Sevilla i Granada

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 21, 2013 7:33 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Wiecie jak to jest po urlopie? Pisze z autobusów i mam milion rzeczy do nadrobienia... Niedługo się ogarnę, obiecujeee!

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 21, 2013 11:46 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Madzio pisze:Wiecie jak to jest po urlopie? Pisze z autobusów i mam milion rzeczy do nadrobienia... Niedługo się ogarnę, obiecujeee!


Czekamy z niecierpliwością :mrgreen: :ok:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Śro sie 21, 2013 12:21 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

yey! no już.

W pracy co prawda siedzę, ale muszę się oderwać od obowiązków, to niezdrowo, tak pracować bez przerwy ;).

Zacznę od początku, bo nie pisałam długo. W poprzednim odcinku: zrobiliśmy łapankę na siku Sevi, udało się, zanieśliśmy do weta.
No i nie jest spoko, bo białka od cholery w moczu. Wet u którego zostawiałam próbkę (nie chodzimy do niego, ale mamy blisko, więc z rana zaraz zaniosłam właśnie do niego, żeby wysłał do badania) zasugerował, że wyniki wskazują na problemy nerkowe. Nasza lecznica na to: "eee, nic takiego, mogło się zdarzyć...". Nosz kurde! Przecież wiedzą, że jest coś nie tak! Nie takiej reakcji się spodziewałam... Pora na konsultację, ale jestem mega biedakiem i muszę czekać do wypłaty... Równolegle zrobimy Sevci rtg i usg u specjalisty.

A potem? Potem byliśmy w Borach Tucholskich i Trójmieście od środy (przed dwoma tygodniami) do minionej niedzieli. I powiem Wam jedno - omg, co za stres na początku! Czy kotki na pewno sobie dadzą radę, tyle czasu same, a czy tata Monkiusza dobrze posprząta, czy dobrze nakarmi, czy pogłaska? Choć miał wszystko powypisywane, to jednak cały czas wydzwanialiśmy. A on nam, że dobrze. Że wszystko spoko. Ot, po prostu. Powiem Wam więcej - gdzieś po paru dniach wyluzowałam ;).
No i faktycznie, jak wróciliśmy, to nie dość, że koty całe, to i zdrowe. Sevi się nie drapała (choć przed wyjazdem dostała steryd, który ma działać do trzech tygodni, więc to na pewno on. Ale ja tam się cieszę z każdego dnia!), Granada dalej rozbrykana, ale jak urosła! Niby 11 dni nas nie było, a jakby całe wieki :).

Aktualnie jest tak: Grandi zamęcza Sevcię ciągłym rzucaniem się na nią, Sevi raz przed nią ucieka na szafę, raz syczy i się denerwuje, ma dość. Ale zaobserwowałam po przyjeździe, że reaguje też w inny sposób. W pewnym momencie najeża się, wygina w łuk, i tak staje bokiem wobec Granady. Granada podobnie. Stoją tak w bliskiej odległości i patrzą sobie w oczy. Po kilku-kilkunastu sekundach Granada odchodzi. Czy to ustalanie dominacji? Sevi nigdy nie robi krzywdy małej, to raczej mała ją gryzie (ale widzę, że traktuje to jako zabawę), ponadto Grandi nie boi się Sevilli (po prostu przez chwilę jest speszona, ucieka, ale potem znowu na nią wskakuje i od nowa to samo). Nie ma tu więc raczej jakiejś agresji, co Wy na to?

Ładny esej walnęłam. Muszę do Was pozaglądać, poczytać wątki, pewnie setki stron do nadrobienia... ale to już w domu, bo po urlopie - jak to po urlopie - w pracy nie ma na nic czasu ;).

ab., gratuluję Szajbkowej sterylki! Pomyśleć, że i do nas się to zbliża wielkimi krokami...

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 21, 2013 13:25 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Madzio cieszę się, że wszystko jest ok. Wyniki moczu można powtórzyć, bo to nie jest duży koszt. i zastanów się nad zmianą kliniki skoro lekceważą problem.
Sevi uczy małą gdzie jest jej miejsce i skoro nie robi jej krzywdy to nie trzeba reagować.


Wstaw zdjęcie panienek, a szczególnie Grandzi, bo po niej będzie widać jak urosła.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sie 21, 2013 13:41 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Odważna kobita z Ciebie :ok: My wyjechaliśmy na 5 dni, wróciliśmy po 4 :roll: :mrgreen:
a co do wyników to ja też zmieniłabym klinikę i zobaczyła co tam powiedzą. Jeśli zdecydują się działać to wtedy powtórzyłabym badanie, żeby mieć pewność z czym walczymy.
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro sie 21, 2013 15:11 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Ech, powtórzyć badanie... Tak się cieszyliśmy z tego złapanego sika, a tu trzeba znowu to samo :).

Zdjęć chcecie? :> to najpierw Sevi:

Obrazek

a potem Grandi:

Obrazek

i bonusik poza lipcowym konkursem łapkowym ;)

Obrazek

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 21, 2013 16:08 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Śliczne dziewczyny :mrgreen:
Podejście Twojego weta, pachnie mi bardzo znajomo.. :|

I tak, myślę, że to jeżenie się to ustalanie dominacji. Sevcia jest starsza, więc młoda czuje respekt i odchodzi :mrgreen:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pt sie 23, 2013 18:08 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Madzio pisze:Obrazek

8O
Ale cudne oczy :love:

Też bym powtórzyła badanie moczu i dodatkowo poprosiłabym o oznaczenie kreatyniny w tym moczu i ilościowe oznaczenie białka tak, żeby można było wyliczyć stosunek białka do kreatyniny (dużo mówi o stanie nerek).
Dobre USG też dużo o nerkach powie :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 28, 2013 19:04 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

I co tam, jak tam?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro sie 28, 2013 19:08 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

A, nudzimy się trochę. Muszę się przyznać do takiego wrażenia, że Granada spokojniejsza się jakaś robi. Większa jest. Chyba dzieciątko mi wyrasta z psot i głupot. I jakieś świadome bardziej się robi.

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 28, 2013 19:10 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

U mnie to samo. Nawet postanowiłam już firanki powiesić :twisted: Wierzę, że przetrwają :roll:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Śro sie 28, 2013 19:11 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Jak ten czas leci! Tylko że Grandi to jeszcze taki dzieciuch jak Twoje z podpisu :). Co prawda firanek u mnie nigdy nie było i nie będzie, ale marzę o powrocie cienkich kabli :D

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 28, 2013 19:55 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Fiodor w listopadzie kończy 3 lata i nadal nie widać, żeby wydoroślał.
Wariuje, że hej.
Jakiś czas temu był spokojniejszy, ale to chyba była wina upałów. Teraz znowu stosuje demolkę :strach:
Mam firanki (mieszkam na parterze i pod moimi oknami przechodzi dużo ludzi, niestety) i jeszcze wiszą, ale są dziurawe. Fiodor ostrzy na nich pazurki :twisted:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 30, 2013 15:43 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

U nas po zdjęciu kubraczka powrót szaleństw ze zdwojoną siłą.
Jakby chciała nadrobić, że przez 10 dni była grzeczna.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sie 30, 2013 18:00 Re: Sevilla i Granada. Wyniki krwi - jak interpretować???

Grzeczna=nudna :) a mówiłas, ze za tymi szalenstwami sie tęskni! ;)

Madzio

 
Posty: 544
Od: Nie paź 21, 2012 19:18
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 49 gości