BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

Karola, mam ten sam nałóg, ale odkąd suplementuje magnez w dużych dawkach to odrzuciło mnie od słodyczy. Muszę mieć teraz naprawdę ochotę. Nie pożeram wszystkiego co słodkie.

Patrycja niczego sobie nie myślę, a na pewno nic złego

.

Niewiele się przez telefon dowiedziałam, ale niestety nerki Mili znowu gorzej :cry:

.

Pixi ma podwyższony fosfor, ale nie wiem o ile.
Jutro pojadę do lecznicy i odbiorę wyniki.

Niedobrze z tymi wynikami...

A co dokładnie polecasz z Sowy? Bo ja mam ostatnio ochotę na coś dobrego ale nic takiego nie znajduję,

No niedobrze :cry:

. Strasznie mnie to martwi, zwłaszcza milowe nerki... Jutro jak pogadam z wet i będę miała wyniki w ręku to będę mogła powiedzieć coś więcej. Aż mnie łeb rozbolał.

Ech Sowa, to trudny temat :wink:

. Zależy co lubisz

. Bo ja np. jestem fanką mini tart z wiśniami, ciasta która nazywa się - krówka, tortu bezowego - ale ten jest naprawdę mega słodki i wystarczy mini kawałek, wszelkich sezonowych babeczek z truskawkami, malinami, borówkami, tzw. kostka lodowa też jest ok, ciasto brownies pycha i pewnie jeszcze kilka innych by się znalazło. :wink:

Teraz jestem w stresie i zjadłabym coś słodkiego, a nic nie mam. :evil:

Jej, jakie pychoty!! Mam ochotę na wszystko co wymieniłaś!!!
Karola nie denerwuj się póki tych wyników nie masz w ręku.
Ja się kiedyś cieszyłam przed czasem, to Ty może się denerwujesz na zapas.
Fosfor zbijesz Alusalem i po kłopocie. :wink:

Selen dobrze radzi. Ja też się zestresowałam swego czasu wynikami Elzy a potem okazało się, że stres był sporo na wyrost. Będzie dobrze :ok:

Tym bardziej, że jesteś czujna i szybko reagujesz.

Ze słodkości lubię wszystko z owocami, kremami budyniowymi, kremówki, toffi. Nie przepadam za czekoladą i bitą śmietaną. O ciastkach mogę pomarzyć- z bólu po zjedzeniu mąki mnie skręci... Ale pomarzyć mogę :ok:

viewtopic.php?f=36&t=137684 zaglądałaś tutaj Karola ?

Bardzo podoba mi się , jak pisze taizu.

Wierzę, że się zdenerwowałaś, bo jak tu być spokojnym.
Ale - wierzę również, że zareagujesz odpowiednio z leczeniem i będzie OK.

A jak Pixi ?

Drapak już stoi na miejscu ?

Teleportuję do Ciebie czekoladki Kinder Chocolate, właśnie się zażeram :1luvu:

Ja to niby wszystko wiem, ale jak usłyszałam, że kreatynina u Mili 2,2 , a ostatnio 1,9 i to też już ponad normę to mi się ciepło zrobiło, nie wiem jak z mocznikiem bo nie dopytałam z tego wszystkiego, ale fosfor Mila też ma za wysoki.
Pixi podobno generalnie OK , tylko też ten fosfor, ale wiadomo to się okaże jak sama zobaczę te wyniki.

Sunshine skoro lubisz kremówki to Sowa też ma podobno bardzo dobre :wink:

. Nie testowałam, bo sama aż tak bardzo za kremówkami nie jestem, ale słyszałam od innych osób. Nie jesz w ogóle mąki ? Chleba, makaronów itp ?

kwinta pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=36&t=137684 zaglądałaś tutaj Karola ?

Bardzo podoba mi się , jak pisze taizu.

Wierzę, że się zdenerwowałaś, bo jak tu być spokojnym.
Ale - wierzę również, że zareagujesz odpowiednio z leczeniem i będzie OK.

A jak Pixi ?

Drapak już stoi na miejscu ?

Teleportuję do Ciebie czekoladki Kinder Chocolate, właśnie się zażeram

Tak zaglądałam do tego wątku, martwi mnie tendencja, choć nerki Mili wyglądały ok na ostatnim USG to nadal jest coś nie tak, skoro kreatynina stale rośnie, powoli, ale sukcesywnie.
Pixi dziś lepiej, nie szaleje tak, zrobiłam im sesję kocimiętki i się trochę znarkotyzowały

.
Drapak będziemy skręcać jutro.
Kinder Chocolate, ech :twisted:

.

Ano od jakiegoś miesiąca nie jem w ogóle mąki. Jeśli się skuszę to potem odchorowuję- jelita bardzo bolą, biegunki, itp. A że jeszcze nie zawsze mi po drodze z własną trzustką to wolę nie szarżować. Za to zajadam się suszonymi owocami, lodami, cytrusami.

Napisz proszę potem coś więcej, bo martwię się o Twoje panny...

Może była troszkę odwodniona przy badaniu i stąd podwyższona kreatynina. :roll:

Pomartwisz się później jak wszystkie parametry badania będziesz miała przed oczami.

Bez z chleba mogłabym żyć, ale bez makaronów i wszelkich klusek byłoby mi ciężko :wink:

. Choć wiadomo czasami warto z nich zrezygnować i czuć się dobrze.

W morfologii powinno wyjść czy Mila jest/była odwodniona, ale ja już tyle wody jej przemycam, że aż wydaje mi się to niemożliwe...
Ale fosfor ma chyba też wpływ na parametry nerek prawda ?

Ma wpływ na nerki, ale nie wiem czy na parametry (tak od razu). :roll:

O ile pamiętam nadmiar fosforu upośledza ukrwienie nerek.

poradzić nie nie umiem, ale zaciskam kciuki i wierzę, że mimo wszystko będzie dobrze :ok:

Pamiętam jak na forum barfa napisała do mnie pewna osoba która ma właśnie kota niewiele starszego od Mili, który również miał podwyższone parametry nerek, a teraz kreatynina trzyma się na dobrym poziomie przy regularnym podawaniu zbijacza fosforu i przemycania sporej ilości wody, ale u niego na usg było widać zmiany w nerkach, a u Mili były one ok.
Nie wiem, nie wiem, jutro dam znać jak będę miała te wyniki...

Shalom - dzięki :ok:

.

Kciuki mocne zaciskamy :ok:

i mam nadzieję, że sie wszystko wyjaśni i unormuje.

BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

Kto przegląda forum