Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 11, 2012 8:11 Re: Mirmiłki.

Aniada pisze:Na pocztę. Nigdzie dalej. Przeca pracuję.
Właśnie skończyłam tworzenie O.S.T.A.T.N.I.E.G.O testu dla niedobitków z klasy IV. Jak mi dzieciaczki tego nie zaliczą, to poznają mnie od mojej najgorszej strony. :twisted: Pytania są z tych w rodzaju:
Grudziński był:

a) malarzem
b) pisarzem
c) kucharzem

Aby się - nie daj buk - maturzyści nie przepracowali. :twisted: :twisted: :twisted:

A co do Czesławka - no budzi kocina respekt. Ostatnio pan z gazowni bał się wejść i dopytywał, czy kotecek aby w dobrym humorze i po śniadanku. A Czeniutek jest przecież chodzącą łagodnością. Pieszczotulkiem Dużej. Cukiereczkiem i okruszkiem malusieńkim.

obstawiam c :mrgreen: nie mów ,że przegrałam :evil:
Serniczek
 

Post » Śro kwi 11, 2012 10:28 Re: Mirmiłki.

A propo testu, hmmm, a jeżeli ktoś zna jakiegoś Grudzińskiego - kucharza i zaznaczy odpowiedź c? :wink:

Kurka, mogłam na wczoraj wypożyczyć Czesia. Demolowaliśmy boazerię w przedpokoju. Taką łapą to by tylko machnął i całe drewienko by ładnie spadło. A my się tak męczyliśmy ...

BLOG! BLOG! BLOG! Będę się domagać, póki nie będzie wpisu :twisted:
O, wiem, za dłuuugi wpis w blogu będzie prezencik :mrgreen: (małe przekupstwo)
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35274
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro kwi 11, 2012 16:57 Re: Mirmiłki.

MB&Ofelia pisze:A propo testu, hmmm, a jeżeli ktoś zna jakiegoś Grudzińskiego - kucharza i zaznaczy odpowiedź c? :wink:

O, to, to. Nie jednemu psu Burek, jak mówi poeta :mrgreen:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42200
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro kwi 11, 2012 17:13 Re: Mirmiłki.

Weźcie mnie nie denerwujcie. Nie zaliczyli tego testu. Dwa niedobite niedobitki. Mułki bagienne.
I teraz tak: jak im dam pałę na koniec, będę miała nieprzyjemności podczas rozmów z dyrekcją.
Jak im nie dam pały, to nie zdadzą matury i też będę miała nieprzyjemności.

Cokolwiek nie zrobię, zawsze obróci się przeciwko mnie. A mogliby się po prostu nauczyć. Ba! Nawet nie tyle nauczyć, ile zwyczajnie przeczytać trzy lektury.
Aniada
 

Post » Śro kwi 11, 2012 18:28 Re: Mirmiłki.

Zaszczel.
Z procy.
Zza węgła.
Ja miałam dziś dziadka co to jest ślepy i głuchy biedaczek.I miał córunię co go trzyma w domu i nie pozwala mu zrobić operacji oczu ani aparatu słuchowego.
Bo to niebezpieczne, a dziadunio taki bieeedny...
Te dzieci się chyba mszczą na rodzicach?


Jakby coś, to mój geniusz został laureatem konkursu wojewódzkiego z historii.Idzie do dowolnego liceum bez wzglądu na testy.I ich wynik.Uznał,że teraz to już szkoła chodzi do niego a nie on do szkoly.
Nie przeczytał "Starego czlowieka i morze" bo czytał facebooka.
Fejsbuczył się znaczy.
OSIOŁ.
ZGROZA.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 11, 2012 18:42 Re: Mirmiłki.

kotkins pisze:Zaszczel.
Z procy.
Zza węgła.
Ja miałam dziś dziadka co to jest ślepy i głuchy biedaczek.I miał córunię co go trzyma w domu i nie pozwala mu zrobić operacji oczu ani aparatu słuchowego.
Bo to niebezpieczne, a dziadunio taki bieeedny...
Te dzieci się chyba mszczą na rodzicach?


Jakby coś, to mój geniusz został laureatem konkursu wojewódzkiego z historii.Idzie do dowolnego liceum bez wzglądu na testy.I ich wynik.Uznał,że teraz to już szkoła chodzi do niego a nie on do szkoly.
Nie przeczytał "Starego czlowieka i morze" bo czytał facebooka.
Fejsbuczył się znaczy.
OSIOŁ.
ZGROZA.


Też się fejsbuczę. Na maksa. Gorzej jeszcze - że z uczniami. :mrgreen: :mrgreen:
A Ty masz, Kotkinsie, mądre dziecko.

Co do zaszczelenia - czasem nachodzi mnie myśl, że byłoby to z korzyścią dla społeczeństwa. :twisted:
I tylko mam pytanie - muszę zza węgła? Mam wadę wzroku, pani doktor. Mogę spudłować.
Aniada
 

Post » Śro kwi 11, 2012 19:03 Re: Mirmiłki.

Aniada pisze:Weźcie mnie nie denerwujcie. Nie zaliczyli tego testu. Dwa niedobite niedobitki. Mułki bagienne.
I teraz tak: jak im dam pałę na koniec, będę miała nieprzyjemności podczas rozmów z dyrekcją.
Jak im nie dam pały, to nie zdadzą matury i też będę miała nieprzyjemności.

