» Pon kwi 16, 2012 18:17
Re: Moja gromadka. Sreberek [*];Kciuki dla potrąconego kotka
Dziękuję Wam serdecznie za kciuki. I nadal potrzymajcie w wolnej chwili, proszę.
Były podejrzenia, że koteczka ma złamany kręgosłup, ale okazało się, że jest zwichnięty, z przemieszczeniem góra - dół, bez zerwania rdzenia (piszę, co mi przekazano, jeśli coś pomyliłam, to z emocji). Ma zerwane mięśnie, są kłopoty z sikaniem.
Jest czucie w łapkach i mamy nadzieję, że tak pozostanie.
Koteczka śpi i je.
Bo właśnie dziś rano, kiedy czekałam na wieści, pierwszą wiadomością było, że zjadła.
Nie rusza się, na pewno ją boli, jest na lekach.
Wczoraj jak jechaliśmy z nią w aucie, to było straszne, bo Tomek zebrał z ulicy mokre, zakrwawione futerko, i myśmy nie wiedzieli, czy nam nie umiera w aucie, miała silne drgawki, ja w ogóle się bałam na nią spojrzeć, nie no, koszmar... Na ulicy leżały kawałki zdartego futerka, miała też zakrwawione oczy... Mam nadzieję, że widzi.
I tak strasznie się cieszę, że walczy.
Co do jej mamy, ona zapewne mieszka w którymś z niewielkich gospodarstw, które się tam ciągną po obu stronach drogi, tam jest dom koło domu. Ładna koteczka, czyściutka... Jak poprawi się pogoda, pojedziemy tam, zobaczymy, czy się gdzieś kręci.
