dopiero zaczynałam grać - co i tak było już dobrych osiem lat temu.
jesteśmy w jakiejś wsi, przymusowy nocleg, bo pękło nam koło w wozie. kolega, na co dzień skądinąd jeden z najbystrzejszych dzieciaków, wpadł na pomysł, że on w sumie nie chce nikomu płacić za pomoc - on sobie podpieprzy cudze koło z sioła.
idzie przez wioskę, szuka takich kół opartych o chałupę, może by skądś podebrać. znalazł. pogwizduje, bierze je sobie, toczy z powrotem. środek nocy - wszystkie psy rozszczekały się jeden za drugim, że intruz po wsi łazi i w obejściach węszy, a w nocy to słychać jeszcze ostrzej przecież niż w dzień. on niezrażony dociera do naszego noclegu, podnosi wóz, mocuje się z kołem...

...tylko zapomniał sprawdzić średnicę tego, czego szukamy...

...i jak zdecydował, że odtoczy koło z powrotem na miejsce przez wściekłą, rozbudzoną wieś, szybko przegłosowaliśmy, że sami go zwiążemy...
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Lifter i 15 gości