Gapusia,Smakusia,Gucio i Ryś cz.6

U nas psy puszczane luzem to prawdziwa plaga. Na siku, na spacer, na wszystko. Przebiegnie taki osiemset razy przez ruchliwą ulicę, a raz nie zdąży i wystarczy. Dla większości tzw. "właścicieli" to żaden argument - twierdzą, że psy są mądre. Mądrzejsze niż oni, na pewno, ale wszystko może się zdarzyć. Kiedyś duży pies został rozjechany na mokrą plamę i nikt go nie zabrał, chciałam go chociaż odsunąć na bok, ale w żaden sposób się nie dało.

MalgWroclaw pisze:U nas psy puszczane luzem to prawdziwa plaga. Na siku, na spacer, na wszystko. Przebiegnie taki osiemset razy przez ruchliwą ulicę, a raz nie zdąży i wystarczy. Dla większości tzw. "właścicieli" to żaden argument - twierdzą, że psy są mądre. Mądrzejsze niż oni, na pewno, ale wszystko może się zdarzyć. Kiedyś duży pies został rozjechany na mokrą plamę i nikt go nie zabrał, chciałam go chociaż odsunąć na bok, ale w żaden sposób się nie dało.

Sasiedzi sa z tych niereformowalnych,tylko kary finansowe dzialaja lub Policja :roll:

anulka111 pisze:Sasiedzi sa z tych niereformowalnych,tylko kary finansowe dzialaja lub Policja

Już widzę, jak policja napomina ludzi, żeby psów nie puszczali :roll:

Kary finansowe? Kto miałby je dawać? TOZ ma to wszystko w poważaniu, SdZ u nas zawiesiła działalność, Ekostraż upomniała mnie, żebym nie wysyłała im spraw, bo mają za dużo na głowie. Straż Miejską widziałam na osiedlu raz, a mieszkam tu 10 lat.
Kiedyś szłam za psem, cocker spanielem, przez całą aleję, jest bardzo, bardzo długa. Wyprowadził mnie na spacer normalnie. Mieszkam po jednej stronie tej alei, pies po drugiej.

MalgWroclaw pisze:
anulka111 pisze:Sasiedzi sa z tych niereformowalnych,tylko kary finansowe dzialaja lub Policja

Już widzę, jak policja napomina ludzi, żeby psów nie puszczali
Kary finansowe? Kto miałby je dawać? TOZ ma to wszystko w poważaniu, SdZ u nas zawiesiła działalność, Ekostraż upomniała mnie, żebym nie wysyłała im spraw, bo mają za dużo na głowie. Straż Miejską widziałam na osiedlu raz, a mieszkam tu 10 lat.
Kiedyś szłam za psem, cocker spanielem, przez całą aleję, jest bardzo, bardzo długa. Wyprowadził mnie na spacer normalnie. Mieszkam po jednej stronie tej alei, pies po drugiej.

Halbina zostala ugryziona,pies biega luzme dalej-jak nic nie zrobimy,to kto bedzie nastepny :roll:

Nie można tego tak zostawić,ja bym zawiadomiła straż miejską od razu!

Poczekam na decyzje halbiny,to ona zostala ugryziona

Halbino, zdecyduj się na powiadomienie, proszę. Szybko, zanim się zagoi - na pewno będzie potrzebna obdukcja.

zaspałam, zawaliłam kominiarza, wstałąm lewą ugryzioną nogą, a Wy tu jeszcze krucjatę odstawiacie... jeszcze chwila i sprawę odpuszczę, bo te naciski na forumdziałają na mnie odstręczająco wręcz...

O to masz udnay poranek,w sam raz na interwencje.

Kominiarza da sie zalatwic ,nie jest bardzo pozno

Nie da, już próbowałam, trzeba dzwonić przed ósmą... Grzesiek mnie zabije, on chciał pomalować do niedzieli, potem wyjeżdża na dwa tygodnie... a przeciąga się sprawa z kominiarzem...

halbina pisze:zaspałam, zawaliłam kominiarza, wstałąm lewą ugryzioną nogą, a Wy tu jeszcze krucjatę odstawiacie... jeszcze chwila i sprawę odpuszczę, bo te naciski na forumdziałają na mnie odstręczająco wręcz...

nie lubisz nacisków, ok, wobec tego wykasowałam swój post, to w końcu Twoja sprawa, czy nadasz sprawie bieg czy zostawisz luzem

mar9 pisze:
halbina pisze:zaspałam, zawaliłam kominiarza, wstałąm lewą ugryzioną nogą, a Wy tu jeszcze krucjatę odstawiacie... jeszcze chwila i sprawę odpuszczę, bo te naciski na forumdziałają na mnie odstręczająco wręcz...

nie lubisz nacisków, ok, wobec tego wykasowałam swój post, to w końcu Twoja sprawa, czy nadasz sprawie bieg czy zostawisz luzem

Dokładnie jej noga, jej sprawa .
Ale martwie sie ,bo powtorki nie da sie wykluczyc ,a tu takie mikrusy lataja po podworku

Dzien dobry koteczki.

Witajcie

Przed chwila Rys probowal sie udusic ,tak zaplatal sie w 4 metrowa zazdrostke ,ktora zrzucil ze sznurka,ze zobacyzlam mumie zazdrostkowa ,ktora nie mial sie jak poruszac i ledwo oddychala

Rzucilam wszystko i zajelam sie mumia-na szczescie -uspokoil sie jak do niego zagadalam.....i delikatnie go wyplatalam z tej zazdrostki-wsadzil glowe w taki otwor ,ktory prawie go podduszal

zazdrostka suszyla sie na suszarce,a jego zainteresowala wanna napelniona woda-bo znow mamy awarie wodna w okolicy :roll:

Jestem starsza o 10lat,zazdrostke dostnaie Bozenka w prezencie -nie ma kotow ,to ja moze miec

Rety ,a jakby mnie w domku nie bylo? Dodatkowo mial wygieta lapke-oczmai wyobrazni widzialam zlamanie-ale sadziac po skoku do michy z chrupkami -lapce nic nie jest

Biedny Rysio - kochany rudzielcu nie pakuj się w takie pułapki

dobrze, że wszystko w porządku

a miska chrupek po takich przeżyciach jak nic mu się należy :wink:

Gapusia,Smakusia,Gucio i Ryś cz.6

Kto przegląda forum