Cokolwiek nie zrobię, zawsze obróci się przeciwko mnie. A mogliby się po prostu nauczyć. Ba! Nawet nie tyle nauczyć, ile zwyczajnie przeczytać trzy lektury.

To jak w kawale.
Zrób dyrekcji ten sam test - jak zda to mułkom pałe, jak dyrekcja nie zda to mułki i dyrekcja na maturę mogą pójść.
No wiem, sytuacja do śmiechu nie jest.

Kotkinsie wirus będący bakterią bardzo mi się podobał.
Ale czy wiecie, że Stary Wiarus (z "Warszawianki") też kiedyś przez moją koleżankę był uparcie zwany Wirusem :?:

edit - gramatyka
Ostatnio edytowano Śro kwi 11, 2012 19:03 przez Bolkowa, łącznie edytowano 1 raz

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Śro kwi 11, 2012 19:03 Re: Mirmiłki.

Zaszczel pytaniem:
Kto jest autorem "Procesu:
A. Cherbatka
B. Kafka
C. Piffko
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42200
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro kwi 11, 2012 19:31 Re: Mirmiłki.

Ja wiem!ja!
Ałtorem Procesa był niejaki Winko...


Ja nie wiem czy ja mam mądrego Młodego Kotkinsa.
Pilny jest.Wysoki dosyć.I dowcipny.
Ale on nie czyta.Nic.

Jakby na to nie patrzeć w domu najinteligętniejszy i najbradziej oczytany jest Małż.
A nie...zapomniałam,że mamy FELIXA!!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 11, 2012 19:53 Re: Mirmiłki.

Nie, nie, nie. Wszystkie się mylicie. Oto autentyczne słowa ucznia, który wpadł do szkolnej biblioteki:

- Poproszę "Proces Kafki", ale nie wiem, kto to napisał. :mrgreen:
Aniada
 

Post » Śro kwi 11, 2012 21:15 Re: Mirmiłki.

Ja się pochwalę.
Mel uprawia sport.
Nordic walking.Z moim osobistym Małżem ale bez kijków.
Znaczy ma kijek ,ma.
Taki kawałek brzozy.Ale nie dwa,tylko jeden i nosi go w zębach.

Mel jest szczuplnikiem.Ma wcięcie.Tam gdzie jamnik powinien mieć wcięcie.

(czy "małż" jest jakoś zarezerwowane dla aniadowego ,czy mój też sie może tak zwać?)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 11, 2012 22:33 Re: Mirmiłki.

A wiecie, że po przeczytaniu "Chłopów" można dostać jedynkę ze znajomości lektury?
No bo jak się przeczytało "Dziady" to nijak znależć się czegoś znajomego nie dało, nawet po pifku, kafce i zakrapianej cherbatce

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Śro kwi 11, 2012 22:45 Re: Mirmiłki.

a wiecie, że można zarobić 5 z dyskusji nt "Ferdydurke", nie przeczytawszy dalej niż do 3ciej strony? :mrgreen:
tylko potem pani psor przed każdą następną dyskusją związaną z kolejnymi lekturami pytała mnie na samym początku "Marta - czytałaś?!?"... psuła mje zabawę, buuu..
KotkaWodna
 

Post » Pt kwi 13, 2012 9:33 Re: Mirmiłki.

przepraszam uprzejmie ale co zrobić kiedy jest się (bardzo krótko na szczęście) nauczycielem muzyki w podstawówce i dostaje się tekst tej treści:
"Moniuszko pisał różne utwory szopenowskie" :mrgreen:
Oraz widzi się scenkę rodzajową pt "chwila w pokoju nauczycielskim z szanowną dyrekcją"-miejscem akcji jest szkoła na odmiane muzyczna
komus dzwoni komórka z melodyjka Dla Elizy-Beethovena-odzew dyrektorski:"...oooo Szopen"
zaiste niezbadane są pokłady ludzkiej ignorancji:evil:
Serniczek
 

Post » Pt kwi 13, 2012 10:09 Re: Mirmiłki.

Mnie nieodmiennie powala tekścik moich pacjentów pytanych o to, czy chcą okulary do bliży:"NIE! GŁUPI NIE JESTEM ,KSIĄŻEK NIE CZYTAM!".
Zawsze mam ochotę powiedzieć cicho "polemizowała bym" ale jestem grzeczna.
Inny tekścik ,równie fajniutki :"a co ja do szkoły chodzę ,żeby ksiązki czytać?!"i spojrzenie z politowaniem na głupią lekarkę.Przecież widzi,że on ma 50 lat i ostsni raz czytał w podstawówce.
Jest jeszcze jedna grupa "ulubieńców"- ci co nie znają liter z alfabetu.
"A nie ma pani liczbów?".I to wcale nie są 90-latkowie ,tylko 40-letnie bysie.Mylenie F z H albo K z M to norma.
Najpierw myślałam,że nie widzą (o naiwności!),ale jak im zmieniałam im na cyfrową tablicę- następowała cudowna poprawa.
A Wy tu o literaturze...

Ja mam większość pacjentów fajnych, bystrych...ale są takie "kwiecia",że mózg mi normalnie fika koziołki!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 248 gości