Ave Zuo!
Miałam nie pisać, żeby zachować ostrożny optymizm, ale.... ale nie da nie pisać, kiedy:
1. Bratka jest zajeb....ta
2. Krulik tez jest zajeb...ta
3. Nie spodziewaliśmy się, że....
4. WOW !
5. HAHAHA
No więc, Krulik od wczoraj zamieszkał z nami

Początki całej przeprowadzki i początkowej "instalacji" Krulika opisywała redaf, wiec nie będę się powtarzać... Jako, że donośne "MIAUUUU" Krulika i "WRRRRR" Bratki nie dawały nam spać, to... rzecz jasna nie spaliśmy (trudno zasnąć kiedy Panny gadają donośnie)... Prowadzone również były rozmowy (Ja z Krulikem, Tomek z Bratką), coby żadna z Pięknych Panien nie poczuła się zlekceważona. Krulik nadal robi "MIAUUUUU", a Bratka "WRRRR" ma już dawno za sobą

Krulik zwiedziła cale mieszkanie. Bratka początkowo wprowadzała terror... Stopniowo pozwalała Krulikowi zapoznawać się z każdym katem. Teraz Krulik robi "MIAUUUU" ponieważ chce podejść do Bratki a ta ma Krulika gdzieś i pomimo, ze zaakceptowała Panienkę nie pozwala się jej do siebie zbliżyć. Z tego co zaobserwowaliśmy Panny się polubiły... Ale wykazujmy ostrożny optymizm... HAHAHA Krulik - Eksploratorka po przemierzeniu całego mieszkania podeszła do wyra i ugryzła Tomka w paluch u stopy

W sensie - delikatnie bardzo i z bardzo figlarnym spojrzeniem haha Krulik się w ogóle nie boi. Poza tym, ze miauuuuuczy do Bratki, coby ta pozwoliła jej podejść do siebie, jak na razie wszystko jest ostrożnie optymistyczne
Pozdrawiamy! Niech Moc Piekielnych Otchłani będzie z Wami!
ps. ostrożnego optymizmu ciąg dalszy
