Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. IX

Megana pisze:No Atena z głowy, ale o Minerwę chodzi, skoro ma być klasycznie klasycznie...
Znaczy się tak więcej rzymsko niż grecko.

Jak pozytywka po łacinie gada to raczej rzymsko.... :roll:

po łacinie, bo nie wiem jak zmienić na greckie robaczki

Μῆνιν ἄειδε, θεὰ, Πηληϊάδεω Ἀχιλῆος
οὐλομένην, ἣ μυρί’ Ἀχαιοῖς ἄλγε’ ἔθηκε,
πολλὰς δ’ ἰφθίμους ψυχὰς Ἄϊδι προῒαψεν
ἡρώων, αὐτοὺς δὲ ἑλώρια τεῦχε κύνεσσιν
οἰωνοῖσί τε πᾶσι· Διὸς δ’ ἐτελείετο βουλή·
ἐξ οὗ δὴ τὰ πρῶτα διαστήτην ἐρίσαντε
Ἀτρεΐδης τε ἄναξ ἀνδρῶν καὶ δῖος Ἀχιλλεύς.

Gniew Achila, Bogini*, głoś, obfity w szkody,
Który ściągnął klęsk tyle na greckie narody ....
(tłum. Franciszek Ksawery Dmochowski)

Pojechałaś

Minerwa? A nie Mitra?
Zgłupiałam już ot tego wszystkiego.

"Indyjski Mitra jest przedstawiony w Wedach jako ten, który zaprowadzał zgodę między ludźmi. Czuwa nad przestrzeganiem umów. Wiąże się go także ze Słońcem. Uosabia łagodny, opiekuńczy aspekt władzy królewskiej. Wraz z Waruną odzwierciedla stałość i niewzruszoność zasad rządzących wszechświatem. Jest tym, który przywraca ład."
Idealny gościu na koniec świata
z takim można potem posprzatać

Porządny facet, nie powiem... :twisted:

Bym wypożyczyła....sprzątania mam za dużo.... :roll:

Nie, no jeszcze mi całkiem nie padło na mózg:

"Dzień narodzin Mitry, czyli 25 grudnia został w IV wieku przyjęty jako dzień Narodzin Jezusa Chrystusa - obecnie pokrywa się z chrześcijańskim świętem Bożego Narodzenia."

Ach, to tylko zapożyczenie :wink:

kolejne....

pozytywka pisze:po łacinie, bo nie wiem jak zmienić na greckie robaczki

Μῆνιν ἄειδε, θεὰ, Πηληϊάδεω Ἀχιλῆος
οὐλομένην, ἣ μυρί’ Ἀχαιοῖς ἄλγε’ ἔθηκε,
πολλὰς δ’ ἰφθίμους ψυχὰς Ἄϊδι προῒαψεν
ἡρώων, αὐτοὺς δὲ ἑλώρια τεῦχε κύνεσσιν
οἰωνοῖσί τε πᾶσι· Διὸς δ’ ἐτελείετο βουλή·
ἐξ οὗ δὴ τὰ πρῶτα διαστήτην ἐρίσαντε
Ἀτρεΐδης τε ἄναξ ἀνδρῶν καὶ δῖος Ἀχιλλεύς.

Gniew Achila, Bogini*, głoś, obfity w szkody,
Który ściągnął klęsk tyle na greckie narody ....
(tłum. Franciszek Ksawery Dmochowski)

To jest po łacinie? :roll:

to akurat nie

pozytywka pisze:to akurat nie

Ufff, już myślałam, że ze mną coś nie teges

hehe
Ja też w niedzielę okna myłam i chyba mi nie wyszło na dobre, bo znów mnie gardło boli :roll:

Z łaciną skojarzeń nie miałam... może dlatego, że od czasów szkolnych - z łaciny w głowie zostało mi jedynie kilka sentencji i Exegi monumentum, który to musieliśmy wkuwać na pamięć... Tyle, że Non omnis moriar multaque pars mei vitabit Libitinam... raczej nie bardzo pasuje mi do Bożego Narodzenia... :roll:

Choć do Końca świata już może prędzej :lol:

Greka jest ponad moje siły poznawcze :roll:

Za to to:http://www.youtube.com/watch?v=8lxApONZ9F0jak najbardziej - i po łacinie i na te święta

A Mitra wydawało mi się, że z Persji przyszedł do Grecji i Rzymu

.

Z Grecją mam przerażające wspomnienie kurtek puchowych. Pracowałam przez kilka dni w Atenach przy inwentaryzacji sklepów sportowych. I w magazynach tych sklepów. Klimatyzacji w magazynach nie mieli, za to mieli jakieś potworne ilości kurtek puchowych. Sierpień, temperatury dochodziły do 40 stopni w cieniu a ja zasypana puchowymi kurtkami.
Nie wiem do dziś, jakim cudem nie dostałam wtedy udaru z gorąca. :roll:

Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou cz. IX

Kto przegląda forum